Przydomowa hodowla kur cz.3

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
ODPOWIEDZ
Litka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 31
Od: 3 maja 2021, o 08:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Przydomowa hodowla kur cz.3

Post »

:;230
Mam słabe mocne nerwy i słabą silną wolę, ale zawsze mocny silny głód :D .

Jeszcze do Aguss85 mam pytanko: dlaczego lubisz leghorny? Miałam je kupić, ale wyczytałam tu na forum, że skaczą nawet 3 metry w górę i bałam się, że mi uciekną do lasu.
bandziorek27
50p
50p
Posty: 66
Od: 7 sty 2020, o 18:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Przydomowa hodowla kur cz.3

Post »

U mnie kurki mają "doźywocie", cieszą oko i dają jajka, zresztą połowa ma imię, więc gdybym zrobiła obiad i powiedziala ze np dzisiaj jest dziobak na obiad to zapewne dzieci nie odezwałby się do mnie bardzo dlugo. 0 ;:306
Litka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 31
Od: 3 maja 2021, o 08:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Przydomowa hodowla kur cz.3

Post »

Moje też mają imiona, samo jakoś tak wyszło :|.
bandziorek27
50p
50p
Posty: 66
Od: 7 sty 2020, o 18:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Przydomowa hodowla kur cz.3

Post »

Gdzies ktos mądrze napisał, aby kurkom, które mają trafić do garnka nie nadawać imion. U mnie trudno dzieciom było się rozstać z nadwyźszką kogutów, które chciałam oddac w dobre ręce "czytaj nie do zjedzenia" a co dopiero jakbym powiedziała ze chce z nich obiad zrobić. Zreszta chyba sama nie tknełabym obiadu.
Awatar użytkownika
leszkat76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1886
Od: 13 gru 2020, o 14:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku

Re: Przydomowa hodowla kur cz.3

Post »

Jak jest kilka sztuk to się zgadzam, ale co robić jak namnoży się
setka, tak jak u mnie kaczek?
Dostałam od kuzynki 2 kaczki i kaczora a po paru latach była ich
setka. A rosół z kaczki to po prostu niebo w gębie. ;:152


Obrazek
To kilka starych zdjęć. Kaczki uwielbiają wysiadywać.
A potem jest ich całe podwórze.


Obrazek



Obrazek
Pozdrawiam Kasia
Kolorowo owocowo
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Przydomowa hodowla kur cz.3

Post »

leszkat76 pisze:Jejku, jakie słodkie ;:oj
Ja , ponad 20 lat kury choduję ale koguta to rozpoznam dopiero jak piać zaczyna. ;:131
A może zdradzisz jak to się robi. :?:
Ten pierwszy etap wyjaśniła najlepiej Jolek, z resztą ja też od niej dowiedziałam się kiedyś, jak to zrobić. A teraz po prostu widać. Wszystkie maluchy wykluły się w ciągu jednej doby. Tu widać, jaka jest różnica w grzebykach i koralach.
Obrazek

Poza tym trzy kogutki skaczą na siebie, czubią się, zupełnie ignorując w tym cztery kurki. One wiedzą, jakiej są płci, więc ja też już wiem :wink:

Litko leghorny świetnie latają! U mnie żadne ogrodzenie nie pomogłoby bez siatki na górze :) przycinanie lotek mi nie odpowiada.
Za to niosą się jak głupie, praktycznie bez przerwy a jajka mają super smaczne i bardzo ładne.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Litka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 31
Od: 3 maja 2021, o 08:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Przydomowa hodowla kur cz.3

Post »

Kupując kury miałam w planie zjedzenie jesienią zdrowego rosołu z normalnej kury, ale szybko je polubiłam, niechcący wyszły te imiona. Jednak jako bardzo dorosła osoba, spróbuję się z tym zmierzyć. Kury po to są, żeby je jeść, mąż nie widzi problemu, najwyżej sam zje.
Rosół z kupnej kaczki strasznie mi nie smakuje, więc skoro to niebo w gębie, to jaka musi być różnica! Tak samo rosół z własnej kury pewnie będzie niebem i może się przemogę. Na razie nie będę już o tym myśleć.
Czy przycięcie leghornom skrzydeł sprawiłoby, że nie wyfrunęłyby prze 1,5 m płot? Ciągle mam na nie ochotę z powodu ich nieśności, no i jeśli jajka mają smaczne, to tym bardziej, ale za płotem las i łąki, a tam zapewne lisy, kuny na pewno są.
Awatar użytkownika
ullak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1668
Od: 10 mar 2015, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kozienice

Re: Przydomowa hodowla kur cz.3

Post »

Jeśli są w okolicy lisy, to przy płocie 1,5 m przycinanie skrzydeł nie zrobi żadnej różnicy.
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
bandziorek27
50p
50p
Posty: 66
Od: 7 sty 2020, o 18:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Przydomowa hodowla kur cz.3

Post »

Musisz dac siatke bo zwykle kury tez przeleca przez płot, moje urzadzaly sobie spacer poza ogrodzenie, niestety w tamtym roku kilka kurek stało sie obiadem dla lisa. Tak się rudy przyzwyczaił do darmowego jedzenia ze jak dałam siatkę potrafił siedzieć przed płotem kilka godzin.
bandziorek27
50p
50p
Posty: 66
Od: 7 sty 2020, o 18:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Przydomowa hodowla kur cz.3

Post »

Jeśli chodzi a jedzenie kur absolutnie nie oceniam, też jem drób tylko ze sklepowy, od początku przyjełam ze hodowane kurki i koguty mają u mnie dożywocie. Niekóre są już u mnie trzy lata, inne dopadł lis, są nowe z pod nioski i kilka nowych z tamtego roku. Aa i mam tez parkę kaczek biegusów, tez dla jajek. Ogólnie mała wieś niedalego bloków. ;:306
Litka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 31
Od: 3 maja 2021, o 08:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Przydomowa hodowla kur cz.3

Post »

Czy jest lis, czas pokaże. Ale kuna była w zeszłym roku, pokopała dziury na działce i zrobiła szkody w samochodzie, dlatego myślę, że może gdzieś sobie jest w pobliżu.
Moje kury nie wyskakują poza działkę, są trochę płochliwe, chyba by się bały na zewnątrz. Tylko pierwszego dnia, przywieźliśmy je wieczorem, postawiliśmy w kurniku, po pewnym czasie wyszły, zwiały pod tuje, ale za dwie godzinki ładnie wskoczyły do kurnika, tylko jedna przeskoczyła przez siatkę od wybiegu- chciała wracać do domu :D. Następnego dnia już wszystkie grzecznie poszły spać i tak jest do dziś. Grzeczne kurki :).
Grapio
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 22 maja 2021, o 11:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.3

Post »

Witam. Mam zamiar zostać początkującym hodowcą niosek. Na ukończeniu mam mały kurniczek z wybiegiem dla ok. 8 - 10 kur. Niestety z powodu ptasiej grypy nie mam możliwości zakupu niosek, bo na wszystkich okolicznych targowiskach obowiązuje zakaz handlu żywym ptactwem. Uprzejmie proszę o informację gdzie na północnym Mazowszu można kupić młode nioski. Jestem zainteresowany tylko kilkoma sztukami z różnych ras i odmian (tak żeby było kolorowo :D ).
Litka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 31
Od: 3 maja 2021, o 08:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Przydomowa hodowla kur cz.3

Post »

Ja znalazłam sprzedawcę na olx, pojechałam prosto do domu, gdzie sprzedano mi 4 kurki. Ale region inny.
Jeśli mieszkasz na terenie zapowietrzonym lub zagrożonym, to nie wolno przywozić ani wywozić żadnego ptactwa.
U mnie jest teren zagrożony. Wie ktoś, ile to trwa? Gdzieś czytałam, że 30 dni, to by się niedługo skończyło.
ODPOWIEDZ

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”