MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
- Zembolina
- 100p
- Posty: 139
- Od: 25 kwie 2014, o 23:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: północna Warszawa / okolice Nadarzyna
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Hejka ostatnio przebrałam resztę kokonów i w sumie mam ich 136. Oczywiście, tak jak poprzednio sporo pleśni i C.indagator. Sporo rurek z zaledwie 1 lub 2 komórkami na końcu.
Moja przygoda z murarką zaczęła się na balkonie ;P. 3 lata temu zrobiłam pakiet kilkunastu rurek z rdestu, bo chciałam pomóc zapylaczom. I się wprowadziła 1 pszczoła od której wszystko się zaczęło a jeszcze na krótko przed nią nie miałam pojęcia o istnieniu murarek.
A teraz statystyki:
2015 - 1 murarka złożyła 10 jajeczek
2016 - z tych 10 chyba 4-5 murowały i na jesieni miałam prawie 130 kokonów
2017 - wiosna była fatalna, późno przyszła, było mokro i chłodno, wygryzło się chyba 90%, ale przez pogodę większość pszczół się rozleciała i chyba zginęła. Zostało kilka, które murowało dalej, a na jesieni wydłubałam około 60 kokonów, połowę w listopadzie, połowę w lutym. W lutym w rurkach było sporo pleśni. Te z lutego zostały na balkonie, chciałam je mieć pod obserwacją i skończyło się tak, że nie wygryzła się żadna - albo poraziła je pleśń, albo przegrzały się na słońcu Te kokony łuskane w listopadzie wywiozłam na działkę w marcu i wygryzło się chyba 100%, były w cieniu. Teraz te 136 kokonów leży sobie w słoiku z otworem i czeka do wiosny. Kokony oczyszczam ręcznie tyle co w rękach po wydłubaniu z rurki mi się uda obrać. Nie robiłam nigdy mycia.
norbi007 ale Ci fajnie że masz miesierki, ciekawe czy u mnie kiedyś zamieszkają.
Moja przygoda z murarką zaczęła się na balkonie ;P. 3 lata temu zrobiłam pakiet kilkunastu rurek z rdestu, bo chciałam pomóc zapylaczom. I się wprowadziła 1 pszczoła od której wszystko się zaczęło a jeszcze na krótko przed nią nie miałam pojęcia o istnieniu murarek.
A teraz statystyki:
2015 - 1 murarka złożyła 10 jajeczek
2016 - z tych 10 chyba 4-5 murowały i na jesieni miałam prawie 130 kokonów
2017 - wiosna była fatalna, późno przyszła, było mokro i chłodno, wygryzło się chyba 90%, ale przez pogodę większość pszczół się rozleciała i chyba zginęła. Zostało kilka, które murowało dalej, a na jesieni wydłubałam około 60 kokonów, połowę w listopadzie, połowę w lutym. W lutym w rurkach było sporo pleśni. Te z lutego zostały na balkonie, chciałam je mieć pod obserwacją i skończyło się tak, że nie wygryzła się żadna - albo poraziła je pleśń, albo przegrzały się na słońcu Te kokony łuskane w listopadzie wywiozłam na działkę w marcu i wygryzło się chyba 100%, były w cieniu. Teraz te 136 kokonów leży sobie w słoiku z otworem i czeka do wiosny. Kokony oczyszczam ręcznie tyle co w rękach po wydłubaniu z rurki mi się uda obrać. Nie robiłam nigdy mycia.
norbi007 ale Ci fajnie że masz miesierki, ciekawe czy u mnie kiedyś zamieszkają.
- markonix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2601
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Pleśń w rurkach trzcinowych ? - nie wiem jak Ci się to udało , u mnie była ale tylko w formatkach ze styroduru i poliwęglanu gdzie był nadmiar wilgoci i zero przewiewu , jeśli pojawia się w trzcinie to masz problem z nie zabezpieczonym stanowiskiem lub zbyt mocno go zabezpieczyłaś np.folią itp co skutkowało brakiem wentylacji bo trzcina naturalnie oddycha i przepuszcza wilgotność.
Marek
Marek
- Zembolina
- 100p
- Posty: 139
- Od: 25 kwie 2014, o 23:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: północna Warszawa / okolice Nadarzyna
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Rurki mam tylko z rdestu, może jakoś super przewiewnie nie było, ale domek nie zawilgotniał na pewno bo był pod zadaszeniem na tarasie po którym pięła się winorośl. Folią też nie nakrywałam.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Witajcie ekipa . Moje praktycznie jeszcze nie ruszone , jak na razie opróżniłem domki z trzciny ale powiem wam, że masakra. Pszczoły zalepiły wszystko , dosłownie wszystko w domkach , zalepione były wszystkie możliwe szczeliny pomiędzy rurkami a o ścianie z tyłu za rurkami nie wspomnę. Praktycznie wszędzie ziemia i kokony , masakra . Jak ściągnę filmiki to załączę na YT . Ogólnie na razie rurki w altanie stoją i czekają na chwilę czasu, żeby dobrać się do kokonów ,a tu jak zwykle czasu brak .
Pozdrawiam wszystkich zapalonych murarkowiczów
Pozdrawiam wszystkich zapalonych murarkowiczów
- comandos21
- 100p
- Posty: 189
- Od: 1 wrz 2009, o 17:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bardo , woj. dolnośląskie [dolina rozpusty]
- Kontakt:
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Mam taką zagwozdkę....
Czy ktoś próbował przechowywania wyłuskanych kokonów w lodówce lub na zewnątrz razem z tym całym "syfem" z rurek?
Dlaczego pytam?
Otóż wymyśliłem, że zamiast od razu czyścić wydobyte kokony; najpierw mogę je wszystkie wydobyć do zbiorczego pudła a później sukcesywnie odseparować od całego brudu...
Tak nawiasem, czy ktoś przechowuje z Was kokony bez czyszczenia? Jak to wygląda w ilości żywych pszczółek wiosną?
Czy ktoś próbował przechowywania wyłuskanych kokonów w lodówce lub na zewnątrz razem z tym całym "syfem" z rurek?
Dlaczego pytam?
Otóż wymyśliłem, że zamiast od razu czyścić wydobyte kokony; najpierw mogę je wszystkie wydobyć do zbiorczego pudła a później sukcesywnie odseparować od całego brudu...
Tak nawiasem, czy ktoś przechowuje z Was kokony bez czyszczenia? Jak to wygląda w ilości żywych pszczółek wiosną?
Jestem Grzesiek ;) Pozdrawiam
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2764
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Mi kiedyś nie oczyszczone kokony w lodówce pokryły się pleśnią. Nie zdążyłam je wszystkie oczyścić. Pleśń powstała na pozostałościach pyłku. Kiedyś miałam też podobną sytuację w szczelnie opatulonym pojemniku trzymanym na zewnątrz. Od tego czasu czyszczę kokony. Moczę je chwilę w wodzie gdzie pierwszy syf opada na dół, następnie na sitku z dużymi otworami przepłukuję i znów zanurzam je w wodzie z kalii. Wysypuje na ścierkę aby wchłonęła wilgoć a potem włączam zimny termowentylator. Tak osuszone dobrze przechowują się w pojemniku plastykowym z dziurkami na dole lodówki. Pojemnik jest wyłożony ręcznikiem papierowym bo jak zauważyłam nieraz na ściance wewnątrz może pojawić się wilgoć i kokony są do niej ,,przyklejone".
Uważam że wygryzają się w ok 90% .
Uważam że wygryzają się w ok 90% .
-
- 100p
- Posty: 111
- Od: 13 mar 2009, o 21:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Ja przez kilka lat w ogóle nie wyłuskiwałem kokonów z rurek a pomimo tego hodowla cały czas się powiększała jednak z roku na rok było coraz więcej pasożytów. Przez kolejne lata aż do dzisiaj przez zimę trzymam murarki w rurkach (nieogrzewana altana) a wyłuskuję je tak ok. 1 kwietnia bez czyszczenia, pozostałości rurek palę. Może nie jest to najlepsze postępowanie z mojej strony jednak zawsze z kilku tysięcy kokonów robi się kilkanaście tysięcy a czas poświęcony hodowli jest minimalny.
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Kurcze ja myślałem, że cisza i nic się nie dzieje, a tu nowy wątek
No nic dzisiaj postanowiłem wyciągnąć swoje kokony z formatek, na próbę w tym roku mam formatki i rurki trzcinowe Ogólnie rzecz biorąc muszę przyznać, że szybko poszło z formatkami, o wiele szybciej niż rurki jak sobie przypomnę zeszły rok
Jedno co zauważyłem, że jakieś 50 sztuk na kilka tysięcy było już wygryzionych... hmm nie wiem to chyba ten rok tak na nie wpłynął... bo ogólnie szybko zaczęły budować i dość długo w rurkach śpią, mam nadzieję że będą spały do wiosny.
Kilka zdjęć formatek:
No nic dzisiaj postanowiłem wyciągnąć swoje kokony z formatek, na próbę w tym roku mam formatki i rurki trzcinowe Ogólnie rzecz biorąc muszę przyznać, że szybko poszło z formatkami, o wiele szybciej niż rurki jak sobie przypomnę zeszły rok
Jedno co zauważyłem, że jakieś 50 sztuk na kilka tysięcy było już wygryzionych... hmm nie wiem to chyba ten rok tak na nie wpłynął... bo ogólnie szybko zaczęły budować i dość długo w rurkach śpią, mam nadzieję że będą spały do wiosny.
Kilka zdjęć formatek:
- Amadeusz
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 12 gru 2018, o 10:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Chełmek
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów. To mój pierwszy post w tym wątku, jednak śledzę go już od dłuższego czasu (samą murarkę mam już od 2 sezonów).
Obecnie jestem na etapie wydobywania kokonów z trzcinowych rurek i w związku z coraz ciekawszymi znaleziskami chciałbym prosić o pomoc w identyfikacji mieszkańców moich rurek. Poniżej zdjęcia:
Z góry dzięki za pomoc.
Obecnie jestem na etapie wydobywania kokonów z trzcinowych rurek i w związku z coraz ciekawszymi znaleziskami chciałbym prosić o pomoc w identyfikacji mieszkańców moich rurek. Poniżej zdjęcia:
Z góry dzięki za pomoc.
- markonix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2601
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Cześć Amadeusz -u !!!
przyglądam się tym pierwszym zdjęciom , ale nie wiem co to może być , czy jest to jakiś oprządek a w środku jeszcze coś jest , mając za wzór kratki z zeszytu jest to sporej wielkości - może to delikatnie rozłóż i sprawdź zawartość - obcy chyba z tego nie wyskoczy ...
Marek
przyglądam się tym pierwszym zdjęciom , ale nie wiem co to może być , czy jest to jakiś oprządek a w środku jeszcze coś jest , mając za wzór kratki z zeszytu jest to sporej wielkości - może to delikatnie rozłóż i sprawdź zawartość - obcy chyba z tego nie wyskoczy ...
Marek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6618
- Od: 10 mar 2008, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Witajcie drodzy pszczółkomaniacy! W tym roku i ja postanowiłem dołączyć do Waszego grona. Co prawda nie do końca jestem pewien czy będę się bawił w wyłuskiwanie kokonów z rurek ale to czeka mnie ewentualnie dopiero w następnym sezonie. Na razie jestem na etapie pozyskiwania trzciny. Przy okazji natknąłem się dzisiaj na rdestowiec japoński (rdestowiec ostrokończysty) Reynoutria japonica-rurki z niego są zdecydowanie krótsze niż z trzciny ale sądzę, że też się będą nadawać. Pod koniec lutego pomyślę skąd zdobyć kokony.
-
- 200p
- Posty: 215
- Od: 11 cze 2018, o 14:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlaskie Białystok
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Ja w tym sezonie też pierwszy raz zakładam ulik,rurki mam z rdestowca,czarnego bzu i trzciny , a kokony zakupiłem jesienią i przetrzymuję je na dworze na działce od strony północnej tam gdzie najmniej operuje słońce, i czekam do wiosny.
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2764
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Dzisiaj wyłuskałam swoje kokony. Umyłam i odkaziłam w kali. Chociaż przyrostu liczebności zbytnio nie było to i tak jestem zadowolona że nie mam strat. Myślę że, susza bardzo dobrze wpłynęła na kokony. Mało pleśni, pyłek prawie w całości spożytkowany a kokony duże i dorodne.rurki prawie w całości wypełnione.W zeszłym roku nakręciłam też parę wiązek z papieru o średnicy 1 cm. Wszystkie były wypełnione dużymi kokonami.W niektórych komorach były po 2 mniejsze kokony. Czyli pszczółka złożyła 2 jajka a larwy dały radę podzielić się zapasem pyłku. Pomimo corocznego czyszczenia kokonów w tym roku prawie w każdej rurce były te białe tłuściutkie larwy i w paru kokonach były ślady wygryzienia się.W jednym kokonie, widocznie nie zdążyły wyjść na czas 2 owady z kowadełkiem. Larwa pszczółki była zasuszona. Innych pasożytów na ten czas nie znalazłam.