kurde rychu nie pomyślałem ale jaja mam w bród paneli podobnych i włażą mi do altany każą możliwą szczelina i murują , w morde a mogłem wystawić ścinki pod ulem niech murują pod ulem a nie w altanie , będe miał w przyszłym roku niezłe jaja jak się w altanie zaczną wygryzać .......
alehar - może tak być że było więcej samców niż samic , albo może im coś nie odpowiada i znalazły inne miejsce . u mnie tak z 3-6 dni zeszło bzykania zanim zaczęły znosić i murować .
DaniM - dokładaj następne hahahah
Ten rok jest jakiś szalony później niż zawsze zaczęło mi kwitnąć wszystko a następnie miałem wrażenie że przyroda chciała nadrobić ten tydzień dwa i w szalonym tempie wszystko się działo , do tego tak się złożyło że samice były już po godach i w tym momencie rozkwitły wszystkie możliwe drzewa w okolicy , pyłu było masa i one się szybko uwijały do tego stopnia że z dnia na dzień rurek zamurowanych przybywało w kosmicznym tempie . efekt : jest 29 kwiecień i mam wszystko zamurowane co przeważnie się dzieje do połowy czerwca ..........
. Nastąpił problem bo pszczoły nie mając juz miejsca do zasiedlenia zaczęły szukać każdej możliwej dziury .... efekt przestałem nad nimi panować i są teraz wszędzie
.
Rychu .. pomyiłem się wczoraj widziałem stado pszczół murarek obrabiających borówki amerykańskie