Odkażanie, ozonowanie domku letniskowego

[Zembolina]

Witajcie. Czy macie doświadczenia z ozonowaniem, odkażaniem domku letniskowego?

Sytuacja jest taka: chciałabym doprowadzić domek do stanu używalności, aby można było spokojnie nocować z dzieckiem na działce. Domek został zaniedbywany, pomieszkiwały w nim koty, po których utrzymuje się jeszcze zapach. Myszy też miały w nim schronienie, bo pozostawiły sporą ilość odchodów. Na razie pozbyłam się starych mebli, wszystko co można było wyrzucić jest wywalone, tymczasowo usunięte są listwy podłogowe, podłogi zamiecione. Teraz będzie cyklinowanie, odkurzanie i zastanawiam się nad ozonowaniem pomieszczeń. Tylko o ile okna są szczelne, to między deskami są prześwity przy podłodze, na tyle że mysz przejdzie. Dzwoniłam w kilka miejsc w sprawie ozonowania, prześwity można by w jakiś sposób uszczelnić, aby ozon aż tak nie "uciekał". Ale czy takie ozonowanie rzeczywiście coś daje? Jeśli chodzi o pozbycie się zapachów i zminimalizowanie ilości drobnoustrojów? Może ktoś z Was wykonywał w podobnej sytuacji i mógłby się podzielić wrażeniami i efektem po zabiegu?

[asprokol]

Trudno zagwarantować sukces kiedy się nie wie jakim sprzętem dysponuje firma prowadząca ozonowanie. Ja sam miałem taki dylemat i rozwiązałem go kupując bardzo wydajny ozonator z USA o wydajności 80 gram/h. Przewyższał on mocą te które używały firmy oferujące tego rodzaju usługi. Sprzęt jest używany do ozonowania wszystkich pomieszczeń w domu oraz samochodów.
Efekty są rewelacyjne, zapachy znikają co 2-3 miesiące powtarzam ozonowanie i jest super.

Z pewnością ozonowanie rozwiąże problem ale nie gwarantuje że po 1 zabiegu. Kolega miał chłodnie i magazyn owoców trzykrotne uruchomienie ozonatora spowodowało że pomieszczenia pachniały nowością. Wszystko zależy od wielkości pomieszczenia i mocy generowanej przez ozonator. Moc maleje więc nawet wydajny ozonator po kilkudziesięciu godzinach pracy traci więcej niż chciałby to przyznać właściciel.

[Zembolina]

Dzięki za odp. Dużo mi rozjaśniłeś w temacie Rzeczywiście jedna osoba powiedziała, że ozonowanie potrwa 4-5h, druga że 6-8h i pewnie zależy to od wydajności i "przebiegu" maszyny. Sprawdzałam sprzęt o wydajności 80g/h i cena jest taka że hooohooo. I na pewno warto to kupić szczególnie jak ktoś potrzebuje systematycznie odkażać większe pomieszczenia.

[malopolanin]

Jest wiele niedomówień na temat ozonowania. Mało kto pisze prawdę, że ozonowanie w wielu przypadkach usuwa skutki, a nie przyczyny. Jeżeli ozonujemy zagrzybione pomieszczenie, nieprzyjemny zapach wróci szybko. Przestanie wracać, kiedy pozbędziemy się grzybów.
Ozonując samochody, najpierw wymieniamy filtry i czyścimy tunele, a potem ozonujemy.
Do tego sama technika ozonowania - ozonować należy pomieszczenia, w których jest suche powietrze.
Ozonuje się w odpowiedniej temperaturze - ozon pod wpływem wysokiej temperatury rozpada się, więc ozonowanie w takich warunkach jest nieskuteczne.
Ozonowanie przyczynia się do rdzewienia metalu, starzenia się plastików oraz powoduje blaknięcie farb, również tych na ścianach.
Ozon jest niebezpieczny dla zdrowia.
Piszę ze szpitalnego łóżka, więc tylko sygnalizuję problemy bez rozwijania poszczególnych wątków. W sieci można znaleźć informacje na temat poruszonych przeze mnie aspektów ozonowania. Rozsądniej czytać informacje na temat ujemnych skutków ozonowania i szkodliwości ozonu na stronach innych niż firm zajmujących się usługami ozonowania lub sprzedających ozonatory.

[asprokol]

Jak w każdym temacie poruszanym w internecie najwięcej mają do powiedzenia osoby które tego nie używają.

[malopolanin]

Nie cytujesz, więc domyślam się, że odnosisz się do mnie osobiście, a na pewno nie do mojej wypowiedzi. Proszę o konkretne kontrargumenty, bo zarzut kłamstwa jest nie tylko niegrzecznością, ale wręcz chamstwem.
Tak się składa, że ozonatory znam pod każdym względem. Sam zmontowałem nie jeden na chińskich elementach z Ali..., montowałem urządzenie na trafie WN ze starego telewizora, ozonowałem również za pomocą UV. Kiedy w młodości bawiłem się transformatorami Tesli, nałykałem się ozonu do woli,choć wtedy o ozonowaniu mało kto wiedział.

Twój post nie dość, że nie wnosi nic do dyskusji, to jest ad personam, a nie ad rem, jest insynuacją
Weź asprokol, bo jesteś sobą.

Dyskusja polega na wymianie opinii i argumentów. Zamiast insynuacji, podaj, w którym aspekcie negatywnych skutków lub braku skutków ozonowania nie mam racji.

[asprokol]

Nigdy nie działam pochopnie i zanim zakupiłem ozonator dużej mocy przeglądałem internet o szkodliwości ozonu na ...........................
Nawiązałem korespondencją z autorem bloga którego racje pojawiały się na dziesiątkach stron w internecie.
Okazało się że autor bloga dysponuje wiedzą teoretyczną gdyż jest wrogiem na zasadzie "nie bo nie".
Powtarzane argumenty nie były nigdy sprawdzone w praktyce a koło klakierów dostarczały różnych teorii na temat co jeszcze ozon może zniszczyć.
Nigdy nie mam zamiaru atakować tych którzy myślą inaczej ale mam prawo posiadać własne zdanie.
W moich mieszkaniach w samochodach czy w aktualnie zamieszkiwanym domostwie używałem ozonatory od kilku lat.
Nawet wodę w basenie ozonuje. Ozonuje dlatego że chlor odbarwiał basen czego nie zauważyłem w przypadku ozonu.
W samochodach nie zauważyłem żeby "plastyki" pękały odbarwiały się czy zaczynały trzeszczeć jak to ma miejsce w przypadku niektórych marek.
Stosując ozonator w sypialni i garderobie zabijam grzyby i bakterie ale przecież nie robię tego kiedy tam jestem.
Zresztą nie znam żadnego środka który spełnia to zadanie a nie jest szkodliwy.
Chętnie poczytam sprawdzone informacje że przez ozon zardzewiały mu sztućce czy wyblakły ściany u mnie to się nie dzieje.
Nie mam zamiaru polemizować z osobami które szukają informacji tylko po to aby potwierdzić własne przekonania i z góry odrzucają co jest nie po ich myśli.
Jednego się boję że ktoś czytając Twój post za kilka miesięcy napisze że autor wylądował w szpitalu na skutek składania ozonatora z chińskich elementów czy nałykał się ozonu eksperymentując z transformatorami Tesli.
Może warto pisać o tym co się zna z własnego doświadczenia a nie o tym co wyczytało się w internecie.

[malopolanin]

Twoja impertynencja powala. Chamstwem próbujesz zagadać problem braku argumentów. Prosiłem o argumenty, a nie o bajki i bajania ludowe.
Ja zasygnalizowałem problemy. Całość jest do sprawdzenia w kilka minut. Osoby zainteresowane na pewno znajdą i wyrobią sobie zdanie o Tobie. Insynuujesz, obrażasz, a nie wiesz nic o mnie. Nie przyszło Ci do głowy, że może styczność z ozonatorami miałem w związku z tym, jaki wykonuję zawód? Masz coś do chińskich podzespołów? Obejrzyj drogie ozonatory sprzedawane w Polsce. Większość zbudowana jest na bazie chińskich podzespołów. Ja kupowałem na Ali..., bo tam najtaniej.
Odezwałem się w tym wątku, bo znam temat bardzo dobrze z własnych doświadczeń i doświadczeń ludzi używających ozonatory różnych marek kupowane za różne pieniądze. Większość z nich bazuje na podobnych przetwornicach i ceramicznych płytkach generujących ozon. Do tego wentylator, filtry przeciwzakłóceniowe, a w droższych urządzeniach czujnik ozonu. Producenci ozonatorów nie odkrywają Ameryki. Montują sprzęt z podobnych podzespołów.
Korozja metalu, to inaczej utlenianie metalu. Nie trzeba być chemikiem, by wiedzieć, że ozon, czyli tritlen (O3), odmiana tlenu utlenia metal szybciej od tlenu (o2).

Zastanawiam się w ogóle po co z Tobą dyskutuję. O tym, jak bardzo bezczelny, a nawet chamski jesteś, niech świadczy fakt, że naśmiewasz się z mojej choroby. Ucieszysz się, kiedy dowiesz się, że leżę na onkologii? Gwarantuję Ci, że nie ma to nic wspólnego z moimi młodzieńczymi eksperymentami.
Zastanów się następnym razem, zanim zaczniesz oceniać ludzi swoją miarą.
Narzucony przez Ciebie poziom dyskusji nie interesuje mnie. Kończę.

[asprokol]

Chamstwem próbujesz zagadać problem braku argumentów - argumentem jest to że używam od wielu lat ozonatory i nie zauważam skutków ubocznych działania ozonu.
To praktyka a nie coś wyczytanego w internecie.

Nie naśmiewam się z Twojej choroby bo każdy na coś choruje albo będzie chorować.