Przydomowa hodowla kur cz.1

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Olenkazz
200p
200p
Posty: 206
Od: 3 mar 2013, o 13:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Mała, przydomowa hodowla kur

Post »

Witam, obserwuję kurzä społeczność od kilku lat...
Czy się integrujä?
Tak, ale to może potrwać. Zawsze ktoś jest najsłabszy w stadzie... a zaczyna się od kurczät. W zeszłym roku wśröd 10 jeden był z czarno żöłtym upierzeniem. Miał z tego powodu przechlapane... nie raz został podziobany - bo był inny.

Podstawa to dobry opiekuńczy kogut, ktöry piljuje hierarchii w stadzie i potrafi rozsädzić nie jeden kurzy spör. Ale nawet najlepszy kogut ma jednä, dwie kury, ktöre faworyzuje - one mogä więcej i zawsze jako pierwsze dostajä znalezione prze niego smakołyki....

Jeśli planujecie poszerzyć hodowlę - łatwiej wprowadzić na raz kilka młodych egzemplarzy, niż pojedyńczo. Agresja będzie się rozkładać.

Z tego co widzę czasem problemem jest wspölne trzymanie zwykłych dużych kur i ras mniejszych - bardziej pierwotnych... np. Kurki miniaturowe (u nas potocznie zwane japonkami) cechuje spora zadziorność. Nie raz widziałam jak taki malutki zadziorny kogucik rozstawiał po kätach dużo większe od siebie koguty ras większych. Czasem aż do krwi.
Małe japonki sä doskonałymi mamami. Wysiadujä nawet do 5-6 dużych jajek, majä też silniejszy instynkt kwoczenia i wspaniale opiekujä się kurczakami.
Uwgażajcie - małe kurczaki potrzbujä nie tylko ciepła ale i światła słonecznego - niezbędnego do syntezy witaminy d. Warto podawać na starcie wit.d - bo inaczej grozi krzywica i słaby rozwöj szkieletu (deformacja nöżek, mostka itd.). W razie wätpliwości - każdy weterynarz powie co i jak... nie raz podawałam też antybiotyk... bo np. kichały...)
Dla osöb, ktöre zaczynajä sugeruję zakup podchowanych kurczaköw, nie żöłtych słodkich puszköw....Dużo z nimi zachodu (światło, ciepło itd.). Nie wiem czy wiecie, że takie podrostki można kupować przez internet. Przywozi je Poczta Polska - transport w tej formie sprawdzałam już kilkukrotnie z powodzeniem....
Można też spröbować na targu. Od razu widać w jakiej sä kondycji - muszä być ruchliwe, z wybarwionymi grzebykami, nie nastroszone, nie kichajäce i.... czyste pod ogonkami....
Z kurami nie jest tak trudno.... gorzej z indykami.....to już wyższa szkoła jazdy....
Pozdrawiam
Olenka
x-a-8
---
Posty: 960
Od: 30 lis 2012, o 20:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mała, przydomowa hodowla kur

Post »

Ja to bym może i chciał mieć kilka kurek, ale są dwa problemy - moja żona się boi, a ja się zaprzyjaźniam ze zwierzętami. Gdybym miał, to raczej nie zjadłbym już drobiu czy też jajek.
Są na to sposoby?
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mała, przydomowa hodowla kur

Post »

Jajko możesz zjeść, z kurami się zaprzyjaźnić i dać im dożywocie.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Awatar użytkownika
Dorota71
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6554
Od: 2 cze 2011, o 14:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubuskie
Kontakt:

Re: Mała, przydomowa hodowla kur

Post »

U mnie wszystkie kury ozdobne mają dożywocie. W drugiej wolierze mam kury typowo na jajka.
Więc z jednych korzyść a drugie mile dla oka. :tan

W tej chwili mam troszkę pisklaków. Są leghorny i przepiórki chińskie i japońskie.
Pozdrawiam cieplutko -Dorota
Zapraszam serdecznie- Spis moich wątków.
Aktualne: Ogród Dom Hobby
Awatar użytkownika
dominikams
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5426
Od: 21 sty 2008, o 10:48
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Mała, przydomowa hodowla kur

Post »

Witam fanów przydomowych kurników :lol: Ja mam 4 kurki, 2 zielononóżki i 2 leghorny, klułam je z kupionych jajek. Jeśli chodzi o wygląd, to bardziej podobają mi się zielononóżki, za to leghorny są lepsze, jeśli chodzi o nieśność - większe jajka, częściej, podobno też jedzą mniej (są strasznie chude, co widać, jak się pierzą).

Kurki mają malutki (chyba 1,2 x 1,2m) kurnik i wybieg ok. 20m2). W tym roku mam zamiar zrobić im jakieś bardziej eleganckie ogrodzenie (z kratek jak na pergolę), bo to, które jest w tej chwili było robione na szybko, z tego, co było pod ręką: słupki i siatka.

Przepiórki też miałam, ale one są problematyczne - niby powinny być w klatkach, bo uciekają, a z drugiej strony ciężko znoszą takie zamknięcie (agresja). No i jednak jajka kurze są bardziej uniwersalne, choć przepiórcze wyjątkowo dobre.
Bagienka
100p
100p
Posty: 160
Od: 22 maja 2009, o 00:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Mała, przydomowa hodowla kur

Post »

A jak z zimowaniem kurek?
Mają dogrzewanie? Czy może kurnik trzeba jakoś docieplać przed zimą?

Pytam, ponieważ też się czaję na kurki ;:131 ale u mnie tylko drewniany kurniczek wchodzi w grę. Myślałam, że na zimę bym kurki wywoziła do rodziny na wieś z ciepłą obórką, ale podobno nie dogadają się ze stadkiem miejscowym. I tak się zastanawiam...
Awatar użytkownika
Dorota71
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6554
Od: 2 cze 2011, o 14:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubuskie
Kontakt:

Re: Mała, przydomowa hodowla kur

Post »

Bagienka, kurnik może być drewniany. Ważne jest, żeby nie bylo przeciągów i wilgoci, a zimno kurkom nic nie zrobi, będą się tylko gorzej nieść.
Pozdrawiam cieplutko -Dorota
Zapraszam serdecznie- Spis moich wątków.
Aktualne: Ogród Dom Hobby
Bagienka
100p
100p
Posty: 160
Od: 22 maja 2009, o 00:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Mała, przydomowa hodowla kur

Post »

Dorota71 pisze:Bagienka, kurnik może być drewniany. Ważne jest, żeby nie bylo przeciągów i wilgoci, a zimno kurkom nic nie zrobi, będą się tylko gorzej nieść.
To dobrze :)
Bardzo bym chciała mieć kilka sztuk. Te zielononóżki mi się podobają, ale słyszałam, że lubią fruwać... Trzeba im podcinać lotki? Bardzo bym nie chciała :?
Awatar użytkownika
Norbitka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2081
Od: 7 lip 2012, o 14:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Mała, przydomowa hodowla kur

Post »

Kiedyś, dawno temu, gdy trafiłam na wieś, moja teściowa miała kury.
Jak ja ich nie lubiłam .....
Odetchnęłam z ulgą, gdy z czasem jej zdrowie nie pozwoliło ich hodować.
Po jakimś czasie rozebraliśmy kurnik, wygrodzony z części stodoły, robiąc z tej części zadaszoną "altanę".
Zaczynam się starzeć... zmieniają się priorytety i upodobania :wink: i zapragnęłam mieć z 5 kurek.....
Bardzo żałuje tamtej decyzji. Podczytuję Was i zastanawiam się nad tym jak zabrać się do wdrożenia myśli w czyn.
Wciąż rozważam, czy dam radę dopilnować takiej hodowli itp dylematy posiadam.
Awatar użytkownika
Dorota71
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6554
Od: 2 cze 2011, o 14:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubuskie
Kontakt:

Re: Mała, przydomowa hodowla kur

Post »

Latają ale zawsze wracają do kurnika. Dobrym rozwiązaniem jest woliera. Wtedy nie ma problemu.
Pozdrawiam cieplutko -Dorota
Zapraszam serdecznie- Spis moich wątków.
Aktualne: Ogród Dom Hobby
Awatar użytkownika
ewikk77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1084
Od: 8 sty 2010, o 21:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Mała, przydomowa hodowla kur

Post »

Jakiś czas temu namówiłam (nie było trudno :wink: ) moją mamę na hodowlę kur, żeby dzieciaki mogły jeść "prawdziwe" jaja od kur karmionych zbożem, a nie sztucznymi mieszankami. Sama nie mam niestety czasu na zwierzaki.
Kilka dni temu, do kurnika przez otwór (nie był całkiem zamykany, a jedynie zastawiany), którym kury wychodziły na wybieg (ogrodzony siatką) dostał się obcy pies i pozabijał prawie całe stado, zostały tylko te, które siedziały bardzo wysoko. Mój wniosek i rada z tego wynikająca, że zabezpieczenia muszą być naprawdę mocne.
pozdrawiam Ewa
Bagienka
100p
100p
Posty: 160
Od: 22 maja 2009, o 00:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Mała, przydomowa hodowla kur

Post »

ewikk77 pisze:Jakiś czas temu namówiłam (nie było trudno :wink: ) moją mamę na hodowlę kur, żeby dzieciaki mogły jeść "prawdziwe" jaja od kur karmionych zbożem, a nie sztucznymi mieszankami. Sama nie mam niestety czasu na zwierzaki.
Kilka dni temu, do kurnika przez otwór (nie był całkiem zamykany, a jedynie zastawiany), którym kury wychodziły na wybieg (ogrodzony siatką) dostał się obcy pies i pozabijał prawie całe stado, zostały tylko te, które siedziały bardzo wysoko. Mój wniosek i rada z tego wynikająca, że zabezpieczenia muszą być naprawdę mocne.
O rany, współczuję :|

Moi rodzice mieli kurki (jakieś 12 lat temu), które miały kurnik w murowanym gospodarczym, było im dobrze, miały wybieg dość spory i stróża - psiaka mojego, który je lubił :wink:
To były takie zwykłe kurki nioski, bez koguta, kogut przylatywał od sąsiada ale nasz psiak go przeganiał.

Ja teraz mieszkam na wsi, mam dość miejsca, żeby i kurkom trochę wydzielić, ale chcę się dobrze przygotować.
Mam kurki u sąsiada za płotem, takie zwyczajne, mam też psy, które im nie dokuczają. Mam koty, sąsiad też ma kotkę i jest ok ;:333
Mam nadzieję, że w tym, może w przyszłym roku, uda się coś zorganizować :D
Awatar użytkownika
Dorota71
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6554
Od: 2 cze 2011, o 14:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubuskie
Kontakt:

Re: Mała, przydomowa hodowla kur

Post »

Też mam psy i koty. Wychowalo się wszystko razem z kurami i nie ma problemu. :)
Pozdrawiam cieplutko -Dorota
Zapraszam serdecznie- Spis moich wątków.
Aktualne: Ogród Dom Hobby
Zablokowany

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”