jeśli tak to proszę o info dotyczące studiowania, poziomu tej uczelni i egzaminu z rysunku Studia Architektura Krajobrazu
Architektura krajobrazu - studia
Cześć ... mam pytanie odnośnie studiów na kierunku architektura krajobrazu na Politechnice krakowskiej .... może ktoś ukończył tą uczelnie, albo jest jeśli tak to proszę o info dotyczące studiowania, poziomu tej uczelni i egzaminu z rysunku
jeśli tak to proszę o info dotyczące studiowania, poziomu tej uczelni i egzaminu z rysunku 
-
Janek
- Przyjaciel Forum
- Posty: 988
- Od: 21 paź 2006, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków / Rybnik
- Kontakt:
również w tym roku zdaję mature i mam koleżanke, która tam studiuje. podobno na rysunek jest kłądziony bardzo duży nacisk, nie tylko na samym egzaminie ale w całym toku studiów dlatego ja np. osobiście zrezygnowałem. a co do atmosfery to koleżanka bardzo polecia i mówi że świetnie trafiła. ot, tyle ode mnie
-
Tulipan998
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4607
- Od: 31 paź 2008, o 09:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie - Sokołów Małopolski ok. 25 km. od Rzeszowa , Strefa klimatyczna 6a
- Kontakt:
tk3008 pisze: polski, matematyka i geografia
Ach ta matematyka 
.|| Mój spis linków || Zagłosuj na nasze forum || Pozdrawiam , Artur ||
|| Prawdziwe piękno jest odblaskiem duszy. ~ Michel Quoist ||
|| Prawdziwe piękno jest odblaskiem duszy. ~ Michel Quoist ||
-
marivsz
- 1000p
- Posty: 1230
- Od: 9 sie 2008, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków/ Leżajsk
Oj czekaj na Diane, mnie już wykład dała na temat tej uczelni;)
ogródeczek
storczyki
"Czasem człowiek sądzi, że ujrzał już dno ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś, dzięki komu dowiaduje się, że ta studnia jednak nie ma dna. "
storczyki
"Czasem człowiek sądzi, że ujrzał już dno ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś, dzięki komu dowiaduje się, że ta studnia jednak nie ma dna. "
-
dianek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 895
- Od: 24 lip 2008, o 11:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
jestem ;)
studiuję sobię na polibudzie arch.kraj
jestem ostatnim rocznikiem który leci pięcioletnim trybem i miałam przyjemność (nieprzyjemność) mieć zajęcia nie tylko z politechniką ale i z UJotem, AGHem, rolniczą (uniwerkiem rolniczym), Instytutem Rozwoju Miasta... i czymś tam jeszcze ;)
najpierw opowiem o PK
egzam z rysunku jest koszmarnie trudny
ale jak ktoś chodził do dobrej szkoły rysunku i w miarę napisał maturkę to spoko dostać się można
jeśli chodzi o kraków jest niewiele dobrych szkół - ja chodziłam na ul. Koletek do studia rysunku (namiary na PW) i się dostałam za pierwszym razem bez problemu
co do samych studiów - gdyby nie zajęcia na rolniczej i przygody z UJ czy AGH (z tego co wiem to teraz juz nie mają ludziska zajęć na rolniczej i na agh - politechnika rozwiązała umowę po skargach studentów na beznadziejny poziom zajęć na rolniczej no a AGH odpadło przy cięciach programowych - jest na magisterskich) to mogłabym z ręką na sercu powiedzieć że to najlepszy kierunek na świecie i najlepiej wykładany w całej polsce !
dużo uczą, sporo praktyki, bardzo ciekawe projekty (również medialne ! zabawy z TV, urzędami etc.) dobrzy wykładowcy i przede wszystkim - atmosfera rewelacyjna! z asystentami jest się prawie na ty, nie robią problemów z nieobecnościami etc (wiadomo ludzie pracują, mają kiepskie dni, są zmęczeni czy chorzy ale nie mają siły iść z przeziębieniem do lekarza - na PK no problem !)
ogólnie... polecam jedyna katorga - dendrologia... co prawda "nowi" już nie doświadczą prof. Siewniaka z SGGW bo PK również i z nim rozwiązała umowę i teraz zajęcia prowadzą asystenci profesora i jest fajniej.. ale materiał do nauki został ;)
co do rolniczej... tudzież "uniwersytetu rolniczego" miałam tam zajęcia przez dwa lata - różne bardzo... ale łączyła je jedna rzecz - porażka dydaktyczna '-_- uczelnia przestarzała (na PK standardem są wykłady w formie prezentacji multimedialnych którym się robi zdjęcia lub wykładowca przed egzaminem daje płytkę by się było z czego uczyć - na rolniczej tego nie ma a sale wykładowe z lat głębokiego komunizmu, bez wentylacji odbierają możliwość edukacji wszystkim alergikom... koszmar), niewiele uczy (jedyna co z rolniczej wyniosłam to że antocjany są czerwone i reakcje chemiczne zachodzą pod wpływem światła - po co mi to w projektowaniu - nie wiem...) i robi problemy studentom (odrabianie laboratoriów, zwolnienia tylko od lekarza (miałam sytuację że mój mąż był bardzo chory - przez 2 tygodnie leżał w łóżku, był na bardzo sinych antybiotykach i był tak słaby że miał problem z pokonaniem drogi łóżko-łazienka-łóżko... dość logiczne że go samego w domu nie mogłam zostawić - ale dla rolniczej to był zbyt błachy powód by mogło mnie nie być na dwóch ćwiczeniach i wykładzie - robili problemy, groźili niezaliczeniem - na szczęście PK zainterweniowała i skończyło się na napisaniu sprawozdania z opuszczonych zajęć...)
mam na rolniczej sporo znajomych (i takich którzy robią drugi kierunek na PK i takich z którymi obecnie pracuję) głównie na sztuce ogrodowej (teraz to sie nazywa ogrodnictwo)
po tym kierunku projektować się nie umie wcale (podobno tego uczą...ale ja widziałam te projekty, porównywałam z projektami ludzi z politechniki... no a teraz w pracy jakiś czas temu mój szef podsumował krótko - "ci z rolniczej są świetni praktykami - ale projekty mają beznadziejne... za to ci z politechniki świetnie projektują.. ale lepiej żeby rośliny sadził za nich ktoś inny" - dokładnie tak jest, my nie mamy praktyk z wykonawstwa - rolnicza tak - my mamy praktyki projektowe - rolnicza nie)
wada ogrodnictwa ? ktoś kto chce wykonywać tereny zieleni i robić to dobrze powinien iść na rolniczą na ogrodnictwo, ale niech liczy się z tym że będzie musiał się nauczyć warzywnictwa, sadownictwa, rolnictwa i tysiąca pierdół które nigdy mu się nie przydadzą... no ale profesorowie na UR muszą godziny wyrobić...
co do architektury krajobrazu na rolniczej - jest to nowy kierunek
nie wiem jaki jest szczegółowy rozkład przedmiotów
nie wiem kto tam uczy rysunku, kto malarstwa, czy maja bardzo ważne zajęcia z rzeźby, kto uczy projektowania i roślin ozdobnych
jeśli jest to to samo środowisko które uczyło mnie - to szczerze NIEPOLECAM - naprawdę lepiej przycisnąć douczyc sie poprawić maturę nauczyć się rysować i iść na PK
nawet nie dla prestiżu uczelni, czy czegoś takiego... ale na polibudzie po prostu studiuje się przyjemnie - miło fajnie i po ludzku - nie ma problemu z takimi anomaliami jak chory mąż, chęć posiadania dzieciaka, potrzeba zrobienia sobie wolnego wygodnia i wyjechania z miasta odpocząć, zaczerpnąć inspiracji i chęci do życia, czy wreszcie potrzeba wolnego dnia bo szef potrzebuje mieć nas w pracy - nie ma takich anomali bo dla polibudy to normalność ! dla rolniczej niestety nie...
to tyle ode mnie ;) jak ktoś ma jakieś pytanka - zapraszam na PW lub tutaj pisać
a póki co wracam do książek - trzeba by pozdawać co zostało i zakończyć ten trzeci rok ^^ a tu jeszcze poprawka z planowania przestrzennego i egzam z historii urbanistyki :/ ale damy rady ^^
PS. efekty studiów na PK ? jestem na trzecim roku, pracuje dla firmy w krakowie jako projektant zieleni oraz specjalista od wizualizacji, oraz dla jednej z większych firm produkujących kostkę brukową która ma siedzibę w Gdańsku, jestem Laureatką jednego z ogólnopolskich projektowych konkursów studenckich - i rozwijam się dalej.
płace ? stać mnie na utrzymanie siebie, mieszkam w wynajmowanym mieszkanku 10 min na nogach od rynku
ogólnie studentowi PK się wiedzie dobrze - uczelnia pomaga nie jestem jedyną osobą na roku która już działa na rynku pracy w swoim zawodzie
a student na rolniczej ?
hm... znam bardzo wielu, ale nie znam takiej osoby która miałaby na tyle komfortową sytuację
to tak by przybliżyć - jak efekty wyglądają w praktyce
studiuję sobię na polibudzie arch.kraj
jestem ostatnim rocznikiem który leci pięcioletnim trybem i miałam przyjemność (nieprzyjemność) mieć zajęcia nie tylko z politechniką ale i z UJotem, AGHem, rolniczą (uniwerkiem rolniczym), Instytutem Rozwoju Miasta... i czymś tam jeszcze ;)
najpierw opowiem o PK
egzam z rysunku jest koszmarnie trudny
ale jak ktoś chodził do dobrej szkoły rysunku i w miarę napisał maturkę to spoko dostać się można
jeśli chodzi o kraków jest niewiele dobrych szkół - ja chodziłam na ul. Koletek do studia rysunku (namiary na PW) i się dostałam za pierwszym razem bez problemu
co do samych studiów - gdyby nie zajęcia na rolniczej i przygody z UJ czy AGH (z tego co wiem to teraz juz nie mają ludziska zajęć na rolniczej i na agh - politechnika rozwiązała umowę po skargach studentów na beznadziejny poziom zajęć na rolniczej no a AGH odpadło przy cięciach programowych - jest na magisterskich) to mogłabym z ręką na sercu powiedzieć że to najlepszy kierunek na świecie i najlepiej wykładany w całej polsce !
dużo uczą, sporo praktyki, bardzo ciekawe projekty (również medialne ! zabawy z TV, urzędami etc.) dobrzy wykładowcy i przede wszystkim - atmosfera rewelacyjna! z asystentami jest się prawie na ty, nie robią problemów z nieobecnościami etc (wiadomo ludzie pracują, mają kiepskie dni, są zmęczeni czy chorzy ale nie mają siły iść z przeziębieniem do lekarza - na PK no problem !)
ogólnie... polecam
jedyna katorga - dendrologia... co prawda "nowi" już nie doświadczą prof. Siewniaka z SGGW bo PK również i z nim rozwiązała umowę i teraz zajęcia prowadzą asystenci profesora i jest fajniej.. ale materiał do nauki został ;)co do rolniczej... tudzież "uniwersytetu rolniczego" miałam tam zajęcia przez dwa lata - różne bardzo... ale łączyła je jedna rzecz - porażka dydaktyczna '-_- uczelnia przestarzała (na PK standardem są wykłady w formie prezentacji multimedialnych którym się robi zdjęcia lub wykładowca przed egzaminem daje płytkę by się było z czego uczyć - na rolniczej tego nie ma a sale wykładowe z lat głębokiego komunizmu, bez wentylacji odbierają możliwość edukacji wszystkim alergikom... koszmar), niewiele uczy (jedyna co z rolniczej wyniosłam to że antocjany są czerwone i reakcje chemiczne zachodzą pod wpływem światła - po co mi to w projektowaniu - nie wiem...) i robi problemy studentom (odrabianie laboratoriów, zwolnienia tylko od lekarza (miałam sytuację że mój mąż był bardzo chory - przez 2 tygodnie leżał w łóżku, był na bardzo sinych antybiotykach i był tak słaby że miał problem z pokonaniem drogi łóżko-łazienka-łóżko... dość logiczne że go samego w domu nie mogłam zostawić - ale dla rolniczej to był zbyt błachy powód by mogło mnie nie być na dwóch ćwiczeniach i wykładzie - robili problemy, groźili niezaliczeniem - na szczęście PK zainterweniowała i skończyło się na napisaniu sprawozdania z opuszczonych zajęć...)
mam na rolniczej sporo znajomych (i takich którzy robią drugi kierunek na PK i takich z którymi obecnie pracuję) głównie na sztuce ogrodowej (teraz to sie nazywa ogrodnictwo)
po tym kierunku projektować się nie umie wcale (podobno tego uczą...ale ja widziałam te projekty, porównywałam z projektami ludzi z politechniki... no a teraz w pracy jakiś czas temu mój szef podsumował krótko - "ci z rolniczej są świetni praktykami - ale projekty mają beznadziejne... za to ci z politechniki świetnie projektują.. ale lepiej żeby rośliny sadził za nich ktoś inny" - dokładnie tak jest, my nie mamy praktyk z wykonawstwa - rolnicza tak - my mamy praktyki projektowe - rolnicza nie)
wada ogrodnictwa ? ktoś kto chce wykonywać tereny zieleni i robić to dobrze powinien iść na rolniczą na ogrodnictwo, ale niech liczy się z tym że będzie musiał się nauczyć warzywnictwa, sadownictwa, rolnictwa i tysiąca pierdół które nigdy mu się nie przydadzą... no ale profesorowie na UR muszą godziny wyrobić...
co do architektury krajobrazu na rolniczej - jest to nowy kierunek
nie wiem jaki jest szczegółowy rozkład przedmiotów
nie wiem kto tam uczy rysunku, kto malarstwa, czy maja bardzo ważne zajęcia z rzeźby, kto uczy projektowania i roślin ozdobnych
jeśli jest to to samo środowisko które uczyło mnie - to szczerze NIEPOLECAM - naprawdę lepiej przycisnąć douczyc sie poprawić maturę nauczyć się rysować i iść na PK
nawet nie dla prestiżu uczelni, czy czegoś takiego... ale na polibudzie po prostu studiuje się przyjemnie - miło fajnie i po ludzku - nie ma problemu z takimi anomaliami jak chory mąż, chęć posiadania dzieciaka, potrzeba zrobienia sobie wolnego wygodnia i wyjechania z miasta odpocząć, zaczerpnąć inspiracji i chęci do życia, czy wreszcie potrzeba wolnego dnia bo szef potrzebuje mieć nas w pracy - nie ma takich anomali bo dla polibudy to normalność ! dla rolniczej niestety nie...
to tyle ode mnie ;) jak ktoś ma jakieś pytanka - zapraszam na PW lub tutaj pisać
a póki co wracam do książek - trzeba by pozdawać co zostało i zakończyć ten trzeci rok ^^ a tu jeszcze poprawka z planowania przestrzennego i egzam z historii urbanistyki :/ ale damy rady ^^
PS. efekty studiów na PK ? jestem na trzecim roku, pracuje dla firmy w krakowie jako projektant zieleni oraz specjalista od wizualizacji, oraz dla jednej z większych firm produkujących kostkę brukową która ma siedzibę w Gdańsku, jestem Laureatką jednego z ogólnopolskich projektowych konkursów studenckich - i rozwijam się dalej.
płace ? stać mnie na utrzymanie siebie, mieszkam w wynajmowanym mieszkanku 10 min na nogach od rynku
ogólnie studentowi PK się wiedzie dobrze - uczelnia pomaga
nie jestem jedyną osobą na roku która już działa na rynku pracy w swoim zawodziea student na rolniczej ?
hm... znam bardzo wielu, ale nie znam takiej osoby która miałaby na tyle komfortową sytuację
to tak by przybliżyć - jak efekty wyglądają w praktyce
Pozdrawiam, Diana
Mój ogródek
Mój ogródek
