Będę budował "parapetowy-grow-box" do doświetlania rozsady, z założenia na LEDach full-spectrum 1W.

Założenia:
Okno południowo-wschodnie, słońce od rana do godziny 13-14.
Co roku robię na nim rozsadę, głównie pomidory do uprawy gruntowej.
Co roku sadzonki są w miarę ok, ale są wybiegnięte, cienkie i zawsze mi je słońce przypala, jak wyniosę na dwór że aż liście gubią.
W domu mam ciepło, 23-23,5 *C bo tak żona i dzieci każą. To też pewnie nie pomaga...

Zrobiłem taki projekt - skrzynka wkładana na parapet.

Pytanka:
Czy 20 W da znaczącą różnicę?
Jaka wysokość tego grow-boxu? Tj. doniczka 10 cm + pomidor 30 cm + ile odstępu do LEDów?
Z czego tacka? Czy da rady ją z plexi pokleic?
Czy jak będzie świecić słońce to też doświetlać?
Czy doświetlanie zastępuje hartowanie na słońcu rozsady przed wysadzeniem do gruntu?
Jak to przymocować do parapetu, żeby nie spadło przez przypadek albo z pomocą dzieci...

Growbox jak najwyższy myślę że 60 cm to minimum (ale zależy co chcesz w nim sadzić) jeśli rozsadę pomidorów to i 40 cm starczy tylko pamiętaj że mała doniczka produkcyjna to 10 cm i dodatkowo trochę miejsca na żarówki.
Hartowanie roślin w growboxie okiennym zawsze będzie im tam trochę chłodniej ale, normalne hartowanie na dworze też być musi.

Kilka dni temu zaczęłam eksperyment z doświetlaniem młodych roślin, postaram się co jakiś czas dawać znać, na ile się to sprawdza. Liczę, że doświetlanie okaże się skuteczne. Stosuje lampkę z 30 diodami. Rośliny poddane eksperymentowi to sukulenty - crassula ovata oraz Aeonium arboreum 'Schwarzkopf' . Czas doświetlania - średnio 8 godzin na dobę. Wyniki: aeonium po jednym dniu (9 godzin doświetlania) uzyskało znaczącą zmianę barwy z jasnozielonego na lekki brąz, co wskazuje, że jest to dobra droga.

Ja poszedłem na głębszą wodę wykiełkowałem kilka nasion pomidora Mikro Tom red i umieściłem w typowym growboxie 60 x 120 cm. Oświetlenie to 4 żarówki LED grow o których pisałem wcześniej, temperatura wewnątrz około 26oC, oświetlenie automatyczne po 12h dziennie od 8:00 - 20:15, na chwilę obecną rośliny siedzą w doniczkach produkcyjnych P9 ale myślę że mogą być za małe i trzeba będzie je przesadzić.

2 pomidory radzą sobie bardzo sprawnie lisienie prawie się kończą i idą pierwsze maleńkie liście właściwe (te same stojące na oknie nie dały rady pewnie za mało słońca), dodatkowe 7 nasion tego samego pomidora umieszczona też w groboxie czeka na kiełkowanie i przenosiny do doniczek. A to tylko dlatego że w growboxie jest jeszcze sporo miejsca i doniczek produkcyjnych upchnę tam max 35 szt. Dziś dodatkowo zawitały 2 nasiona Trinidad Scorpion-FG więc po skiełkowaniu przesiadka do doniczek, w planach jeszcze ze 2-3 Explosive Ember ( te od razu wskażą czy liście wybarwią się na ich charakterystyczny kolor i czy ilość/jakość światła jest zadowalająca ).

Co z tego będzie - nie wiem. Jednak jeśli się uda wiem że nie będę jedynym zimowym farmerem.

Podpowiedzcie co jeszcze można wysadzić do growboxa jakieś typy mniejszych roślin, może rabarbar/czosnek/ - to bardziej strzał niż wiedza?
Relacja fotograficzna myślę od jutra jak się się tylko się światło włączy.

Możesz uprawiać zioła przyprawowe, np. kolendrę czy bazylię.

Niestety nie mam już nasion bazylii ani kolendry a teraz już nie mam gdzie kupić.

Wracając do growboxa obiecane zdjęcia:









Niestety na jednym ze zdjęć widać że na ziemi wykształcił mi się jakiś grzyb - będę musiał poczytać czym się tego pozbyć.

W zeszłym roku w każdej donicy w growboxie miałam ślady pleśni, choćbym najoszczędniej podlewała. Brak promieniowania UV niestety sprzyja grzybkom.

Więc trzeba będzie się do niej przyzwyczaić i zaakceptować jej obecność w doniczkach.

Po 2 kolejnych dniach widać że rośliną niczego nie brakuje i pojawiły się pierwsze liście właściwe:


Nasiona kolejnych pomidorów nadal nie skiełkowały ale Micro Tom`y mają to do siebie że potrzebują więcej czasu, a ostra papryka jeszcze dłużej. Kolejna relacja jak rośliny podrosną.

Po kolejnych 6 dobach widać że rośliny prawidłowo się rozwijają, i wytworzyły kolejne liście właściwe.





Kiełkujące nasiona niestety zaniedbałem i doprowadziłem aby wacik wysechł, mam nadzieje że jeszcze uda się je odratować? O paprykę się nie martwię ale czy nasiona pomidora do odratowania, czy zamieniamy na nowe nasiona?

Jeżeli zawiązki kiełków były już poza łupiną to nasiona do wymiany. Trzymaj wacik z nasionkami w dilerce.
Jaką masz temperaturę i czy obniżasz ją w fazie ciemnej?

Wezmę lupę i jutro dokładnie sprawdzę kiełki (ale racja trzeba było umieścić to dodatkowo w dilerce, aby ograniczyć parowanie).
Temperatura w trakcie dnia około 24,5*C (diody oddają ciepło) w nocy spada do około 21-22*C growbox stoi w nieużywanej sypialni gdzie jest obniżona temperatura. Jednak wydaje się że rośliny radzą sobie doskonale w 9 dni nabrały sporo "masy".

Coś zmienić zwiększyć temperatury wewnątrz grow dzień/noc?

Raczej obniżyć w nocy, żeby różnica była 8-10 st. Możesz uchylać growboxa na noc chyba, że ta "obniżona temperatura" to właśnie te 21 st i niżej się nie da. W warunkach naturalnych różnice temperatur między dniem i nocą to właśnie 8-10 st i do tego rośliny przyzwyczajały się przez miliony lat. Przy takiej różnicy osiągaja "największą sprawność".

Obniżyć temperatury o 8-10 nie mam możliwości - więc jest jak jest lepiej nie będzie.

Jak pisałem to tylko taki eksperyment czy uda się uzyskać owoce trzymając rośliny tylko w growboxie. A nóż się uda i np. posadzę coś większego żółtą gruszkę czy chocolate cherry? Czas pokaże