MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6
Ja wystawiłem już w zeszłym tygodniu, bo mi się pojawiły pierwsze samce w lodówce ale jak na razie nic nie widać i reszta śpi
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6
Dziś jest ten dzień to jest ten czas , zaraz się zbieram wystawić dobytek pszczely .
Temperatura już w większości ma być plusowa i coraz więcej słońca co myślę że pobudzi roślinność do rozwoju więc pożywienie będzie .
Oczywiście mówię tu cały czas o Krakowie i okolicach , nie wiem jak tam inne rejony z pogodą i temp.
Temperatura już w większości ma być plusowa i coraz więcej słońca co myślę że pobudzi roślinność do rozwoju więc pożywienie będzie .
Oczywiście mówię tu cały czas o Krakowie i okolicach , nie wiem jak tam inne rejony z pogodą i temp.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6
Ja też swoje dziś wystawiłem
Pozdrawiam
alehar
alehar
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 20
- Od: 11 cze 2017, o 16:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6
Kilkanaście dni temu wystawiłem domek z zakupionymi trzcinami ale bez kokonów. Dzisiaj w południe zauważyłem niezdarnego osobnika, który po pewnym czasie się "zahibernował" i chyba już z tego transu nie wyjdzie .. szkoda..
Wygląda na to, że zakupione trzcinki nie do końca są puste...
Wygląda jak osa..
Wygląda na to, że zakupione trzcinki nie do końca są puste...
Wygląda jak osa..
Pozdrawiam
Ryszard
Ryszard
- norbi007
- 200p
- Posty: 280
- Od: 15 sty 2016, o 00:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Niski, Podkarpacie, Dukla
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6
norbi007 Moje samce rogatej, o których pisałem Ci na privie jakoś żyją. Miałem problem z dostawcą, trochę/mocno ciała dał i kokony przegrzały się w styczniu. Prawdopodobnie już wtedy były częściowo wybudzone i czekały tylko na pierwszy cieplejszy dzień. Wcześnie się wygryzły, ale jak widać są trudne do zabicia-miłe z ich strony.
Nie pamiętam tak zmasakrowanego zielska jak w tym roku. Kilkunastostopniowe mrozy na gołą ziemię zrobiły swoje. Wszystko szaro-bure. Trochę potrwa zanim coś u mnie zacznie obficie kwitnąć. Najgorzej , że praktycznie wycięło jasnotę purpurową, pierwsze jej kwiaty pojawiły się w styczniu. Teraz nie po niej śladu. Pszczoły mają u mnie ciężki start. Muszą sobie poradzić, trzymam za nie kciuki.
Nie pamiętam tak zmasakrowanego zielska jak w tym roku. Kilkunastostopniowe mrozy na gołą ziemię zrobiły swoje. Wszystko szaro-bure. Trochę potrwa zanim coś u mnie zacznie obficie kwitnąć. Najgorzej , że praktycznie wycięło jasnotę purpurową, pierwsze jej kwiaty pojawiły się w styczniu. Teraz nie po niej śladu. Pszczoły mają u mnie ciężki start. Muszą sobie poradzić, trzymam za nie kciuki.
- markonix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2608
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6
No to koledzy daliście czadu , słonko świeci , temperatura z 5 st , więc ruszajmy ....
Ja też mam rogatą w lodówce która wylęgła się w podróży , ale póki co tylko 2 szt - reszta chyba śpi spokojnie...
Dzisiaj mając na uwadze ilość roztocza które wymieszało sie podczas wyjmowania kokonów zdecydowałem sie pierwszy raz na ich kąpiel ....już się nie będę bał tej czynności i do tego suszenie w trudnych warunkach , ale skuteczne
,
no i coś się wylało z kąpielą ...
Ja też mam rogatą w lodówce która wylęgła się w podróży , ale póki co tylko 2 szt - reszta chyba śpi spokojnie...
Dzisiaj mając na uwadze ilość roztocza które wymieszało sie podczas wyjmowania kokonów zdecydowałem sie pierwszy raz na ich kąpiel ....już się nie będę bał tej czynności i do tego suszenie w trudnych warunkach , ale skuteczne
,
no i coś się wylało z kąpielą ...
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6
markonix Samica i wygląda jak ubrudzona pyłkiem? Jak to Ty zrobiłeś? Jak dojdę do siebie, bo chwilowo prawie nie żyję - grypa himalajsko/kosmiczna mnie rozpierdziela - zrobię zdjęcia kokonów Stelis sp. w gnieździe Osmia caerulescens i wrzucę. Taka ciekawostka.
Był diodas1 przez chwilę , ale nic nie napisał, tylko sobie poszedł, dziad jeden
Był diodas1 przez chwilę , ale nic nie napisał, tylko sobie poszedł, dziad jeden
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6
Tak to u mnie wygląda. Po wystawieniu na słońce od razu wygryzły się trzy sztuki i gdzieś poleciały...
Na zdjęciu widać tego pierwszego odważnego
Zrobiłem też na próbę formatki ze sklejki.
W przyszłym tygodniu zrobię resztę.
Mam też kilkadziesiąt rurek papierowych "schowanych" w butelce po wodzie, też wystawię.
Ogólnie mam 500 kokonów.
Pozdrawiam
alehar
alehar
- markonix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2608
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6
No to gratuluję oprzyrządowania.... rozważałem podobny pomysł frezowanie od dołu , ale prościej mi było od góry .
klik
klik
Wrzuciłem wszystko co wyjąłem z formatek do pudła :kokony odchody i pyłek- musiała wyjść wcześniej przed kąpielą...markonix Samica i wygląda jak ubrudzona pyłkiem? Jak to Ty zrobiłeś?
-
- 500p
- Posty: 529
- Od: 7 paź 2009, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6
Jestem, jestem Dzisiaj mam tyle zajęć że nie nadążam załadować do taczki. Przez mój dom też ostatnio przewaliła się grypa która przywlokła się z Australii z krótkim postojem w Irlandii. Okrutnie paskudny szczep, trzeba być czujnym bo powikłania daje straszeczne. Zachęcony Waszymi przygotowaniami do wiosny jutro zamierzam wyjąć też swoje pszczoły z lodówki. Dawno do nich nie zaglądałem więc nie wiem czy po otwarciu drzwi same nie wyjdą. Ostatnio robi się odczuwalnie cieplej a pączki na drzewach już wyraźnie puchną więc powinno się wszystko ładnie zatrybić. Zrobiłem krótką inspekcję w ogrodzie i na szczęście mróz sprzed paru dni nie narobił u mnie widocznych szkód. W tym sezonie oprócz moich wynalazków, pszczółkom zaserwuję też trzcinki od Ciebie. Będą się o nie zabijać. Mogłeś zauważyć moją chwilową obecność bo oprócz tego wątku zawiesiłem się też w innym na tym forum- o hodowli poziomek i tam także zaczęło się wiosenne ożywienie. Życzę zdrówka.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;