MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.8
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.8
Majajka Mylisz się. Piszemy o gatunku południowym i ciepłolubnym, nie o ogrodowej. Naturalny zasięg kończy się około 51 równoleżnika.
-
- 200p
- Posty: 265
- Od: 21 kwie 2020, o 07:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie, okolice Rzeszowa
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.8
Tak jak pisze klik. Murarki Rogate żyją w cieplejszym klimacie. Południe Polski to granica naturalnego obszaru występowania dla tego gatunku.
-
- 200p
- Posty: 215
- Od: 11 cze 2018, o 14:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlaskie Białystok
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.8
Ja u siebie jaszcze nie widziałem rogatej chociaż miałem w tamtym roku makatkę siedmiozębną a ona też lubi ciepło zobaczymy czy będzie w tym roku.
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.8
Dzisiaj słońce i 12 stopni. Nie wygląda to już tak dramatycznie jak w piątek. Dalej wygryzają się samice-11 kwietnia masakra. Powinny już zamykać gniazda, a tu dalej wygryzanie. Dostały równo w odwłok przez tą zimę wiosenną. Samców może 1/10 początkowego stanu jeszcze lata. Pełno samczych trupków na ziemi i niestety pojedyncze samiczki padnięte też widuję. W przyszłym tygodniu znowu zima ma być,czyli samce znikną zupełnie. Całe szczęście , że jajka i wyklute larwy są odporne na chłody. Przerabiałem kiedyś -10 w nocy już z nimi i nie spowodowało to żadnych ubytków w zamkniętych komórkach.
-
- 100p
- Posty: 106
- Od: 28 sty 2017, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Mielca
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.8
U mnie już dawno wszystkie wygryzione. Rurek zapełnionych brak. Mimo tego , że ul jest w miejscu osłoniętym to i tak wiatr łeb urywa. Ledwo trafiają przez kratkę. Inna sprawa to to , że zastanawiam się czy ta zielona siatka 30 na 30 nie jest czasami za gęsta. Mają problemy nawet przy cichej pogodzie :/
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.8
Sorki za panikę . Jest OK, nawet bardzo OK. Są bardziej wytrzymałe niż mi się zdawało. Do głównej chatki wraca 8-10 samic na sekundę (nie liczę tych, które się kłębią przy rurkach), a że są trzy chatki (w tym dwie małe), to samic lata około 2,5 tysiaka. Rewelka jak na taką sraczkę pogodową. Coś nakręcę, coś wrzucę.
-
- 200p
- Posty: 215
- Od: 11 cze 2018, o 14:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlaskie Białystok
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.8
Na Podlasiu zaczęły dopiero się wygryzać ogrodowe, temp20st zaobserwowałem sporo latających Osmia bicolor szukały muszelek niektórym się udało odpowiednie znależć .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 868
- Od: 16 kwie 2018, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.8
klik to mnie trochę pocieszyłeś że nie jest tak kepsko mam nadzieję że u mnie jest też ż rogatą dobrze zobaczę w czwartek
Pozdrawiam zagiel
Pozdrawiam zagiel
Pozdrawiam zagiel
-
- 100p
- Posty: 106
- Od: 28 sty 2017, o 21:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Mielca
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.8
Mam dwie rurki zamurowane. Wyraźnie się śpieszą. Teraz 5 dni zimna i deszczu :/
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 868
- Od: 16 kwie 2018, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.8
Pozdrawiam zagiel
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2764
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.8
Ah, ah tyle mojej pracy poszło na marne z własnej nieuwagi Wczoraj zajrzałam do moich kokonów i rurek. Było ok. Przez własne roztargnienie nie zakryłam pudełka i dziś widzę z daleka, że rurki przestawione. Patrzę do pudełka a tam kokony wyjedzone . Napisze mi czy jest jeszcze szansa, że rurki będą zamurowane przez ,,dzikuski". ,,Panowie" dość liczebnie się wygryźli i pięknie latały przy uliku. Zastanawiam się też, czy przy takich warunkach pogodowych oni przeżyją, czy przyciągną do ulika ,,panie" ?
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.8
Jolek Co Ci wyżarło kokony, Twoje kury? Ogólnie tendencja jest odwrotna, samice przyciągają samce. Czy Ty nie masz przypadkiem swojej chatki tuż przy ziemi, od kilku lat?
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2764
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.8
Witaj. Moja chatka wisi na płocie ok 2 m od ziemi tak aby mrówki leśne do niej się nie dostały. Przez własne roztargnienie nie zamknęłam pudełka z kokonami i jakiś ptaszek zrobił sobie stołówkę . Widocznie jeden dzień pogody wśród tych deszczowych dni i latające samce wokół domku zainteresowały jakiegoś ptaka.Wygryzały się co parę dni jak pogoda na to pozwoliła. Tak się cieszyłam, że pomimo niekorzystnych warunków pogodowych w zeszłym roku moje pszczółki dały spore potomstwo.
No cóż, nauka bolesna. Zobaczę co ten rok mi przyniesie z pszczółkami, czy będę musiała dokupić jesienią jakiś pakiet startowy.
Nie wyobrażam sobie ogródka bez tych pszczółek.
Będę Was dalej czytać, a jeśli choć jedna rurka zostanie zamurowana przez ,,dzikuski" to od razu pochwalę się bo będę szaleć z radości.
No cóż, nauka bolesna. Zobaczę co ten rok mi przyniesie z pszczółkami, czy będę musiała dokupić jesienią jakiś pakiet startowy.
Nie wyobrażam sobie ogródka bez tych pszczółek.
Będę Was dalej czytać, a jeśli choć jedna rurka zostanie zamurowana przez ,,dzikuski" to od razu pochwalę się bo będę szaleć z radości.