Rododendron - czy to fytoftoroza?

[Aurela]

Witam,

Bardzo proszę o pomoc w zdiagnozowaniu czy to włąśnie fytoftoroza zaatakowała mojego rododendrona.
Początkowo dolne liście opadły, później robiły się coraz jaśniejsze, aż zżółkły. Brzegi liści zbrązowiały, liście troszeczkę się pozwijały w ruloniki, ale nie wszystkie. Nie wiem czy mam go wykopywać czy może błędnie diagnozuje problem. Ekspert ze mnie żaden, ale porównując go do zdjęć znalezionych w internecie wygląda mi to właśnie na fytoftorozę. Dodam, że rododendron został posadzony dopiero 1,5 miesiąca temu i problemy zaczęł się krótko po posadzeniu, azalia zakupiona w tej samej szkółce również zmizerniała i uschła - może obie rośliny były już chore w momencie zakupu? Inne rośłiny na rabacie mają się dobrze, więc nie wydaje mi się, że może to być kwestia braku wilgoci i podlewania z mojej strony. Proszę o pomoc!

[selli7]

Jaka jest gleba, bo po objawach wkrótce po posadzeniu wynika, że nieodpowiednia, ciężka i zbyt mokra, albo glina jest pod spodem.

[Aurela]

Generalnie ogród jest nad garażem podziemnym. Sama rabata została przez nas usypana z ziemi kwiatowej takiej paczkowanej, kupionej w markecie. Jest gdzieś pół metra tej ziemi kupnej, a pod nią z 15 cm ziemi twardej gliniastej...

[Eliza52]

Aurela Twój rododendron i azalia są źle posadzone, nie wiem czy rozczochrałaś im korzenie bo tak się robi ale ziemia kwiatowa nie nadaje się dla kwasolubów. Powinna być ziemia specjalna do rododendronów. Sprawdź pH gleby rododendrony będą rosły na glebie o pH 4,5 do 5,5. Jeśli wyższe pH gleby to rododendrony chorują albo giną

[Aurela]

Korzeni nie rozczochrałam nie wiedziałam, że tak się robi!
Natomiast pod wykopany dół dla rododendrona i azalii dodałam torfu i zmieszałam go z ziemią, dodatkowo, po posadzeniu podsypałam nawozem dla rododendronów i azalii, takim długodziałającym w granulkach. Myślałam, że to wystarczy....
Jutro sobota, pojadę do marketu i zakupię paski do mierzenia pH i dam znać

[Eliza52]

Radziłabym Ci wykopać roślinki, wsadzić do wiadra z wodą potrzymać pół godziny , wziąć grabki i mocno poczochrać korzenie. ja jak sadzę kwasoluby zawsze myślę że je to boli. Zapewniam Cię jednak że to dla ich dobra. Niektórzy nawet nożem rozcinają żeby poprzerywać filc. Korzenie mają być uwolnione bo inaczej zaczną rosnąć do środka i po roślinie. Mam trochę kwasolubów i radzę Ci z własnego doświadczenia. Na forum jest temat sadzenia rododendronów i azalii. Prawidłowo posadzone rośliny to 100% sukces

[jokaer]

I  żadnego nawozu, bo go jeszcze tym nawozem właśnie dobiłaś. To był gwóźdź do trumny.

[zygmor]

Potwierdzam, jeżeli sadzimy krzew z taką sfilcowaną bryłą korzeniową, to musimy ją gęsto porozcinać zarówno z boku jak i od dołu.

Miałem już takie przypadki, że rośliny posadzone bez rozluźnionej bryły korzeniowej, przepadały w miesiąc lub dwa po przesadzeniu.

U mnie przy licznych nasadzeniach i to w różnych miejscach, czasem można przegapić moment więdnięcia, a po tym już pomocy nie ma.

[Aurela]

Zmierzyłam dzisiaj pH gleby i wyszło 7... czyli moje domniemania, że ziemia jest kwaśna były błędne. Wykopałam też mojego rododendrona i poczochrałąm mu korzenie, zobaczymy jaki to da efekt Były strasznie zbite i twarde! Dosypałam więcej torfu i obecnie obecnie ziemia ma pH 6. Czy mam ja bardziej zakwaszać? I czym to zrobić? Faktycznie nie używać na razie nawozu?

[Eliza52]

Za każdym razem jak podlewasz rodusia (a jak azalia) to do wody na 8 litrów dodaj łyżeczkę kwasku cytrynowego. Namocz liście rabarbaru i tym podlewaj, i sprawdzaj pH gleby. Posyp i pomieszaj z torfem drobną korę.
Po rozczochraniu korzeni bardzo szybko dojdzie do siebie, bo z tego co pokazujesz to jest bardzo ładny krzak.

[kachat]

pH jest wciąż za wysokie, powinno być ok. 4-5. Najlepiej dać więcej kwaśnego torfu.

[asprokol]

Krzew posadzony tragicznie i w tragicznym miejscu - to krzew który uwielbia organiczne kwaśne podłoże i wilgotne powietrze. Posadzony przy tych betonach ma z góry wypisany horoskop (cień krzaka na betonach mówi nam że będzie miał latem przechlapane).
Wygląd w tej chwili już jest tragiczny bo straci wszystkie liście z środkowej części, lepiej posadzić go z tyłu w cieniu bo nie stanie się cud przez poczochranie korzeni. Krzew stracił część korzeni przez ziemię część przez nawóz teraz część przez poczochranie. Sugestie aby dać więcej torfu są słuszne ale to już nie wystarczy. Nie wystarczy dodać łyżkę soli do jeziora aby mieć morze. W chwili obecnej podłoże jest jeszcze 10 razy za mało kwaśne. Przenieść w sam torf w zacienione miejsce (osłabiony krzak nie wytrzyma na słonecznym stanowisku) - zraszać codziennie inaczej podzieli los azalii.