rododendron w ziemi uniwersalnej np. z biedronki
Re: rododendron w ziemi uniwersalnej np. z biedronki
ech, się napracowałam dzisiaj wkopałam 6 rh kupiłam torf 3,5-4,5 pH, wykopałam dołki (w sumie to doły ) i do każdego wsypałam po 80l tego torfu, rh włozyłam w metalowe obręcze takie jak na zdjęciu ( mam nadzieję, że rdza, która będzie się robic to im nie zaszkodzi , jak tak to czekam na opinie , zeby pies mi ich nie ruszył i przygniotłam kamieniami. Na wierzch wysypałam duuuużo kory i podlałam. Jutro podleję je nawozem w płynie do Rh. Ale kiszonkę też zrobię Oby tylko teraz rosły, a praca przy nich polegała tylko na obrywaniu kwiatków i podlewaniu bo już dzis to mam maxa
Jeszcze tylko nurtuje mnie obrywanie pąków i pędów. Poczytałam wczoraj troche na http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 8&start=14 , ale nie bardzo wiem jak sie odnieśc z tym do moich zeszłorocznych rh , które jakieś paki mają, chude i beczułkowate, ale mam wrażenie że są od tamtego roku i stoją w miejscu.
Baaaardzo Wam wszystkim dziękuje za każdą poradę. Serdecznie dziękuje Pozdrawiam.
Jeszcze tylko nurtuje mnie obrywanie pąków i pędów. Poczytałam wczoraj troche na http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 8&start=14 , ale nie bardzo wiem jak sie odnieśc z tym do moich zeszłorocznych rh , które jakieś paki mają, chude i beczułkowate, ale mam wrażenie że są od tamtego roku i stoją w miejscu.
Baaaardzo Wam wszystkim dziękuje za każdą poradę. Serdecznie dziękuje Pozdrawiam.
Pozdrawiam
Janka
Janka
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7325
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: rododendron w ziemi uniwersalnej np. z biedronki
Zymorze,
w samą porę tu zajrzałeś, musisz tu koniecznie częściej zaglądać i może wstawić od czasu do czasu jakieś nowe zdjęcia?
Ja tak dodam od siebie jeszcze, że choć mieszkam w lesie to lasy tutejsze są bardzo marne.
Bo i mało tego podłoża jest dla nich, niby są te sosny, ale nie ma porównania do tych znanych mi np spod Krakowa czy lasów Janowa Lubelskiego, nie mówiąc już o lasach hrubieszowskich.
Ściółka też biedniutka, kopnie człowiek łopatą, to nawet cała nie wejdzie bo zaraz kamienie.
Od strony północnej otaczającego mnie masywu jest już zupełnie inaczej.
Ja te swoje azalie posadziłam na polu, które zaczęło zarastać sosną i brzozą. To był dół wykopany praktycznie w kamieniach.
Dobrym dodatkiem jak jest kłopot z korą jest igliwie, świerkowe i jodłowe wg mnie najlepsze.
Doskonale spulchnia glebę no i zakwasza.
Co do tych kiszonek. To jednak powiem znów. One są znakomite, dlatego, że jest to przecież m.in kwas mlekowy, jabłkowy
i całe mnóstwo innych pożytecznych związków, które dla ziemi, a co za tym idzie dla roślin są rewelacyjne.
Warunkiem jest, aby była to kiszonka o przyjemnym zapachu.
jankadz- te obręcze znakomite, szczególnie właśnie przed psami.
w samą porę tu zajrzałeś, musisz tu koniecznie częściej zaglądać i może wstawić od czasu do czasu jakieś nowe zdjęcia?
Ja tak dodam od siebie jeszcze, że choć mieszkam w lesie to lasy tutejsze są bardzo marne.
Bo i mało tego podłoża jest dla nich, niby są te sosny, ale nie ma porównania do tych znanych mi np spod Krakowa czy lasów Janowa Lubelskiego, nie mówiąc już o lasach hrubieszowskich.
Ściółka też biedniutka, kopnie człowiek łopatą, to nawet cała nie wejdzie bo zaraz kamienie.
Od strony północnej otaczającego mnie masywu jest już zupełnie inaczej.
Ja te swoje azalie posadziłam na polu, które zaczęło zarastać sosną i brzozą. To był dół wykopany praktycznie w kamieniach.
Dobrym dodatkiem jak jest kłopot z korą jest igliwie, świerkowe i jodłowe wg mnie najlepsze.
Doskonale spulchnia glebę no i zakwasza.
Co do tych kiszonek. To jednak powiem znów. One są znakomite, dlatego, że jest to przecież m.in kwas mlekowy, jabłkowy
i całe mnóstwo innych pożytecznych związków, które dla ziemi, a co za tym idzie dla roślin są rewelacyjne.
Warunkiem jest, aby była to kiszonka o przyjemnym zapachu.
jankadz- te obręcze znakomite, szczególnie właśnie przed psami.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: rododendron w ziemi uniwersalnej np. z biedronki
To ja jeszcze dodam od siebie, że u mnie sprawdza się kompost z igieł sosnowych, pod różaneczniki azalie i borówki. Produkuje go metodą angielską. Do wielkiego plastikowego wora wrzucam igły. Następnie robię w nim kilka dziur. Całość porządnie przelewam wodą. Wór zakręcam i idzie do leżakowania. Po zimie mamy piękną czarną kwaśną zimię.
Aga
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: rododendron w ziemi uniwersalnej np. z biedronki
Aga, super pomysł. Też zbieram igliwie (sosnowe samosiejki na sąsiada polu) a raczej grabię - i do worków. Do tej pory jesienią na grubo sypałam borówkom, ale na sposob "przerabiania" nie wpadłam.
Uważam, że każdy opisujący swoje doświadczenia (nawet te najlepsze z pięknymi zdjęciami) powinien przestrzegać zasady nie obrażania innych Frustracje i złośliwość zostawiać w domu, a na forum więcej luzu i życzliwości.
Uważam, że każdy opisujący swoje doświadczenia (nawet te najlepsze z pięknymi zdjęciami) powinien przestrzegać zasady nie obrażania innych Frustracje i złośliwość zostawiać w domu, a na forum więcej luzu i życzliwości.
Pozdrawiam
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: rododendron w ziemi uniwersalnej np. z biedronki
Zawszę tak jest jak jakieś nadepnę na odcisk zwłaszcza kobiecie
Teksty - wyluzuj ( post więcej ) i stado koleżanek z koła wzajemnej adoracji pomidora czy kurki przydomowej.
Oczywiście przepraszam po kolei wszystkie że miałem czelność polemizować z Waszą wiedzą. Macie cudowne ogrody macie wiedze tak dużą od storczyków i pomidorów do różaneczników .
Rzucam na luz bo przekonałyście mnie kobieta ma zawsze rację w ..................... ogrodzie i na forum
Oddam do biblioteki kilkadziesiąt książek po niemiecku i angielsku o rododendronach i ściągnę z chomika tą jedyną naszą ( oryginał komuś podarowałem), a jak będę chciał więcej to sobie "wyguglam" z włączonym tłumaczem.
Poddam się samokrytyce posypię głowę popiołem ponieważ.
Podważam swoim zachowaniem wspólną wiedzę użytkowników
Nie jestem ugodowy i zachwaszczone poletko nie nazywam naturalistycznym zakątkiem
Piszę elaboraty a nie posty z 1 słowa "wyluzuj"
Manipuluję lewym przyciskiem myszy ( kopiuj/wklej )
Głupotę nazywam po imieniu a nie syndromem uwarunkowań od działki.
Nie przyjmuję słusznych słów krytyki ( wprowadzam ludzi w błąd )
Nie zgadzam się z wiedzą innych i nie potrafię posadzić krzaków zgodnie z wiedzą forumowiczów ( 120 cm krzak od krzaka )
Obrażam kiedy twierdzę że nie ma racji ( kobieta ma zawsze rację a jak nie ma to tak winny jest facet )
Nie zgadzam się że utrata większości liści to proces naturalny a kształt "irokez" to krajowa moda
Nie podziwiam zabiedzonych krzaków wydając ochy i achy
a ponadto posiadałem tyle lat w tajemnicy krzaki posadzone po heretycku i szerzę tą zakazaną wiedzę przez co każdy może mieć ładne krzaki no i ekspertki będą musiały wyrwać chwasty zamiast ratować kogoś z biedy bo nieborak nie napisze pierwszego postu w dziale choroby.
Czy mam wykopać moje krzaki i wsadzić je w glinę wymieszaną z ziemią z kartofliska oraz kompostem zasiać chwasty i mi przebaczycie ?
a teraz poważnie
Naprawdę nie chce mi się wierzyć że przyczyną był torf jak autorka tego artykułu sugeruje. Ciekawe ci doradziłaby tym co mają miliony krzaków w torfie ?, ale z ciekawości zapytam jak długo ten krzak rósł w ogrodzie i czy to był import czy pochodzenie z polskiej szkółki. Zresztą teraz można wyrwać miliardy chwastów a i tak działka sąsiada podaruje i chwasty, szkodniki, choroby.
Czytam sporo bardzo dużo w internecie i muszę przesiewać informację. Oddzielić plewy od ziarna mam dylemat komu wierzyć temu co stracił wszystkie krzaki ( a miał sztuk 1 ) czy temu co ułamek procenta a ma na polu 350 000 krzaków. Komu wierzyć czy Van der Berkowi co ma kilkaset hektarów upraw i sprzedaje okazy po 3 metry wysokie czy Czekalskiemu bo napisał książkę ( NIE WIDZIAŁEM JEGO KRZAKÓW ) w oparciu o przedwojenną wiedzę . Dlatego stosuję ten filtr który mam w podpisie.
Idę do kuchni po filiżankę kawy zastanawiam czy to forum to mój świat czy ten za oknem
Tyle słów w jednym poście gdyby dostosować się do norm "pisatych tego forum" byłoby z 200 postów Ufff co za marnotrawstwo liter.
Teksty - wyluzuj ( post więcej ) i stado koleżanek z koła wzajemnej adoracji pomidora czy kurki przydomowej.
Oczywiście przepraszam po kolei wszystkie że miałem czelność polemizować z Waszą wiedzą. Macie cudowne ogrody macie wiedze tak dużą od storczyków i pomidorów do różaneczników .
Rzucam na luz bo przekonałyście mnie kobieta ma zawsze rację w ..................... ogrodzie i na forum
Oddam do biblioteki kilkadziesiąt książek po niemiecku i angielsku o rododendronach i ściągnę z chomika tą jedyną naszą ( oryginał komuś podarowałem), a jak będę chciał więcej to sobie "wyguglam" z włączonym tłumaczem.
Poddam się samokrytyce posypię głowę popiołem ponieważ.
Podważam swoim zachowaniem wspólną wiedzę użytkowników
Nie jestem ugodowy i zachwaszczone poletko nie nazywam naturalistycznym zakątkiem
Piszę elaboraty a nie posty z 1 słowa "wyluzuj"
Manipuluję lewym przyciskiem myszy ( kopiuj/wklej )
Głupotę nazywam po imieniu a nie syndromem uwarunkowań od działki.
Nie przyjmuję słusznych słów krytyki ( wprowadzam ludzi w błąd )
Nie zgadzam się z wiedzą innych i nie potrafię posadzić krzaków zgodnie z wiedzą forumowiczów ( 120 cm krzak od krzaka )
Obrażam kiedy twierdzę że nie ma racji ( kobieta ma zawsze rację a jak nie ma to tak winny jest facet )
Nie zgadzam się że utrata większości liści to proces naturalny a kształt "irokez" to krajowa moda
Nie podziwiam zabiedzonych krzaków wydając ochy i achy
a ponadto posiadałem tyle lat w tajemnicy krzaki posadzone po heretycku i szerzę tą zakazaną wiedzę przez co każdy może mieć ładne krzaki no i ekspertki będą musiały wyrwać chwasty zamiast ratować kogoś z biedy bo nieborak nie napisze pierwszego postu w dziale choroby.
Czy mam wykopać moje krzaki i wsadzić je w glinę wymieszaną z ziemią z kartofliska oraz kompostem zasiać chwasty i mi przebaczycie ?
a teraz poważnie
Tez czytałem o tym i nawet rozmawiałem z kilkoma "hobbystami" w europejskim zagłębiu produkcyjnym - jednego zacytuję " to paskudztwo może kundel sąsiada przywlec , a sprzyjają temu woda i powietrze to co przenieś się mam na księżyc bo tutaj wszędzie torfowa ziemia ? odbierać tylko pocztę elektroniczną bo listonosz bywa na innych plantacjach".zygmor pisze:Kochani,
czytam, czytam....
Dotychczas moje różaneczniki sadziłem w torfie, ale jakimś sposobem w jednym miejscu na działce pojawiła się fytoftoroza.
Wiedząc skądinąd, że torf sprzyja fytoftorozie, odszedłem od niego może nie całkiem, ale stosuję od kilku lat mieszankę 1:1:1 kompost, torf kwaśny i kora mielona frakcja 0-20. Dzięki temu skończył się problem fytoftorozy i chyba moim różanecznikom nic nie brakuje, bo rosną i kwitną nie najgorzej.
Naprawdę nie chce mi się wierzyć że przyczyną był torf jak autorka tego artykułu sugeruje. Ciekawe ci doradziłaby tym co mają miliony krzaków w torfie ?, ale z ciekawości zapytam jak długo ten krzak rósł w ogrodzie i czy to był import czy pochodzenie z polskiej szkółki. Zresztą teraz można wyrwać miliardy chwastów a i tak działka sąsiada podaruje i chwasty, szkodniki, choroby.
Czytam sporo bardzo dużo w internecie i muszę przesiewać informację. Oddzielić plewy od ziarna mam dylemat komu wierzyć temu co stracił wszystkie krzaki ( a miał sztuk 1 ) czy temu co ułamek procenta a ma na polu 350 000 krzaków. Komu wierzyć czy Van der Berkowi co ma kilkaset hektarów upraw i sprzedaje okazy po 3 metry wysokie czy Czekalskiemu bo napisał książkę ( NIE WIDZIAŁEM JEGO KRZAKÓW ) w oparciu o przedwojenną wiedzę . Dlatego stosuję ten filtr który mam w podpisie.
Idę do kuchni po filiżankę kawy zastanawiam czy to forum to mój świat czy ten za oknem
Tyle słów w jednym poście gdyby dostosować się do norm "pisatych tego forum" byłoby z 200 postów Ufff co za marnotrawstwo liter.
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: rododendron w ziemi uniwersalnej np. z biedronki
Nikt nie podważa twojego doświadczenia czy wiedzy TYLKO SPOSÓB JEJ PRZEKAZYWANIA.
Lubisz nazywać rzeczy po imieniu, zrewanżuję się tym samym -nic, żadna wiedza nie tłumaczy chamstwa.
Niby przepraszasz, a obrażasz dalej kogutku przydomowy
Lubisz nazywać rzeczy po imieniu, zrewanżuję się tym samym -nic, żadna wiedza nie tłumaczy chamstwa.
Niby przepraszasz, a obrażasz dalej kogutku przydomowy
Pozdrawiam
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7325
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: rododendron w ziemi uniwersalnej np. z biedronki
Ja proponuję filiżankę melisyIdę do kuchni po filiżankę kawy zastanawiam czy to forum to mój świat czy ten za oknem
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: rododendron w ziemi uniwersalnej np. z biedronki
Asprokol proszę Cię nie opuszczaj tego forum. Pisz o swoich doświadczeniach w uprawie, kto będzie chciał to skorzysta z Twoich rad. Każdy ma wybór, a o trafności porad niech świadczą rośliny.
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: rododendron w ziemi uniwersalnej np. z biedronki
nie wiem czy się obrazić
Nie mam w ogrodzie kogucika kurki nawet kaczuszki tylko jeże włóczą się po ogrodzie ................. więc może się zjeżę
Sposób przekazywania : "mój ulubiony profesor powtarzał zapominacie wszystko co jest mdłe i podane byle jak - pamiętacie to co wami wstrząśnie i jest tak ostre że wyciśnie łzy"
Słowo cham i kmiot wywodzi się z tego samego miejsca, tak arystokratki w perukach z młoteczkiem w ręce ( do zabijania wszy ) nazywały tych co pracują w ziemi.
Cham pachniał gnojem i mówił prostacko "jaśnie pani meenda z łeba spadnyła"
Myślałem że to forum o ogrodach a dział o rododendronach i azaliach a nie o nauce dyplomacji i budyniowatym sposobie bycia.
Jak będę chciał rad jak jeść beza to się zwrócę do Kwaśniewskiej bo dla mnie liczą się profesjonalistki. Twoja ocena że jestem chamem jest z pewnością tak prawdziwa jak doktorat który daje ci prawo oceniać innych. Ty kulturalna właścicielka kurki i kogucika pachnąca najwyżej kurzakiem tej jaśniepani byś powiedziała " tyle życia ma pani w głowie że aż się nie mieści"
Kogucik przydomowy siedzi sobie nad oczkiem wodnym oddycha i pije piwo zamiast melisy i myśli dlaczego chama tak zawsze ciągnie do ziemi
Nie mam w ogrodzie kogucika kurki nawet kaczuszki tylko jeże włóczą się po ogrodzie ................. więc może się zjeżę
Sposób przekazywania : "mój ulubiony profesor powtarzał zapominacie wszystko co jest mdłe i podane byle jak - pamiętacie to co wami wstrząśnie i jest tak ostre że wyciśnie łzy"
Słowo cham i kmiot wywodzi się z tego samego miejsca, tak arystokratki w perukach z młoteczkiem w ręce ( do zabijania wszy ) nazywały tych co pracują w ziemi.
Cham pachniał gnojem i mówił prostacko "jaśnie pani meenda z łeba spadnyła"
Myślałem że to forum o ogrodach a dział o rododendronach i azaliach a nie o nauce dyplomacji i budyniowatym sposobie bycia.
Jak będę chciał rad jak jeść beza to się zwrócę do Kwaśniewskiej bo dla mnie liczą się profesjonalistki. Twoja ocena że jestem chamem jest z pewnością tak prawdziwa jak doktorat który daje ci prawo oceniać innych. Ty kulturalna właścicielka kurki i kogucika pachnąca najwyżej kurzakiem tej jaśniepani byś powiedziała " tyle życia ma pani w głowie że aż się nie mieści"
Kogucik przydomowy siedzi sobie nad oczkiem wodnym oddycha i pije piwo zamiast melisy i myśli dlaczego chama tak zawsze ciągnie do ziemi
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: rododendron w ziemi uniwersalnej np. z biedronki
ten widok więcej mówi do mnie ......................
koło bajora kilkanaście rododendronów wsadzone na przekór tym którzy uważają że podlewanie ze stawów to murowana recepta na choroby - BZDURA
To był temat: rododendron w ziemi uniwersalnej np. z biedronki.
Uważam, że wszystko już na ten temat zostało powiedziane i każdy zainteresowany sam zadecyduje w co posadzić swoje rośliny.
Podane zostały różne podłoża, również takie, które funkcjonują w arboretum w Wojsławicach,
a także u naszego forumowego kolegi Zygmora, który jest tu niewątpliwym autorytetem w uprawie wrzosowatych,
a także u asprokola.
Jeśli moderator tego Działu uzna, że dyskusję należy kontynuować, to wątek odblokuje.
Ja wątek zablokowałam, bo poziom przekazywanej wiedzy spadł do poziomu gruntu.
Moderator - jokaer.
koło bajora kilkanaście rododendronów wsadzone na przekór tym którzy uważają że podlewanie ze stawów to murowana recepta na choroby - BZDURA
To był temat: rododendron w ziemi uniwersalnej np. z biedronki.
Uważam, że wszystko już na ten temat zostało powiedziane i każdy zainteresowany sam zadecyduje w co posadzić swoje rośliny.
Podane zostały różne podłoża, również takie, które funkcjonują w arboretum w Wojsławicach,
a także u naszego forumowego kolegi Zygmora, który jest tu niewątpliwym autorytetem w uprawie wrzosowatych,
a także u asprokola.
Jeśli moderator tego Działu uzna, że dyskusję należy kontynuować, to wątek odblokuje.
Ja wątek zablokowałam, bo poziom przekazywanej wiedzy spadł do poziomu gruntu.
Moderator - jokaer.