Rozmnażanie powojników z nasion
Torf z piaskiem mniej więcej pół na pół, razem około jednej trzeciej butelki, nasion nie przebieram - wschodzi na tyle dużo że i tak większość trzeba wyrzucić . Próbowałem też mrozić ale przechowywanie w chłodnym pomieszczeniu dawało mi lepsze rezultaty. Na wzejście wielkokwiatowych w większości przypadków trzeba czekać minimum dwa lata, następne minimum dwa aż zakwitną żeby zobaczyć co uzyskaliśmy - siewki nie powtarzają cech matecznych - ale cierpliwi mogą uzyskać nową odmianę.
pozdrowienia
pozdrowienia
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5841
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Mam jeszcze 1 pytanko: czy już zakwitły Ci wcześniej jakieś siewki powojników wielkokwiatowych?Jurek pisze:A tak wygląda przypadkowa siewka powojnika wielkokwiatowego,widać na fotce resztę nasiona,z którego wykiełkowała roślinka:
Interesuje mnie, czy powtarzają cechy, czy też wychodzą różne krzyżówki?
Coś dziwnego - nasionka powojników kiełkują w lutym...
Mogę już powiedzieć; zaczęłam przygodę z powojnikami. Jesienią dostałam jakieś nasionka powojnika. Za waszą radą włożyłam je do plastikowej butelki i wsypałam ziemi, zakręciłam i odstawiłam na balkon w sam kącik. Zapomniałam. Wczoraj robiłam porządki i natrafiłam na tą butelkę, zaglądam do niej a tam nasionka kiełkują Doznałam szoku, przecież to zima. Zabrałam do domu, odcięłam butelkę i wsypałam do pojemników '' mini szklarenek" jeszcze nie podlewałam.
No i co o tym myślicie? Czy mają szansę przeżyć?
No i co o tym myślicie? Czy mają szansę przeżyć?