SEZON 2007
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Do Rododendronów warto stosować specjalnie dla nich , dobrze zbilansowane nawozy .Ja stosuję preparaty w granulacie firmy Substral lub Biopon("Bioflor do Rh") ,a także Florowit w płynie do nawożenia dolistnego(przy delikatnym stosowaniu podajemy w ten sposób roślinie niezbędne składniki , a nie doprowadzimy do zasolenia gleby). Nawóz dolistny można stosować już, podsypywany wokół rośliny- pod koniec marca/kwiecień- zależnie od pogody.
Mikoryzę zaś można szczepić przez cały sezon wegetacyjny, a więc od wiosny do jesieni.
Jeśli Rh, wcale nie kwitły, ale urosły, to prawdopodobnie miały za dużo azotu, a za mało potasu i fosforu.Spróbuj zastosować w kolejnym sezonie 2-3 krotnie tzw." nawóz interwencyjny"(np.Substral - "Magiczna siła" do Rododendronów) - wydaje mi się ,że znakomicie pobudza zawiązywanie pąków kwiatowych.
Mikoryzę zaś można szczepić przez cały sezon wegetacyjny, a więc od wiosny do jesieni.
Jeśli Rh, wcale nie kwitły, ale urosły, to prawdopodobnie miały za dużo azotu, a za mało potasu i fosforu.Spróbuj zastosować w kolejnym sezonie 2-3 krotnie tzw." nawóz interwencyjny"(np.Substral - "Magiczna siła" do Rododendronów) - wydaje mi się ,że znakomicie pobudza zawiązywanie pąków kwiatowych.
Dzisiaj ponownie obejrzałam swoje rododendrony. Posadzone wcześniej mają się dobrze, azalie rownież są obsypane pąkami ale problem mam z tymi wsadzonymi rok temu na wiosną . Zawązały piękne duże pąki, ładnie też przezimowały, ale co zauważyłam dzisiaj, pąki kwitowe robią się brązowe z wierzchu i są miękkie w dotyku jakby robiły sie puste w środku- z kwiatów chyba nici /a tak się pięknie zapowiadało/ - co może być przyczyną?????????
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3478
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Dwa rododendrony posadziłam po raz pierwszy w zeszłym roku.
Chciałam zapytać,czy na wiosnę robi się im jakieś rutynowe opryski,czy tylko wtedy jak coś sie dzieje?
Zauważyłam po zimie,że na części krzaczka,która odkryła się po wiatrach z agrowłókniny są już pączki
a na części,która była okryta nie.Odkryłam już cały krzaczek,aby pączki pojawiły się i na tej drugiej części.
Czy dobrze zrobiłam,już trzeba zdjąć "zimowe ubranka"?
Chciałam zapytać,czy na wiosnę robi się im jakieś rutynowe opryski,czy tylko wtedy jak coś sie dzieje?
Zauważyłam po zimie,że na części krzaczka,która odkryła się po wiatrach z agrowłókniny są już pączki
a na części,która była okryta nie.Odkryłam już cały krzaczek,aby pączki pojawiły się i na tej drugiej części.
Czy dobrze zrobiłam,już trzeba zdjąć "zimowe ubranka"?
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10362
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
mirelo73 - wyłamanie uchroni przed przenoszeniem się choroby- u mnie to wystarcza.
Dla spokojnego sumienia mozesz zrobić oprysk czosnkiem.
Oczywiście, mogłas to przynieść ze szkółki, ale..owady są wszędzie.
Raczku - a to pączki liściowe, tegoroczne, wąskie czy pękate kwiatowe?
Bo kwiatowe wiążą się w roku poprzednim , więc nie postymulujesz ich wzrostu, odkrywaniem.
Skoro już zdjęłaś osłony - nie powinno byc mrozów
a tu macie Piękne coś do podsadzenia duzych Rh,
czyli kalmie w odmianach:
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=414
Dla spokojnego sumienia mozesz zrobić oprysk czosnkiem.
Oczywiście, mogłas to przynieść ze szkółki, ale..owady są wszędzie.
Raczku - a to pączki liściowe, tegoroczne, wąskie czy pękate kwiatowe?
Bo kwiatowe wiążą się w roku poprzednim , więc nie postymulujesz ich wzrostu, odkrywaniem.
Skoro już zdjęłaś osłony - nie powinno byc mrozów
a tu macie Piękne coś do podsadzenia duzych Rh,
czyli kalmie w odmianach:
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=414