Zrębki drzew jako ściółka
Re: Czy można pod iglaki dać zrębki liściastych (np. topoli)
Podepnę się pod temat:
Czy zrębki powstałe poprzez rozdrobnienie gałęzi tuj (różne odmiany) można wykorzystać jako ściółkę pod tuje? Czy im to pomoże, zaszkodzi czy będzie neutralne? Zwłaszcza, że tuje są po przycinaniu.
Jeśli lepiej tego nie robić to w jaki inny sposób można wykorzystać te zrębki? Wyczytałem, że ścinków tuji lepiej nie wyrzucać na kompostownik.
Z góry dziękuje za wszelkie porady.
Czy zrębki powstałe poprzez rozdrobnienie gałęzi tuj (różne odmiany) można wykorzystać jako ściółkę pod tuje? Czy im to pomoże, zaszkodzi czy będzie neutralne? Zwłaszcza, że tuje są po przycinaniu.
Jeśli lepiej tego nie robić to w jaki inny sposób można wykorzystać te zrębki? Wyczytałem, że ścinków tuji lepiej nie wyrzucać na kompostownik.
Z góry dziękuje za wszelkie porady.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 31 sty 2019, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podbeskidzie
Re: Wapno czy obornik?
Pytanie stawiającej swoje pierwsze kroki ogrodniczki, która przejrzała wiele książek ogrodniczych, poczytała forum, ale wymaga usystematyzowania wiedzy :
Tego przeleżenia na stosie przez rok w żadnym wypadku nie można nazwać kompostowaniem? Bo nie było temperatury? Czy ogólnie pojętego dbania tj. napowietrzania, dokarmiania?
Co zrobić aby zmienić ten proces zwykłego leżenia zrębków w kompostowanie?
P.S. Budowa kompostownika, albo na początek kupno gotowego dopiero przede mną ;-).
Tego przeleżenia na stosie przez rok w żadnym wypadku nie można nazwać kompostowaniem? Bo nie było temperatury? Czy ogólnie pojętego dbania tj. napowietrzania, dokarmiania?
Co zrobić aby zmienić ten proces zwykłego leżenia zrębków w kompostowanie?
P.S. Budowa kompostownika, albo na początek kupno gotowego dopiero przede mną ;-).
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1342
- Od: 17 lut 2013, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Płd. Wielkopolska
Re: Wapno czy obornik?
Zrębki mają wysoki stosunek węgla do azotu, ciężko się rozkładają albo wcale jeśli tego azotu nie dostarczysz w postaci np. kurzaka, mocznika. Licz się z tym, że dodanie czegokolwiek innego niż mocznik czy innego czystego nawozu azotowowego może wpłynąć na pH gotowego, bądź co bądź, kompostu jeśli myślisz o wykorzystaniu go pod rośliny kwasolubne.
Poza tym przerzucić taki stosik ze dwa, trzy razy w sezonie zdecydowanie nie zaszkodzi.
Poza tym przerzucić taki stosik ze dwa, trzy razy w sezonie zdecydowanie nie zaszkodzi.
Zrębka drzewna pod tuje
Witam !
Mam dostęp do nieograniczonej ilości zrębki drzewnej. Głównie z drzewa świerkowego. Szwagier produkuje i dostarcza na elektrownie. I moje pytanie. Czy materiał ten nadaje się podsypanie zamiast kory ? Mam naprawdę dużo do obsypania i jak bym miał korę kupić trochę by mnie to wykosztowało.
Pozdrawiam
Jacek
Mam dostęp do nieograniczonej ilości zrębki drzewnej. Głównie z drzewa świerkowego. Szwagier produkuje i dostarcza na elektrownie. I moje pytanie. Czy materiał ten nadaje się podsypanie zamiast kory ? Mam naprawdę dużo do obsypania i jak bym miał korę kupić trochę by mnie to wykosztowało.
Pozdrawiam
Jacek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Zrębki drzew jako ściółka
Powiedziano mi (facet od przycinania drzew owocowych), że zrębki trzeba wymieszać z granulatem kurzeńca lub kurzeńcem, bo bakterie rozkładające drewno potrzebują dużo azotu i będą go zabraknąć roślinom.
Sama od lat podsypuję dużo zrębkami (głównie z drzew owocowych) i się sprawdza. Rosły, mimo braku tego kurzeńca. A są to róże, hortensje, piwonie, rododendrony, bukszpany, tuje, borówki amerykańskie i coś tam jeszcze.
Sama od lat podsypuję dużo zrębkami (głównie z drzew owocowych) i się sprawdza. Rosły, mimo braku tego kurzeńca. A są to róże, hortensje, piwonie, rododendrony, bukszpany, tuje, borówki amerykańskie i coś tam jeszcze.
- Grzegorz-RODOS
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 12 wrz 2019, o 14:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zrębki drzew jako ściółka
Po obejrzeniu paru filmików Paula Gautschi postanowiłem spróbować ściółkowania zrębkami.
Najciężej zdobyć darmowy materiał, ale udało się załatwić parę m3.
Na początek dałem czyste kartony, potem świeżo skoszoną trawę 3-4cm i dalej zrębki (liście z gałązki) 5-6cm.
Podoba mi się wygląd takiej grządki oraz zapach zrębki. Pierwsze nasadzenia w przyszłym roku na wiosnę.
Czy ktoś próbował sposobu BtE? Jak rezultaty?
Najciężej zdobyć darmowy materiał, ale udało się załatwić parę m3.
Na początek dałem czyste kartony, potem świeżo skoszoną trawę 3-4cm i dalej zrębki (liście z gałązki) 5-6cm.
Podoba mi się wygląd takiej grządki oraz zapach zrębki. Pierwsze nasadzenia w przyszłym roku na wiosnę.
Czy ktoś próbował sposobu BtE? Jak rezultaty?
-
- 50p
- Posty: 50
- Od: 17 paź 2017, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/Biskupin
Re: Zrębki drzew jako ściółka
U mnie zrębki leżą drugi rok i jestem zadowolony. Na minus jest to, że jak coś chcesz posadzić, to musisz je rozgarnąć, posadzić to co chcesz i zasypać odgarniętymi wcześniej zrębkami. Na plus:
- nie ma problemu z chwastami i pieleniem, chociaż potrafią pojawić się w niektórych miejscach, gdzie ta warstwa jest niewystarczająca
- ziemia dużej utrzymuje wilgotność, bo parowanie jest utrudnione
- wygodnie się po tym chodzi i ma się czyste buty
- pod zrębkami widać sporo dżdżownic, a w samych zrębkach rozkładające ją grzyby.
- nie ma problemu z chwastami i pieleniem, chociaż potrafią pojawić się w niektórych miejscach, gdzie ta warstwa jest niewystarczająca
- ziemia dużej utrzymuje wilgotność, bo parowanie jest utrudnione
- wygodnie się po tym chodzi i ma się czyste buty
- pod zrębkami widać sporo dżdżownic, a w samych zrębkach rozkładające ją grzyby.
Re: Zrębki drzew jako ściółka
Nie rozumiem o co chodzi z tym zabieraniem azotu prez ściółkę. Oczywiście mikroorganizmy pobiorą azot z gleby, ale w miejscu styku z nią ściółki. Azot poniżej, przy korzeniach jest "bezpieczny".
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 17 lis 2019, o 15:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Ścinki z robinii akacjowej do ogródka (pod krzewy owocowe)
Ostatnio kupiłem rozdrabniacz do zmielenia wszystkich gałęzi i drzew, które chciałem usunąć z działki. Mam teraz 13 worków fajnej podsypki, którą mogę wykorzystać do stworzenia kompostu, do palenia, ale pomyślałem, że można też zrobić z niej ściółkę do ogródka.
W zrzynkach są różne drzewa (klon, dąb, sosna, wiśnia, robinia akacjowa). Wg różnych informacji wszystko oprócz kwiatów tej ostatniej jest trujące - czy po wykonaniu takiej podsypki pod drzewa i krzewy owocowe, toksyny z robinii wejdą do owoców i nie będą się już one nadawać do spożycia?
W zrzynkach są różne drzewa (klon, dąb, sosna, wiśnia, robinia akacjowa). Wg różnych informacji wszystko oprócz kwiatów tej ostatniej jest trujące - czy po wykonaniu takiej podsypki pod drzewa i krzewy owocowe, toksyny z robinii wejdą do owoców i nie będą się już one nadawać do spożycia?
- Grzegorz-RODOS
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 12 wrz 2019, o 14:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zrębki drzew jako ściółka
Myślę, że nie ma to wpływu na owoce. Zapewne więcej toksycznych związków znajdzie się w powietrzu.
Jaki rozdrabniacz posiadasz? Czy spełnia Twoje oczekiwania?
Jaki rozdrabniacz posiadasz? Czy spełnia Twoje oczekiwania?
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 17 lis 2019, o 15:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zrębki drzew jako ściółka
Faworyt GTR 2801 z frezem walcowym (samo wciągający), maks średnica gałęzi ok 44mm.
Dużo szukałem przed zakupem opinii, często były sprzeczne. Za nowy dałem 469zł, używkę pewnie można kupić połowę taniej jak i nie więcej (ale mieć należy na uwadze, że główne podzespoły czyli frez i popychacz ulegają zużyciu)
Generalnie większość tych modeli różni się jedynie kolorem obudowy i występuje pod różnymi markami (faworyt, lider, gatec, einhell), w środku podejrzewam, że jest to samo.
Przepracował już kilka dni każdy po 4-8 godzin prawie non-stop włączony i ma się dobrze. Naprodukowałem 20 120-litorywych worków ścinek. Uprzątnięcie wielkiej działki, na której od kilkunastu lat nie było w ogóle nic wycinane było dzięki niemu frajdą.
Moim zdaniem jest to obowiązkowe narzędzie. Siekierą zajęłoby to 20 razy dłużej a i tak ścinki nie byłyby tak rozdrobnione.
Zalety:
+ Dość cichy (nie ma konieczności korzystania ze słuchawek ochronnych), najgłośniejszy jest w momencie gdy wpakuje się do środka grubą i długą gałąź
+ W urządzeniu jest bezpiecznik termiczny na wypadek przeciążenia silnika. Tak naprawdę w ciągu tych kilku dni zadziałał jedynie 3 razy - za każdym razem, raz gdy wrzuciłem mega grubą gałąź która miała jeszcze sęk i rozdwojenie na dwie części.
+ Bardzo mocny - bez problemu radzi sobie z grubymi gałęziami nawet świeżo ściętego i twardego drewna (akacja). Tak naprawdę świeżo ścięte i krzywe gałęzie dużo lepiej przyjmuje niż suche i proste patyki, bo świeże drzewno potrafi wciągać, a suche od razu po wejściu na frez łamie się i trzeba je popychać.
+ Mój nie ma wbudowanego pojemnika na ścinki i należy coś podstawiać (specjalnie taki wybrałem). Sprawdzona metoda to podstawianie wiadra. A gdy się napełni - przesypać zawartość do worka, np. raszlowego (siatkowego, takiego jak na ziemniaki), aby ścinki dosychały. Dzięki temu nie trzeba przerywać pracy,
Wady:
- Dolna część lubi się od czasu do czasu zapychać małymi nieściętymi gałązkami. Zauważymy to, gdy wkładamy nowe gałęzie, a z dołu nic nie wypada. Ktoś sugerował aby potrząsać nim lub wręcz wyciąć dolną część. U mnie sprawdzony sposób to włożenie tam cienkiego patyka do dołu i przepchnięcie (jest to do przeżycia, nie zdarza się bardzo często a przepchanie zajmuje chwiłę i tez nie trzeba wyłączać urządzenia).
- Otwór wlotowy generalnie jest dość mały. Jeśli mamy patyk z którego wychodzą 3-4 gałęzie każdą w inną ze stron, może być problem ze zmieszczeniem i trzeba je odcinać. Producent mógł poszerzyć otwór, pewnie względy bezpieczeństwa (ochrona przed włożeniem ręki)
Dużo szukałem przed zakupem opinii, często były sprzeczne. Za nowy dałem 469zł, używkę pewnie można kupić połowę taniej jak i nie więcej (ale mieć należy na uwadze, że główne podzespoły czyli frez i popychacz ulegają zużyciu)
Generalnie większość tych modeli różni się jedynie kolorem obudowy i występuje pod różnymi markami (faworyt, lider, gatec, einhell), w środku podejrzewam, że jest to samo.
Przepracował już kilka dni każdy po 4-8 godzin prawie non-stop włączony i ma się dobrze. Naprodukowałem 20 120-litorywych worków ścinek. Uprzątnięcie wielkiej działki, na której od kilkunastu lat nie było w ogóle nic wycinane było dzięki niemu frajdą.
Moim zdaniem jest to obowiązkowe narzędzie. Siekierą zajęłoby to 20 razy dłużej a i tak ścinki nie byłyby tak rozdrobnione.
Zalety:
+ Dość cichy (nie ma konieczności korzystania ze słuchawek ochronnych), najgłośniejszy jest w momencie gdy wpakuje się do środka grubą i długą gałąź
+ W urządzeniu jest bezpiecznik termiczny na wypadek przeciążenia silnika. Tak naprawdę w ciągu tych kilku dni zadziałał jedynie 3 razy - za każdym razem, raz gdy wrzuciłem mega grubą gałąź która miała jeszcze sęk i rozdwojenie na dwie części.
+ Bardzo mocny - bez problemu radzi sobie z grubymi gałęziami nawet świeżo ściętego i twardego drewna (akacja). Tak naprawdę świeżo ścięte i krzywe gałęzie dużo lepiej przyjmuje niż suche i proste patyki, bo świeże drzewno potrafi wciągać, a suche od razu po wejściu na frez łamie się i trzeba je popychać.
+ Mój nie ma wbudowanego pojemnika na ścinki i należy coś podstawiać (specjalnie taki wybrałem). Sprawdzona metoda to podstawianie wiadra. A gdy się napełni - przesypać zawartość do worka, np. raszlowego (siatkowego, takiego jak na ziemniaki), aby ścinki dosychały. Dzięki temu nie trzeba przerywać pracy,
Wady:
- Dolna część lubi się od czasu do czasu zapychać małymi nieściętymi gałązkami. Zauważymy to, gdy wkładamy nowe gałęzie, a z dołu nic nie wypada. Ktoś sugerował aby potrząsać nim lub wręcz wyciąć dolną część. U mnie sprawdzony sposób to włożenie tam cienkiego patyka do dołu i przepchnięcie (jest to do przeżycia, nie zdarza się bardzo często a przepchanie zajmuje chwiłę i tez nie trzeba wyłączać urządzenia).
- Otwór wlotowy generalnie jest dość mały. Jeśli mamy patyk z którego wychodzą 3-4 gałęzie każdą w inną ze stron, może być problem ze zmieszczeniem i trzeba je odcinać. Producent mógł poszerzyć otwór, pewnie względy bezpieczeństwa (ochrona przed włożeniem ręki)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1067
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Zrębki drzew jako ściółka
Mieszanie zrębków sosnowych i dębowych z całą resztą raczej nie jest wskazane. Dąb zawiera dużo taniny a sosna terpentyny. Mogą źle wpływać na inne rośliny. (Rymnęło mi się! ) Skąd pomysł że akacja jest trująca? O ile wiem z liściastych tylko czeremcha, kalina, kruszyna i wawrzynek wilcze łyko są trujące. Mówię tu o rodzimych roślinach.
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2764
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Zrębki drzew jako ściółka
Też teraz produkuję zrębki z dębu, kasztana, drzew owocowych,jesionu i innych. Obecnie wsypuje je do worków.
Moje pytanie dotyczy, czy takie surowe zrębki z dębu nadają się do podsypania borówki?
Moje pytanie dotyczy, czy takie surowe zrębki z dębu nadają się do podsypania borówki?