MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Proszę Koleżanki i Kolegów żeby przyłożyli ucho do pęczków trzciny, rurek, formatek i posłuchali to co teraz się w nich dzieje. Jak myślicie to przędzenie kokonów odbywa się w przy takim dźwięku? Co chwilę jakieś nowości można zauważyć No chyba , że te dziwne dźwięki to tylko u mnie teraz są.
-
- 50p
- Posty: 92
- Od: 22 lut 2016, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
klik chyba tylko u Ciebie coś się dzieje przy uliku. Szczęściarz.
U mnie cisza, spokój, ciepło i pajęczyny. Pszczołowatych wszelkich typów brak. Tylko podkradacze tynku się pojawiają, ale w niewielkich ilościach. Regularnie kwiaty malin oblatują miodne i czasem trzmiele oraz teren mocno patrolują szerszenie. Jak na takie lato to u mnie z owadami tragedia w tej chili... Był wysyp motyli, przy budlei było ich non stop po 30-50 sztuk, pięknych i wybarwionych, teraz też już po nich nie ma śladu, choć budleja nadal kwitnie.
Co za lato
U mnie cisza, spokój, ciepło i pajęczyny. Pszczołowatych wszelkich typów brak. Tylko podkradacze tynku się pojawiają, ale w niewielkich ilościach. Regularnie kwiaty malin oblatują miodne i czasem trzmiele oraz teren mocno patrolują szerszenie. Jak na takie lato to u mnie z owadami tragedia w tej chili... Był wysyp motyli, przy budlei było ich non stop po 30-50 sztuk, pięknych i wybarwionych, teraz też już po nich nie ma śladu, choć budleja nadal kwitnie.
Co za lato
Nie było nas - był las, nie będzie nas - będzie las
-
- 200p
- Posty: 215
- Od: 11 cze 2018, o 14:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlaskie Białystok
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
U mnie kręci się kilka wałczatek.
- comandos21
- 100p
- Posty: 190
- Od: 1 wrz 2009, o 17:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bardo , woj. dolnośląskie [dolina rozpusty]
- Kontakt:
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Moje już powoli przestają latać ale się zagniazdowały fest w trzcinie na altancekenaj5389 pisze:U mnie kręci się kilka wałczatek.
Jestem Grzesiek ;) Pozdrawiam
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Hej wałcztkowcy i nie tylko! Moje stadko wałczatek od paru lat rozwija się słabo. W tym roku z około 20% gniazd nic się nie wygryzło. Te które się wygryzły nawet nie podwoiły ilości zaklejonych rurek. Pojawiły się wałczatki smoki, blisko dwukrotnie masywniejsze od tych które u mnie latały w poprzednich latach.
Sezon po maskarze ilościowej, jaką zgotowały wielu z nas ogrodowe, zapowiadał się ciekawie. Faktycznie rok był "robaczywy". Niestety u mnie nie przełożyło się to na mocny wzrost liczebności większości gatunków pszczół, bardziej zauważalny był wzrost ilości pasożytów.
O. cornuta wypadła bardzo dobrze. Trzeba poczekać na przyszły rok i efekty przezimowania.
Gniazd O. caerulescens troszeczkę przybyło. Muszę dalej kombinować z lokalizacją chatki dla nich, bo zauważyłem tendencje do rozpraszania się samic. Po założeniu 1-2 gniazd znikają. Pojawiają się za to w chatkach , w których nie były wykładane ich kokony. Gatunek oceniam na trudny w hodowli, szczególnie ze względu na podatność na pasożyty.
O. brevicornis spisała się przyzwoicie. Mam tylko obawy o jej kolonijność. Zbyt krótko je mam żeby ocenić jej skłonności do rozpraszania.
Trzy gatunki letnich osmii o porąbanej biologii czekają na rozgryzienie i wygryzienie w przyszłym roku.
Dwa gatunki nożycówek, dosyć przyzwoicie się rozmnożyły, ale bez szału.
Nieoznaczony mały Hoplitis klejący liśćmi, o którym pisałem w zeszłym roku, ku mojemu zdziwieniu pozostał w chatce. Latało kilka sztuk samic, niestety w większości zastały wycięte przez pająka , który utkał bezpośrednio przed ich gniazdami pajęczynę. Przy życiu pozostała jedna samica
Miesierki odwiedzały chatkę wielokrotnie. Spały w niej, próbowały czyścić rurki itp. itd. Tylko jedna zdecydowała się na założenie gniazda. Noooo przykre.
Samotki wypadły słabo. Gniazd jest tyle ile w zeszłym roku. Gatunkowo nastąpił regres. Co najmniej 1 gatunek wyparował. To najliczniejszy rodzaj pszczół jaki "mam". Tragiczne malizny, ale urozmaicają lato.
anz_anz Jak Twoje O. adunca zakończyły sezon?
Sezon po maskarze ilościowej, jaką zgotowały wielu z nas ogrodowe, zapowiadał się ciekawie. Faktycznie rok był "robaczywy". Niestety u mnie nie przełożyło się to na mocny wzrost liczebności większości gatunków pszczół, bardziej zauważalny był wzrost ilości pasożytów.
O. cornuta wypadła bardzo dobrze. Trzeba poczekać na przyszły rok i efekty przezimowania.
Gniazd O. caerulescens troszeczkę przybyło. Muszę dalej kombinować z lokalizacją chatki dla nich, bo zauważyłem tendencje do rozpraszania się samic. Po założeniu 1-2 gniazd znikają. Pojawiają się za to w chatkach , w których nie były wykładane ich kokony. Gatunek oceniam na trudny w hodowli, szczególnie ze względu na podatność na pasożyty.
O. brevicornis spisała się przyzwoicie. Mam tylko obawy o jej kolonijność. Zbyt krótko je mam żeby ocenić jej skłonności do rozpraszania.
Trzy gatunki letnich osmii o porąbanej biologii czekają na rozgryzienie i wygryzienie w przyszłym roku.
Dwa gatunki nożycówek, dosyć przyzwoicie się rozmnożyły, ale bez szału.
Nieoznaczony mały Hoplitis klejący liśćmi, o którym pisałem w zeszłym roku, ku mojemu zdziwieniu pozostał w chatce. Latało kilka sztuk samic, niestety w większości zastały wycięte przez pająka , który utkał bezpośrednio przed ich gniazdami pajęczynę. Przy życiu pozostała jedna samica
Miesierki odwiedzały chatkę wielokrotnie. Spały w niej, próbowały czyścić rurki itp. itd. Tylko jedna zdecydowała się na założenie gniazda. Noooo przykre.
Samotki wypadły słabo. Gniazd jest tyle ile w zeszłym roku. Gatunkowo nastąpił regres. Co najmniej 1 gatunek wyparował. To najliczniejszy rodzaj pszczół jaki "mam". Tragiczne malizny, ale urozmaicają lato.
anz_anz Jak Twoje O. adunca zakończyły sezon?
- comandos21
- 100p
- Posty: 190
- Od: 1 wrz 2009, o 17:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bardo , woj. dolnośląskie [dolina rozpusty]
- Kontakt:
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Czy ktoś już wydobywał na dniach kokony murarek? Jeszcze czekamy czy już można wyskubywać?
Jestem Grzesiek ;) Pozdrawiam
- markonix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2608
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Ja jeszcze czekam , ale mnie kusi , ciekawi mnie czy płukanie w wodzie będzie miało wpływ na ilość roztocza w tym sezonie ...
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Stopniowo łuskam od około 3 tygodni. Pisałem o moim ubiegłorocznym eksperymencie z kokonami wyłuskanymi we wrześniu. Bardzo dobrze zniosły wczesne łuskanie i "zimy wychów" przez całą zimę. Kiedyś dawno diodas1 napisał komuś w październiku, żeby łuskał "bo lepsze nie będą". Miał 100% racji, kiedyś się bałem wczesnego łuskania, bo miałem mało gniazd. W tym roku wyłuskałem około 3-4 tys. kokonów, a to dopiero marny początek. Grubo mniej niż 1/4 gniazd dopiero otworzyłem. Tak jak się spodziewałem mam pierwszą infekcję roztoczy u murarki ogrodowej. Tylko jedna komórka była zarażona, ale muszę się do nich przyzwyczaić. Będzie ich z biegiem czasu więcej. W zeszłym roku miałem dosłownie parę sztuk roztoczy w gnieździe letniej Osmii, które zutylizowałem. Nie wiem czy to ten sam gatunek roztoczy.
-
- 50p
- Posty: 56
- Od: 1 wrz 2009, o 18:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Klik, o jakiego roztocza chodzi?
Jeżeli to roztocz z rodzaju Varroa, to z tego co wiem w Polsce występuje tylko Varroa destructor.
Jestem mocno zainteresowany pszczelim tematem z tym że hoduję Apis mellifera.
Obserwowałem w tym sezonie kilka gatunków pszczołowatych na pożytkach które posadziłem i posiałem dla moich pszczół,
jednakże nie potrafię jeszcze tych dzikich pszczół rozpoznawać.
Jeżeli to roztocz z rodzaju Varroa, to z tego co wiem w Polsce występuje tylko Varroa destructor.
Jestem mocno zainteresowany pszczelim tematem z tym że hoduję Apis mellifera.
Obserwowałem w tym sezonie kilka gatunków pszczołowatych na pożytkach które posadziłem i posiałem dla moich pszczół,
jednakże nie potrafię jeszcze tych dzikich pszczół rozpoznawać.
pozdrawiam
Edi.
Edi.
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
edinio47 Witamy !
Nasz to rozkruszek Chaetodactylus osmiae, czyli dosyć odległy systematycznie od Varroa.
Nasz to rozkruszek Chaetodactylus osmiae, czyli dosyć odległy systematycznie od Varroa.
-
- 50p
- Posty: 56
- Od: 1 wrz 2009, o 18:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
pozdrawiam
Edi.
Edi.
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
edinio47 To muchówka z Syrphidae, na moje oko Leucozona lucorum - przepaśnica górska.
-
- 50p
- Posty: 56
- Od: 1 wrz 2009, o 18:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Klik, bardzo dziękuję.
Ta muchówkę obserwowałem wielokrotnie na tawule i mięcie ale chyba jej populacja nie należy do dużych.
Ta muchówkę obserwowałem wielokrotnie na tawule i mięcie ale chyba jej populacja nie należy do dużych.
pozdrawiam
Edi.
Edi.