Centrum ogrodnictwa - ciekawa dyskusja ze sprzedawcą

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
orzech571
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 18 mar 2007, o 22:53
Lokalizacja: Warszawa

Post »

"Z czego się śmiejecie? Sami z z siebie się śmiejecie". "Śmiech jest oznaką niewiedzy"
Nemo gdybyś poinformował ochroniarza że chodzi ci o kwiaty mieczyki to być moze otrzymał byś inną odpowiedź. On ci podał prawidłową odpowiedź. kilka artykółów z działu narzędzi nazywamy mieczami lub zdrobniale mieczykami. Np wymienne brzeczoty do pilarek. A gdybyś jeszcze wiedział że ocroniarz jest do pilnowania i jego praca polega na staniu a od informacji jest punkt informacyjny było by dobrze. A jeżeli wiesz to znaczy że nie pytałeś się z ciekawości lecz ze złośliwości bo chciałeś mu dokopać. Bo najłatwiej dołożyć tym najsłabszym.
Awatar użytkownika
grazyna56
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 706
Od: 10 lut 2007, o 20:28
Lokalizacja: łódż

Post »

Orzech Ty nie jesteś za bardzo nadpobudliwy i obrażalski????? .Ochroniarz jest nie tylko po to żeby stał jak kołek i pilnował, ale i również po to by miał orientacje ,gdzie i co sie znajduje i mógł pomóc pytającemu kilentowi To ziewanie ich to rzeczywiscie z nudów, bo albo stoją i własnie ziewają ,albo ucinaja sobie pogaduszki .Jakby troche zajeli sie czymś bardziej pożytecznym ,choćby zorientowaniem sie, gdzie co jest, nie byliby znudzeni tak swoja pracą ,bo mieliby jakieś zajecie, a kase na koniec miesiaca dostają taką samą jak wszyscy którzy zasuwają w tych marketach[oni nie mają czasu ziewać]
cudze błędy mamy przed oczyma ,własne za plecami
Pozdrawiam Grazyna
Pyzdra
100p
100p
Posty: 129
Od: 8 mar 2007, o 19:53
Lokalizacja: okolibydgoszcz

Post »

Pisałem już ,że markety same sobie ten system stworzyły więc popatrzmy na to nieco z boku i bez wypominania sobie co robią ochroniarze. OCHRONIARZ to nie zawód ,lecz taka sobie praca polegająca głównie na staniu i patrzeniu. Są to ludzie zatrudniani z innych firm ,które biorą ogromną kasę za to że ich ludzie stoją. Mają wyglądać grożnie i trochę siać respekt. O systemie pracy firm ,które ochraniają nie muszą wiele wiedzieć ,bo tylko stoją. Tak naprawdę ,to są młodzi ludzie ,którzy cieszą się ze swojej pracy, bo lepsza taka niż żadna. Jednym słowem dajmy im żyć.
Pyzdra
100p
100p
Posty: 129
Od: 8 mar 2007, o 19:53
Lokalizacja: okolibydgoszcz

Post »

Spokojnie. Życie samo zweryfikuje przypadkowych "fachowców", bo dziś klient decyduje o kupnie. Jeżeli większość się sparzy na takim handlowcu ,to jego czas jest policzony ,ale zdobywa nowych i to jest niepokojące ,że przy ogromnej masie czasopism i innych informacji ,ludzie dają sie oszukiwać.
Przykład ( śmieszny) i odwrotny do tego co powyżej.
- klient do sprzedawcy. Panie te tuje są zepsute.
-sprzedawca. To nie są tuje tylko cisy i nie są zepsute ,bo zepsuty może być samochód .
- klient .To dlaczego na takie żółte igły?
-sprzedawca. Bo to odmiana Elegantissima która tak wygląda.
-klient . To poproszę tą tuję .
- sprzedawca . To jest jałowiec płożący ,bo tuje tak nie rosną.
- klient .Dobra wezmę ziemię pod cyprysy.
- sprzedawca . Pan u mnie kupował dwa miesiące wcześniej cyprysiki ,ą nie cyprysy i co nie wsadził Pan ich ?
-klient . Choć Bronka jedziemy do marketu. ,bo tu są za mądrzy.
Ten przykład to 5:0 dla sprzedawcy ,a jak będzie w markecie??????????????????
jjdj

Re: Centrum ogrodnictwa - ciekawa dyskusja ze sprzedawcą

Post »

Odświeżę temat

Nie ma nic dziwnego, że w takich sklepach zatrudniane są osoby, które pojęcia nie mają o ogrodnictwie. Rozglądając się za praca w Polsce okazuje się, że najlepiej gdyby pracownik odbywał staż, miał wykształcenie wyższe ogrodnicze (tzn bardzo dobrą wiedzę, nie tylko papier), był projektantem ogrodów, pracował od świtu do zmierzchu i najważniejszy atut to orzeczenie o niepełnosprawności.
Znajdują studentów zaocznych, czy kogokolwiek kto chce dorobić sobie parę groszy i biznes się kręci.
2018 rok a u nas ciągle wyzysk zachodzący na niewolnictwo.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Centrum ogrodnictwa - ciekawa dyskusja ze sprzedawcą

Post »

Nie ma chyba żadnego wymogu żeby sprzedawca w markecie miał jakąkolwiek wiedzę botaniczną. To nie są pasjonaci tylko ludzie postawieni w markecie na takim a nie innym dziale,raz są na kwiatach,raz są na deskach,raz polecają kleje,raz są magazynierami.

Tak jest w każdej branży. Często to klient ma większą wiedzę od sprzedawcy. Ale to dobrze,bo świadomy klient to podstawa. Nadajemy na sprzedawc?w a nikt nie wspomniał,że dziś klienci są bardzo leniwi - wolą narzekać na sprzedawc?w niź samemu się zainteresować i zdobyć wiedzę. Co więcej - czasem odnoszę wrażenię,że ludzie mają całkiem wyjałowione m?zgi i nie przyswajają niczego. Stoi na ten przykład klientka z opisem w rękach i pyta dokładnie o to co jest tam napisane ;:124 . Czy nie wystarczyło by przeczytać?
jjdj

Re: Centrum ogrodnictwa - ciekawa dyskusja ze sprzedawcą

Post »

Mi się raczej wydaje, że ludzie są łatwowierni. Możesz napisać co chcesz, ale jeśli to samo "specjalista" powie to musi to być szczera prawda. Działa to tak samo jak media, bo przecież "doktor w telewizorze powiedział to i tamto" i ludzie do apteki biegną po kolejny cudowny lek, co na nogi stawia w 15 sekund.

Nie napisałem wcześniej. Nie chodziło mi o markety, ale o sklepy ogrodnicze. Marketom na rękę jest gdy rośliny ludziom padają, bo wracają po następne.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Centrum ogrodnictwa - ciekawa dyskusja ze sprzedawcą

Post »

Ale ta łatwowierność wynika z niewiedzy.

Facet w sklepie tak powiedział i ja mu wierzę.
A dlaczego ?
Bo mi się nie chciało samemu zdobyć wiedzy ,wolałem przyjść posłuchać kogoś,mieć podaną kawę na ławę.
Co więcej jeśli mi się nie uda to nie będzie to moja porażka tylko sprzedawcy,bo przecież głupek niewykształcony.

Z tymi reklamami to inna rzecz. To jest nieco bardziej profesjonalne . Opiera się na psychologii,dzialaniu 'owczego pędu'itd.
Jest coś takiego jak manipulacja podświadomości klienta.Niestety byłam z tego szkolona i znam trochę tajniki .
Manipulacja klientem jest banalnie prosta i wykorzystuje właśnie luki w umysłach ludzi ,ich niewiedzę i niechlujność. Daje poczucie znajomości produktu,chęć posiadania go bo wszyscy mają, pobudza chęć uzyskania szybkich efekt?w.
Jeśli powiem mojemu klientowi,że mam roślinę kt?ra jest hitem tego roku i wszyscy ją kupują bo poprawia zdrowie i oczyszcza powietrze, i to wielka okazja bo tylko 49.99 za fajną zdrową młodą roślinkę,kt?ra będzie ciezzyć przez lata,to sądzę,że spora część to kupi nie pytając mnie nawet o nazwę.
Natomiast świadomy klient zyskuje 2 razy,bo zna tę roślinkę, wie,źe jej nasiona można za grosze zdobyć w internecie ,a nim ją kupi to wbije w wyszukiwarkę i poczyta o niej.
jjdj

Re: Centrum ogrodnictwa - ciekawa dyskusja ze sprzedawcą

Post »

Foxowa pisze:Ale ta łatwowierność wynika z niewiedzy.

Facet w sklepie tak powiedział i ja mu wierzę.
A dlaczego ?
Bo mi się nie chciało samemu zdobyć wiedzy ,wolałem przyjść posłuchać kogoś,mieć podaną kawę na ławę.
Co więcej jeśli mi się nie uda to nie będzie to moja porażka tylko sprzedawcy,bo przecież głupek niewykształcony.
Dokładnie tak. A porażkę sprzedawca zawsze zgoni na klienta, że to i tamto źle zrobił. Wszystko mozna ludzim wcisnąć. Pracowałem w jednym z większych centrów ogrodniczych w Polsce. Używasz sporo łaciny i naukowego języka, klient nie wie o co chodzi, ale się nie poprosić o wyjaśnienie, by na idiotę nie wyjść. A sprzedawca to specjalista- nie głupek, w końcu takim językiem operuje.
Pamiętajmy też, że nie każdy może być ogrodnikiem, tak jak nie każdy księgowym czy mechanikiem. Ludzie chcą mieć ładny ogród, mimo że się nie znają na tym, dlatego płacą i oczekują rzetelnych informacji.

Foxowa, nie wiem kim jesteś z zawodu, ale gdy jedziesz do mechanika, to oczekujesz, że naprawi co zepsute i po sprawie. A skąd wiesz, że mechanik nie wyczaruje więcej usterek?
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Centrum ogrodnictwa - ciekawa dyskusja ze sprzedawcą

Post »

Nie jadę do mechanika,bo auta nie mam :;230

Ale pewnie gdybym pojechała nie wiedząc o co chodzi to by mi rzucił jakimś hasłem i przekonał mnie że wymiana tej częsci jest konieczna dodając,że w sumie nie muszę tego wymieniać ale za 2 tygodnie i tak mi się zepsuje a koszty będą jeszcze wyższe.

Zrobiliśmy tu jakąś szerszą analizę sprzedawcy i klienta i trochę odbiegliśmy od tematu,ale mniej więcej wniosek jest jeden - świadomy klient zyskuje i warto jest zdać się na siebie i swoją wiedzę.
Zupełnie inne jest też podejście do klienta kt?ry jest jednostką w naszym prywatnym biznesie,a zupełnie inne kiedy za śmieszne pieniądze pracownik robi wszystko naraz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”