Choroby rododendronów w moim ogrodzie

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
kasia11
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 21 lip 2013, o 19:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Choroby rododendronów w moim ogrodzie

Post »

Orany on miał stać ok 2h, a ja sobie ubzdurałam 2 tyg./ i jeszcze się dziwiłam że tak długo/ ale chyba mu się nic nie stanie, CO??????
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4109
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Choroby rododendronów w moim ogrodzie

Post »

Kasia Ty poważnie piszesz czy sobie robisz.. :lol:
Jeśli jednak poważnie to jak on teraz wygląda? podniosły się trochę liście?

Posłuchaj, ta akcja ratunkowa teraz to wielkie ryzyko z powodu upałów.
Jeśli on rzeczywiście stoi teraz w wodzie, to go wyciągnij dzisiaj, teraz, wygrzeb dziurę w ziemi tak na szybko i połóż go na boku - korzenie oczywiście do dziury :D i je lekko zasyp wygrzebaną ziemią. Wszystko zrób byle jak, to prowizorka.
Jutro rano poszukaj w ogrodzie cienistego chłodnego miejsca i zrób to samo - wykop dziurę wsyp w nią trochę tej Twojej ziemi do rh w której rósł (z miejsca otoczonego kamieniami - bo zakładam, że to ziemia do rododendronów), podlej ziemię, włóż krzaka i zasyp korzenie tą samą ziemią w której rósł. Krzak ma leżeć dopóki nie miną upały. A ty go masz teraz tylko zraszać wodą.
Zakładam też, że porządnie mu rozluźniłaś korzenie, tzn ponacinałaś też jak na filmie. Jeśli nie nacinałaś to też dopiero jak miną upały.
kasia11
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 21 lip 2013, o 19:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Choroby rododendronów w moim ogrodzie

Post »

Monia to nie żart, źle przeczytałam, dobrze że teraz o tym wiem bo jak bym się odezwała tak za ok 2 tyg. no to nie wiem co by z niego został. Idę kopać.
PS. sąsiedzi pomyślą że wariatka jakaś jestem, w dzień latam do krzaka i jeszcze po nocy:)
kasia11
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 21 lip 2013, o 19:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Choroby rododendronów w moim ogrodzie

Post »

Hej Monika ;:138 , czy on usechł przez zwartą bryłę?, przecież był podlewany, a może nie był tylko sąsiadka kręci, chyba w tak szybkim czasie czyli 2 tyg. mojego urlopu jakby był podlewany to chyba by aż tak nie wyglądał, nawet jak by go podlewała co dwa dni. Coś mi tu nie pasuje, akurat jak mnie nie było to się stało. A Ty co o tym myślisz?
kasia11
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 21 lip 2013, o 19:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Choroby rododendronów w moim ogrodzie

Post »

Liście bez zmian, zwisają i zwinięte w rulon ;:145
Awatar użytkownika
AnyMusic
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 21
Od: 25 kwie 2013, o 11:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Choroby rododendronów w moim ogrodzie

Post »

Odzywam się po roku, jak przystało.
Wygląda na to, że moje różaneczniki odzyskały zdrowie, chociaż jeszcze nie do końca.
Lachsgold
Obrazek

Obrazek
Scarlet Wonder
Jeszcze nie kwitnie "w pełni". Niestety nie zrobiłam mu zdjęcia, jak jest w pełnym rozkwicie. Jeszcze na niektórych gałązkach są miseczniki.
Obrazek

Nie wiem, czy dobrze zidentyfikowałam odmiany, ale chyba tak. Inne odmiany, które mam to "rasputin" - wrzosowy, niski i dość rozłożysty, oraz "Vulcan" o kruchych gałęziach, suchych liściach (piszę o tym dalej).
To zasługa superfosfatu (aż do końca kwitnienia) oraz siarczanu amonu (przed kwitnieniem i w trakcie, łącznie 3x), siarczana żelaza (niestety dość często, chyba 8 x w zeszłym sezonie). Na wiosnę 2x oprysk previcurem. Na niektórych nadal są plamy grzyba (tak myślę) na liściach, chyba powinnam to opryskać score 250 EC, ale jeszcze czekam z tym, bo plam nie przybywa.

Niektóre z moich różaneczników miały chyba za sucho. Myślałam, że były chore, ale ewidentnie je zasuszałam, bo gdy spadło trochę deszczu, liście stwardniały, nabrały koloru i ewidentnie zaczęły rosnąć :) Widać niektóre różaneczniki potrzebują więcej wody, szczególnie te o matowych, cienkich i wąskich liściach.

Nadal nie przywiozłam sobie kory, żeby wyściółkować, więc muszę jeszcze w tym roku więcej siarczanem żelaza podlewać. Inaczej pewnie pojawią się objawy chlorozy.
Awatar użytkownika
gleameil
100p
100p
Posty: 151
Od: 3 kwie 2011, o 11:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Choroby rododendronów w moim ogrodzie

Post »

Mam dziwną sytuację z kilkoma moimi rh...mianowicie po rozwiniętych już pąkach wędrują sobie mrówki. A jak są mrówki, to możliwe, że są i jakieś robaczki. Doradźcie mi proszę czy spryskać je profilaktycznie jakimś środkiem? Mam karate zeon. W zeszłym roku miałem chyba opuchlaki, bo niektóre rh miały poobgryzane liście. Spryskałem tym karate i o dziwo pomogło.
Adrian
200p
200p
Posty: 488
Od: 31 mar 2009, o 15:05
Lokalizacja: Poznań

Re: Choroby rododendronów w moim ogrodzie

Post »

gleameil,
jak są mrówki to się rozejrzyj za mszycami.
Ostatnio idąc tym tropem zauważyłem trochę mszyc na młodych przyrostach jednego z różaneczników.
Awatar użytkownika
gleameil
100p
100p
Posty: 151
Od: 3 kwie 2011, o 11:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Choroby rododendronów w moim ogrodzie

Post »

No też właśnie typowałem mszyce, bo podobnie mam z drzewkami owocowymi...łażą mrówki i są mszyce. Spryskam karate, nie powinno chyba zaszkodzić...
olga28
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 36
Od: 21 sie 2013, o 08:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Choroby rododendronów w moim ogrodzie

Post »

Witajcie, przepraszam że się wpraszam ze swoimi rododendronami, ale widzę że tu sporo osób lubiących te krzewy a ja mam problem z jednym z nich. Może ktoś by mi pomógł i podpowiedział co może dolegać mojemu rh. Z początku porażone były ze 3-4 listki, oberwałam, od połowy marca spryskałam już dwa razy. Nic nie pomogło. Teraz porażony jest cały krzew. Ratujcie!

Obrazek Obrazek Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Rhododendrony i azalie”