Sadzenie powojników
U mnie jeszcze powtarzają w TV lokalnej ale też w niewygodnej porze więc zawsze nagrywam ;)flowers pisze:dlaczego 'Rok w ogrodzie' jest emitowany nad ranem )
A co do tego cięcia to Pan Szczepan zalecał to cięcie jesienne powojników z grupy 2 (słabo) na wysokości 1,5 m, i do tego nie przywiązując specjalnie uwagi jak się tnie, po prostu hurtem ściąć sekatorem, natomiast na wiosnę należy już przyjrzeć się dokładnie tym pędom, powycinać jakieś słabe i bez pąków lub które nie przetrwały zimy i ewentualnie dodatkowo przyciąć jakieś 15 cm niżej niż przy cięciu jesiennym.
Natomiast powojniki z grupy 3 (silnie) takie jak powojniki włoskie zalecał ciąć na wysokości 60 cm a na wiosnę postępować podobnie jak powyżej.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8491
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8491
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Czy Clematisy się przycina na zimę?
Przed chwilą obcinałam powojniki na wys. ok. 1,5 m - i jakież było moje zdumienie, gdy w gąszczu starych krzewówchwaścik pisze:...
Powojniki bardzo wcześnie rozpoczynają wegetację i na wiosnę zanim zdążymy się obejrzeć już zaczną wypuszczać pąki. Więc jeśli pełne cięcie przeprowadzimy na wiosnę to cała ta ogromna energia pójdzie ... w powietrze. Po prostu szkoda.
znalazłam dość dużo zielonych pączków liściowych .
Do wiosny jeszcze daleko ... faktycznie , wcześnie zaczynają wegetację
(Fotki jeszcze ciepłe )
Re: Czy Clematisy się przycina na zimę?
To i tak nic... w gruncie rzeczy już teraz jakieś tam zaczątki pączków muszą powstać (choć te faktycznie są dość nabrzmiałe) ale u mnie jest jeszcze gorzej i to drugi rok z rzędu!
Otóż mój stary Polish Spirit robi dokładnie to samo tyle że dodatkowo na niektórych pędach rozwija z takich, tak, właśnie z takich przyszłorocznych pączków kilku a nawet kilkunastocentymetrowe młode pędy!!!
Czy ktoś potrafi to wytłumaczyć?
Za długi okres wegetacji? Za ciepła jesień?
Takie dziwactwo zaobserwowałem na razie tylko na tym jednym powojniku ale już po raz drugi, inne są raczej w porządku. Jakieś tam pąki przyszłoroczne oczywiście powstają ale niespecjalnie nabrzmiałe, no raczej takie normalne.
Otóż mój stary Polish Spirit robi dokładnie to samo tyle że dodatkowo na niektórych pędach rozwija z takich, tak, właśnie z takich przyszłorocznych pączków kilku a nawet kilkunastocentymetrowe młode pędy!!!
Czy ktoś potrafi to wytłumaczyć?
Za długi okres wegetacji? Za ciepła jesień?
Takie dziwactwo zaobserwowałem na razie tylko na tym jednym powojniku ale już po raz drugi, inne są raczej w porządku. Jakieś tam pąki przyszłoroczne oczywiście powstają ale niespecjalnie nabrzmiałe, no raczej takie normalne.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8491
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Czy Clematisy się przycina na zimę?
Skoro drugi raz zaobserwowałeś, Chwaściku, to może pamiętasz, jaki był dalszy los tych młodych pędów ?chwaścik pisze:...
Otóż mój stary Polish Spirit robi dokładnie to samo tyle że dodatkowo na niektórych pędach rozwija z takich, tak, właśnie z takich przyszłorocznych pączków kilku a nawet kilkunastocentymetrowe młode pędy!!!
Czy ktoś potrafi to wytłumaczyć?
Za długi okres wegetacji? Za ciepła jesień?
Takie dziwactwo zaobserwowałem na razie tylko na tym jednym powojniku ale już po raz drugi ...
Czy dotrwały do następnego sezonu i dalej normalnie rosły, czy też zmarniały ?
Podejrzewam, że przyczyną takich anomalii jest ocieplenie klimatu i powojniki są zdeziorentowane .
Zresztą inne rośliny także ... całe lata np. pierwiosnki kwitły wiosną, a ostatnio zima im nie straszna i kwitną jeszcze teraz , w grudniu.
Jak dalej postępować będzie ocieplanie (a na to się zanosi), to w przyszłości podział na kwiaty wiosenne, letnie i jesienne, zatraci sens .
Re: Czy Clematisy się przycina na zimę?
No i w tym sęk, że nie pamiętam ale przypuszczam, że tak jak w tym roku po prostu na jesieni przyciąłem poniżej tych świeżych pędów.Amlos pisze: Skoro drugi raz zaobserwowałeś, Chwaściku, to może pamiętasz, jaki był dalszy los tych młodych pędów ?
Czy dotrwały do następnego sezonu i dalej normalnie rosły, czy też zmarniały ?
Sądzę, że macie racje powojniki zupełnie głupieją, na przykład mój Błękitny Anioł w ciągu ubiegłej pseudo zimy tak się rozhartował, że mi zupełnie padł na wiosnę i musiał ponownie zaczynać od korzeni.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8491
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Dziękuję za odpowiedź . No właśnie, niestety również przegapiłam w minionych sezonach obserwację ,
i nie wiem od kiedy powojniki zaczęły tak wcześnie rwać się do życia .
Teraz będę dokładnie obserwować i uwieczniać obiektywem dalsze życie tych pączków 'wcześniaków' .
Faktycznie, łagodna zima je rozhartuje i potem wystarczy jedna, mroźna wiosenna noc i to są skutki .
Dobrze, że korzenie nie straciły witalności i Twój powojnik się odrodził. Ale pewnie kwitnienie nie było już tak obfite ?
Pozdrawiam
i nie wiem od kiedy powojniki zaczęły tak wcześnie rwać się do życia .
Teraz będę dokładnie obserwować i uwieczniać obiektywem dalsze życie tych pączków 'wcześniaków' .
Faktycznie, łagodna zima je rozhartuje i potem wystarczy jedna, mroźna wiosenna noc i to są skutki .
Dobrze, że korzenie nie straciły witalności i Twój powojnik się odrodził. Ale pewnie kwitnienie nie było już tak obfite ?
Pozdrawiam
W ubiegłym roku mój Aniołek kwitł re-we-la-cyj-nie!Amlos pisze: Dobrze, że korzenie nie straciły witalności i Twój powojnik się odrodził. Ale pewnie kwitnienie nie było już tak obfite ?
Ale teraz po fakcie dochodzę do wniosku, że to było zbyt piękne żeby było normalne Bo wg wszelkich informacji 'Błękitny Anioł' kwitnie do sierpnia włącznie a tu ... pełne zaskoczenie, kwitł bezustannie! I to jak! Kwitł praktycznie do samych mrozów i to niezwykle obficie.
Wtedy nie zastanawiałem się specjalnie na tym niestandardowym zachowaniem ale teraz dochodzę do wniosku, że już w tamtym roku kompletnie zgłupiał a zima go dobiła i tak jak piszesz niestety w tym roku kwitnienia to praktycznie nie było w ogóle.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8491
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Porównamy, Jagódko latem i zobaczymy na ile to jesienne cięcie pomogło :Pflowers pisze:Moje powojniki też mają pąki i to niemało , i to zarówno kwitnące wiosną jak i późnym latem.
Wszystkie skróciłam dzisiaj do wysokości 150-170 cm.
A może przez te łagodne zimy, powojniki będą teraz kwitnąć co dwa lata ? Moje też tego roku kwitły o wiele dłużej niż w poprzednich latach .chwaścik pisze: W ubiegłym roku mój Aniołek kwitł re-we-la-cyj-nie! ...
Wtedy nie zastanawiałem się specjalnie na tym niestandardowym zachowaniem ale teraz dochodzę do wniosku, że już w tamtym roku kompletnie zgłupiał a zima go dobiła i tak jak piszesz niestety w tym roku kwitnienia to praktycznie nie było w ogóle
Pożyjemy, zobaczymy ... przycięte są i nic więcej poza czekaniem, nam nie pozostaje.