Dom czy mieszkanie?

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
ODPOWIEDZ
cx

Re: Dom czy mieszkanie?

Post »

Witam.
To ja albo jestem nienormalny albo mam nieprawdopodobne szczęście(może częściej grać w Lotto?).Dom w kórym mieszkam to mój trzeci dom i trzeci zestaw sąsiadów a dodatkowo przez dwa lata pomieszkiwałem w bloku(takim classic na warszawskim Ursynowie).
I nigdzie nie napotkałem większych problemów z sąsiadami.
W bloku,to nie było moje stałe miejsce-to i z żadnym z sąsiadów się nie znałem-minusy były klasyczne.Hałas wielkiego miasta,tego mieszkający tam od dziecka mogą już nie zauważać,a jest on bardzo odczuwalny oraz odgłosy sąsiadów.Np sąsiadka z góry musiała być wielką elegantką bo po parkiecie chodziła w szpilkach(lub czymś w podobie).A w naszym mieszkanku raz na 4 miesiące były imprezy studenckie(bezpośrednich sąsiadów uprzedzaliśmy)-prawie classic,bo jednak łagodniejsze niż w akademikach-i nikt nigdy się nie skarżył.A gdy kiedyś nowa lokatorka przyszła w nocy i normalnym głosem ,bez awantur poinformowała ,że ma małe dziecko....nie było problemów ,wynieśliśmy się na dzikie pola(wtedy jeszcze takie były).A następnym razem uzgodnilismy warunki naszej imprezy.I nie było żadnych problemów.
A w domach prywatnych w mieście czy na wsi.
No cóż ludzie są różni jednak generalnie : tak jak przenosząc się do miasta nie występujemy do władz aby zamknęły ruch uliczny po 22 bo nam przeszkdza hałas...tak na wsi nie lecimy z pretensjami do sąsiada ,że np śmierdzi nam kiszonka dla krów(a smród straszny może być).
Mój sąsiad np ma chyba kłopoty ze snem bo często już o 4- 5 pracuje ciągnikiem...i co ,mam iść do niego z pretensjami???Po pierwsze wyszedłbym na głupka;po drugie zrobiłbym sobie wroga;po trzecie nic bym nie wskórał...A jak ja przyskam czasem po północy,to nikt mi też pretensji nie zgłasza.Co do śmieci,to to się powoli zmienia.Zmieniałoby się szybciej gdyby nie pazerność naszych pOsłów,którzy zwiększyli opłaty środowiskowe za składowanie i obecnie wywóz śmieci to już konkretne pieniądze i coraz więcej śmieci w rowach lub w "kominach' a robiło się już całkiem dobrze.

Zapewne są przypadki patologiczne i tu na Forum opisywane,ale ja zawsze mam w takich przypadkch wątpliwości.Bo czy to ja,a zwłaszcza moja żona już nie jednego chama potrafiliśmy obłaskawić.Łagodne,cierpliwe podejście,zagadanie ,uśmiech na jego burknięcia często robiły cuda.Cham cieszy się gdy nas wkurza,to dla niego "woda na młyn".
Zawsze najpierw próba rozmowy i to nie jedna a potem można kombinować inne kroki...

A nim kupimy działkę czy dom.... zróbmy wywiad z sąsiadami( w sklepie , z sołtysem);odwiedźmy to miejsce wielokrotnie:o różnych porach dnia;w różnych dniach tygodnia;o różnych porach roku....może to nam zaoszczędzić wielu stresów w przyszłości...

Pozdrawiam.
X_r-o
---
Posty: 2227
Od: 25 lis 2005, o 09:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Dom czy mieszkanie?

Post »

Krzysiu - gratuluję podejścia ;:136
Szczególnie istotne jest to, co napisałeś w ostatnim akapicie. Na moim osiedlu ludzie pokupowali działki w dołku i co roku na wiosnę lamentują, że mają zalane posesje, bo woda z roztopów nie ma gdzie odpływać :wink:
Inna sprawa, że jak ludzię wynosza się na "wieś", którą najczęście jest miejscowość/wieś oddalona o kilka/kilkanaście kilometrów od miasta to naiwnie myślą, że ta cisza, spokój i sielska atmosfera będą wieczne. Jeżeli nawet trafi się nam bardzo dobry zestaw sąsiadów (jaki jest np moim udziałem) to prędzej, czy później okoliczne pola pięknie kwitnące rzepakiem zarosną domami, poprzecinają je szerokie drogi, powstanie centrum handlowe itp :wink:
Awatar użytkownika
Lorrie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3732
Od: 5 maja 2009, o 13:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Dom czy mieszkanie?

Post »

Krzyś ja też gratuluję podejcia. Nie jestem człowiekiem konfliktowym podobnie jak mój M więc w ciszy wdychamy wyziewy styropianowe wychodzące z komina sąsiada a ja w słuchawkach, takich kupionych w sklepie BHP chadzam czasem po ogrodzie. Masz już trzeci dom i tym samym większe doświadczenie. My kupiliśmy dom z działką po raz pierwszy i kompletnie nie mieliśmy pojęcia na co zwracać uwagę. Ja już przebąkuję o sprzedaży tego domu i kupnie innego w spokojniejszej okolicy, ale wiem już, że nic z tego w najbliższym czasie nie wyjdzie. Wiem też jednak już teraz że kupując kolejny dom czy działkę, bogatsza o nowe doświadczenia będę zwracać szczególną uwagę na niektóre elementy otoczenia. Będę naprawdę bardzo rozważna.
mila1003
200p
200p
Posty: 487
Od: 9 mar 2009, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląsk

Re: Dom czy mieszkanie?

Post »

Ja tam na sąsiadów obecnych zbyt wiele złego powiedzieć nie mogę, a to dlatego, że mieszkając w domu, nie jesteśmy tak bardzo anonimowi jak w bloku i mamy możliwość ich lepiej poznać. Każdy jest tylko człowiekiem i każdemu trzeba dać szansę. Lorrie przeszkadzają piły, a moim sąsiadom być może smród - bo inaczej tego nie nazwę - z gnojówki z pokrzyw którą namiętnie podlewam warzywa. Ale nikt nigdy się nie skarżył. Przecież takie sytuacje nie trwają wiecznie. Za to uważam że w małej miejscowości jest bezpieczniej. Pamiętam taką sytuację, jak kiedyś jakiś człowiek w przypuszczalnych zamiarach kradzieży przechadzał się po okolicy w granicach 4-5 rano. Wchodził w jedną ulicę, rozglądając się wokoło i wracał do głównej po czym wchodził w następną. Wystarczyło kilka dni i sąsiedzi po kolei jeden drugiego pytali kto to itp robiąc prywatne dochodzenie. Paru samych z siebie się poświęciło i nie spało przez kilka następnych nocy ale problem dziwnego człowieka znikł a kradzieży w okolicy nie było. W bloku nie było by na to szans ze względu na dużą anonimowość, częste wynajmowanie mieszkań itp. Kiedy wracam do domu to czasami któryś z sąsiadów mówi mi że ktoś do nas przyjechał kiedy nas nie było - chodzi o osoby których nie znają, widzą pierwszy raz itp. Ktoś może nazwałby takiego sąsiada ciekawskim ale mi daje to poczucie bezpieczeństwa. Mąż pochodzi z drugiego końca Polski, często wyjeżdżamy w tamte strony i nie zastanawiam się nad tym że zostawiam dom pusty na wiele dni. Nawet samochodu nie trzeba zamykać na noc bo nic się nie dzieje. I nie dlatego że to totalna wieś, bo mieszkam na obrzeżach prawie 60-cio tysięcznego miasta.
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6530
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Re: Dom czy mieszkanie?

Post »

Wszystko super, ale samochód bym jednak zamykała...
Nie ze strachu, że sąsiad wrzuci petardę, czy odjedzie w siną dal. Jeśli w takiej okolicy złodzieje się zdarzają, to raczej na występach gościnnych, przyjeżdża taki delikwent z koleżkami w obce sobie strony, przelatuje ulice po kolei i szuka okazji. I nie zamykając samochodu sami mu tę okazję wpychamy do rąk. Albo nie zamykając drzwi do domu na klucz, kiedy jesteśmy w ogrodzie i zajęci czymś, nie zwracamy uwagi na to, co się dzieje dookoła. A złodziejowi wystarczy dosłownie chwila, żeby zwinąć samotną torebkę z przedpokoju, komórkę ze schodów, czy laptopa z biurka...

Czego oczywiście nikomu nie życzę ;:108
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
Anna29
500p
500p
Posty: 588
Od: 4 maja 2008, o 11:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Dom czy mieszkanie?

Post »

Mnie zawsze marzyło się mieć swoje miejsce w jakimś dużym mieście.
Marzy mi się, by blisko mnie były muzea, kina, duże księgarnie, knajpki otwarte do późna.
Wydaje mi się, że nawet dla dzieci oferta choćby wakacyjna jest dużo lepsza i ciekawsza.

Sama mieszkam w dzielnicy średniego miasteczka, w tzw. bloku. Wieje nudą....
Żadnych atrakcji, jeden lichy plac zabaw, w którym dzieci jak na lekarstwo. Gdzie one są, przecież wakacje mamy?!

Ja lubię mieszkać w bloku, nie martwic się o ogrzewanie zimą, odśnieżanie. Wynika to z mojej sympatii do wygody ;)
Tylko gdyby ten blok przenieść gdzieś bliżej jakiegoś centrum.
Awatar użytkownika
Joyce
100p
100p
Posty: 145
Od: 8 cze 2010, o 10:25
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rąbień k/Łodzi

Re: Dom czy mieszkanie?

Post »

Krzysztof usun. pisze:Witam.To ja albo jestem nienormalny albo mam nieprawdopodobne szczeście
to ja chyba też :D od grudnia mieszkamy w wymarzonym domu z działką na której mogę realizować swoje pasje ogrodnicze ... czytając niektóre posty myślę, że trafiłam na zupełnie normalnych sąsiadów, żadnych smrodów z komina, żadnych śmieci na ulicy że już o wrzucaniu czegokolwiek do ogrodu innych nie wspomnę, specjalnie nie ma ujadania psów.... generalnie sielanka :wink: wcześniej całe życie w blokach - masakra - wiertarka udarowa grzmi że rozmawiać z osobą siedzącą obok sie nie udaje, a remonty trwały nieraz po pół roku :x smród i śmieci na klatce schodowej, zimą koszmar lodowo-śniegowy przed blokiem (co z tego że straż miejska wlepiała mandaty), pijani nastolatkowie zaczepiający co chwila.... ech...
Zdecydowanie absolutnie jestem zachwycona domem i w życiu nie zamienilabym się na powrót do bloków, za żadne pieniądze :wink:
Co do opłat - nie ma co porównywać - wychodzi na to samo bo to co szło na czynsz teraz idzie na ogrzewanie.... a wygrana jest przestrzeń.
Nic nie zastąpi śpiewu ptaków o poranku, widoku stada saren za oknem, bażantów drepczących po ogrodzeniu.... ech cudnie jest i to raptem 1km od granic wielkiego miasta....
pozdrawiam Agnieszka
ogród - pasja i miłość
x-suzana
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2350
Od: 15 gru 2009, o 11:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Dom czy mieszkanie?

Post »

1 km od miasta to bajka, praktycznie wszystko macie dostępne, w zasięgu ręki.
Awatar użytkownika
Lorrie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3732
Od: 5 maja 2009, o 13:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Dom czy mieszkanie?

Post »

Ja również jestem szczęśliwa zwłaszcza o poranku pijąc kawe na tarasie. Cudownie jest słyszeć ptaki i mieć cicho wokól ... Mieszkałam kiedyś na 4 piętrze codziennie kulka razy musiałam wychodzić z psem. A teraz otwieram drzwi od tarasu a póżniej zbieram kupki specjalnymi kleszczykami. Przyjeżdzam autem z zakupami, nie muszę drapać się z ciężarami na górę. Jest po prostu inaczej, bardziej komfortowo, jest się wolnym człowiekiem (a jeszcze jak ma się sporą działkę wokół domu to już jest naprawdę namiastka raju).
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6530
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Re: Dom czy mieszkanie?

Post »

Tiaaa, namiastka raju, ale tylko do pierwszego remontu dachu, zalanej piwnicy czy tp. Te sielankowe przeprawy z dekarzem, hydraulikiem, czy innym fachowcem :twisted: A w domu wielorodzinnym był dozorca, administrator, ekipa remontowa, wszystko "samo się robiło". Tu trzeba o to zadbać samodzielnie i wcale nie jest to łatwe, ani tanie. To ta druga strona wyboru dom / mieszkanie.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
Joyce
100p
100p
Posty: 145
Od: 8 cze 2010, o 10:25
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rąbień k/Łodzi

Re: Dom czy mieszkanie?

Post »

Nalewka pisze:Tiaaa, namiastka raju, ale tylko do pierwszego remontu dachu, zalanej piwnicy czy tp. Te sielankowe przeprawy z dekarzem, hydraulikiem, czy innym fachowcem :twisted: A w domu wielorodzinnym był dozorca, administrator, ekipa remontowa, wszystko "samo się robiło". Tu trzeba o to zadbać samodzielnie i wcale nie jest to łatwe, ani tanie. To ta druga strona wyboru dom / mieszkanie.
Tiaaa - to zależy gdzie mieszkasz - u mnie gdy lało się z toalety administracja miała to w nosie - a to, że piony nie były czyszczone od 20-tu lat to był mój pech :(
To była jedna z kilku przyczyn - dlaczego uciekłam do domku - nowego domku więc remonty sa gdzieś w przyszłych wizjach..... ale sprzątam tu tylko po sobie, nie po całej rzeszy sąsiadów.... I weź proszę pod uwagę, że dozorca czy administrator zajmuje się tylko tym co jest poza Twoim mieszkaniem - nikt w środku jak Ci pęknie rura albo nawali instalacja elektryczna - palcem nie tknie bo to nie leży w zakresie ich obowiązków :wink: prucie ścian też przerobiłam :(

Dla mnie nie istnieje opcja, że mieszkanie w starym wieżowcu jest korzystniejsze, chyba że mówimy o mieszkaniu w nowym apartamentowcu, tylko wtedy kasowo to się już nie opłaca bo 100m2 kosztuje tyle co 100m2 domu - przynajmniej tak jest w woj.łódzkim - wiem to na pewno bo kilka miesięcy jedździłam i sprawdzałam naocznie oferty :wink:

O reszcie plusów już pisałam, myślę że gdyby udostępniono Ci nowy dom i stare mieszkanie to wybrałabyś dom bez mrugnięcia okiem :wink:
pozdrawiam Agnieszka
ogród - pasja i miłość
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6530
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Re: Dom czy mieszkanie?

Post »

rispetto pisze:Nalewko - mieszkasz w domu, czy w bloku?
Pół na pół, okrakiem :lol:

Tzn. lato na wsi, zima w mieście, kawałek życia w domu wielorodzinnym (kilka pięter, kilka klatek schodowych, a wcześniej wielka płyta), kawałek życia w domu jednorodzinnym z ogrodem. Mam więc na bieżąco porównanie obu wariantów ;:108
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
X_r-o
---
Posty: 2227
Od: 25 lis 2005, o 09:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Dom czy mieszkanie?

Post »

Hmmm ... to przyznam, że jestem zaskoczony Twoją opinią, bo z reguły o minusach mieszkania w domku wypowiadają się ci, którzy całe życie spędzili w bloku :roll: Ja niemal całe swoje życie mieszkałem w domku i nie bardzo potrafię wyobrazić sobie "luksus" mieszkania w bloku lub nawet najbardziej wypasionym apartamentowcu. Może to kwestia stylu życia? Mnie akurat bawi rwanie chwaściorów i podziwianie roślin, ale zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdy ma takie zboczenie. Wspomniałas o remontach - już Joyce wypowiedziała się na ten temat. Jak przez parę lat byłem zmuszony mieszkać w bloku to nikomu nie udało się przez ten czas naprawić anteny na dachu - teraz wchodzę sobie sam, albo wołam ekipę i przyjeżdżają w jeden dzień. Moi rodzice mieszkający w bloku czekali chyba ze 20 lat na jego ocieplenie - to chyba nie jest ta sielankowa wizja "samo się robienia". Zdecydowanie wolę w takich sprawach mieć samemu kontrolę nad tym kto mi remontuje, kiedy, za jaką cenę i jakiej jakości mogę się za to spodziewać.
Zalana piwnica w domku? Po pierwsze mało kto ją teraz ma, a poza tym nikt Ci nigdy nie zalał mieszkania w bloku? :shock: Jeśli tak to jesteś wyjątkowym okazem szczęścia :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”