Gałęzie z wycinki i sposoby ich zagospodarowania

[ullak]

Chyba dobrze to w końcu rozpracowałeś. Nie jestem tu ekspertem, żeby nie było, też wiem tyle, ile wyczytam. A tego big baga już nie masz? Włożyć do środka tę dziurkowaną rurę (może być taka karbowana, elastyczna), przesypać fusami od kawy (np. z kawiarni), dodać jakiegoś próchna na zachętę i sprawdzić za rok.

[WAKWAK]

Big baga właśnie się pozbywam - zajmuje miejsce obok planowanego tarasu.Przechodzę na kompostownik docelowy. Big baga stopniowo opróżniam (no, na spodzie już taki prawie gotowy kompost jest). W nadchodzący weekend opróżnię go do końca, wypłuczę i stawiam w miejscu publicznym z kartką "Do wzięcia" ;-). Może komuś się przyda.

[WAKWAK]

Bo - dodam jeszcze - big bag wart jest grzechu. Jest rozpięty na drewnianej ramie zaimpregnowanej jakiś współczesnym substytutem bitumu i posiada - w ramach tej ramy - sztywną klapę na zawiasie (z jednej nieprzeciętej górnej krawędzi big baga). Długo służył, ale nie ma już dla niego miejsca. Chwilowo pozostanie jeszcze drugi, ale tam jest podręczny składzik resztek geotekstyliów, siatek itd., który musi poczekać na urządzenie domku.



PS. Jak Administrator będzie miał czas, to może połączyć ten post z moim poprzednim, który już nie dał się zedytować, a mnie męczyło, aby go uzupełnić ;-)

[ullak]

Jeszcze jeden pomysł na wykorzystanie zrębków to założenie grządki lub całego ogródka metodą "na lazanię" (lasagna gardening). Polega to na ułożeniu warstw różnych materiałów, tak jak w lazanii np. Warstwy

Tu moje truskawki na takiej grządce. Dałam tekturę, wióry sosnowe, obornik koński, liście. Potem robiłam w tym dołki, sypałam w nie trochę trochę ziemi liściastej i sadziłam truskawki.

[WAKWAK]

Jest jeszcze jeden sposób - tytułowy żylak olbrzymi. Nazwa okropna, ale jest to grzyb, który "wytwarza enzymy rozkładające jedynie tkankę martwą. Jest organizmem saprotroficznym, bezpiecznym dla środowiska". Jest tylko jedno "ale": mój kompostownik jest zbudowany z impregnowanych drewnianych łat 40x50mm, dodatkowo są one zabezpieczone w miarę równomiernie środkiem chroniącym drewno przed próchnicą firmy Ultrament - takie lepikopodobne coś ;-). Nie wiem, na ile mogę ryzykować wpuszczenie tego grzyba do kompostownika... Jak mi zacznie rozkładać konstrukcję? Chyba, że go zastosuję w torbie foliowej do samych trocin?

[Osmunda]

Jeszcze jeden pomysł na wykorzystanie zrębków to założenie grządki lub całego ogródka metodą "na lazanię" (lasagna gardening). Polega to na ułożeniu warstw różnych materiałów, tak jak w lazanii np. Warstwy

Tu moje truskawki na takiej grządce. Dałam tekturę, wióry sosnowe, obornik koński, liście. Potem robiłam w tym dołki, sypałam w nie trochę trochę ziemi liściastej i sadziłam truskawki.

Dawałaś obornik nie przekomponostowany ?
Jeśli tak to czy to bezpieczne?
Mam dostęp do obornika końskiego i szukam , dowiaduję się jak go wykorzystywać.

[ullak]

Obornik nieprzekompostowany, ale o ile dobrze pamiętam nie sadziłam truskawek od razu. Obornik na jesieni, truskawki na wiosnę. Miał więc szansę przekompostować się trochę na polu.

[halina522]

Trafiłam tu pierwszy raz i chcę powiedzieć,ze wszelkie patylasy-z cięcia drzew,krzewów,pnączy-rozdrabniam,a następnie całe lato stosuje jako opał w dwufunkcyjnym piecu co,ogrzewając wodę.Mam ekologiczny opał,porządek na ogrodzie,aerobik przy tej robocie.Doszłam do wniosku,ze to moja najfajniejsza maszyna ogrodnicza.

[Dylek]

A grill w majówke? No bo tego chyba regulamin Rodu nie zabrania

[WAKWAK]

Ja pieca żadnego nie mam. I raczej go nie planuję. Więc ten sposób pozbywania się gałęzi odpada. Jeśli zaś chodzi o grill, to próbowałem w zeszłym roku - strasznie się dymi (dobra, to był modrzew, a nie drzewa owocowe) i z powodu ilości to musiałbym grilować i grilować ;-).

[WAKWAK]

Ostatecznie stwierdziłem, że część rozdrobnionych gałęzi zostawię jednak do kompostowania - na przekładkę do skoszonej trawy (będzie azot i węgiel). I dodam Radivitu, czyli bakterii kompostowych. Liczę na szybkie zmniejszenie objętości, bo teraz mam jeszcze miejsce na jedno koszenie... Pozostałą część wykorzystam do ściółkowania przyszłych malin i jeżyn: na spodzie geowłóknina, na to rozdrobnione gałęzie, na to kora (bo jeszcze trochę jej mam, a na pewno ładniej wygląda niż te ścinki) i, żeby wiatr nie wszystkiego nie rozwiał, zastosuję patent z któregoś wątku z tego forum: drobną przyszpiloną siatkę. W kompostowniku wygląda to tak:

[Emilia]

Przeczytałam cały temat. Też nam co roku sporo gałęzi, ale nie drzew owocowych tylko klonów, głogów , sosen. Przepuszczam przez "gryzarkę" do gałęzi - robota nie wymaga skupienia, więc mam czas na przemyślenie różnych problemów Bardzo lubię to zajęcie . A zrębki wykorzystuję do podsypywania pod żywopłoty oraz na ścieżki między skrzyniami z warzywami (pod spodem położyłam agrowłókninę) - zero chwastów.

[WAKWAK]

Informuję wszem i wobec, że coś mi się kompostowanie nie udało. Mam przegniłą trawę i pomiędzy nią zrębki ;-). W tym roku mam cztery worki zrębków - dwa wiązu bezlistnego, jeden wiązu, który już miał małe liście i jeden worek zrębków z wilków z jabłoni i śliwy z pąkami. Jeden worek wiązu zaprawię Bioekolem, drugi nie i potem porównam. Na podsypywanie się to nie nadaje, bo za drobne oraz z zawartością dłuższych fragmentów cienkich gałązek, które prześlizgnęły się przez rozdrabniarkę bez całkowitego pocięcia.

*****************

Dwie rady odnośnie rozdrabniarki gałęzi, aby się nie zatykała podczas pracy. Można wprowadzić dwie modyfikacje:
1. Obciąć plastikowe "stateczniki" przy wylocie.
2. Nie montować/usunąć bolce "zawiasów" w dolnej części pokrywy - dzięki temu można pokrywę co jakiś czas odchylić i szybko i wygodnie wyjmować zablokowane zbitki zrębków i gałązek (pokrywa trzyma się na śrubie i przy odchylaniu jest odcinane zasilanie, więc jest bezpiecznie, a szybciej niż z odkręcaniem i zakręcaniem śruby)