Rhododendrony z Biedronki i innych marketów,doświadczenia

[asprokol]

Daj fotkę - czy przywędrowały to nie wiem bo firma Hortinno ma główną siedzibę w Belgii i część produkcji mają w Europie.

[kamelll]

Nie wiem czy uda mi się wgrać zdjęcie...robione telefonem więc słaba jakość, w rzeczywistości ładniejsze nieco bardziej różowe.




Zdjęcie tylko tego co go przymrozek nie zniszczył, drugi wygląda tak samo tylko z oberwanymi kwiatami, ma z 3 pąki.
Przypominam, że w donicy ma rosnąć do czasu aż przekwitnie, potem planuje go wsadzić do gruntu...

A Ty swojego już zimowałeś w ogrodzie?

[kamelll]

PS. Mi się jednak wydaje, że nazwa XXL nie jest wielkością tylko właśnie nazwą odmiany jak np Calsap itd. Właściciel szkółki na pytanie co to za odmiana powiedział, że nazywa się XXL. Wpisując w wyszukiwarkę pokazuje się tylko ten właśnie co mam, pomijając resztę przypadkowych.

[DecoY]

Hehe, trudno:) zobaczymy czy przetrwa zimę ;), gdyby przetrwał pewnie by pokazał kwiaty później niż teraz ten kupiony ze szkółki który na pewno stał w ciepłej szklarni i przymrozek jednego załatwił-tzn na razie tylko kwiaty, ale ma z 3 jeszcze pąki zamknięte:) Cena też była bardzo wysoka bo za 1 szt zapłaciłam 64 zł, fajnie byłoby jednak go przezimować w ogrodzie, no chyba, że zrobić z niego doniczkowy i zimować w garażu, no ale co z liśćmi całą zimę w garażu z małym oknem? i do jakich gabarytów będzie chciał rosnąc, ehhh oczy kupiły te 2 nieszczęśniki i teraz reszta będzie ładnie zimować a z tymi będzie odwieczny problem...
PS. Aż z tamtąd przywędrowały te nieszczęśniki? O to z sentymentu z przed kilku lat muszę o nie powalczyć

64 zł za krzak ?. Fiu fiu, ostro.

[asprokol]

Masz rację XXL to zarejestrowana belgijska odmiana - cóż nie jestem na bieżąco.
Zaprezentowano go w 2012 roku a w 2014 miał wejść do sprzedaży jako rododendron do uprawy w doniczkach.
Brak wiarygodnych informacji o rzeczywistej odporności na temperatury.

[kamelll]

DecoY niestety tyle kosztował, może dlatego że wtedy jeszcze żaden RH nie kwitł i to nowość więc cenę gość wywalił, ale niestety ja mam tak, że jak coś mi się podoba to...

Asprokol, tak mi się wydawało, nie chciałam się mądrzyć , mój wyglądał identycznie, ta sama niebieska doniczka i taka sama zawieszka.

To jak masz takiego? w poprzednich postach coś wspominałeś jak tak to czy zimował już w ogrodzie?

[asprokol]

Nie mam takiego i na 99% mieć nie będę. Kolega Zygmor ma największą kolekcję a ja tylko ogród w którym są i rosną.
Gdyby nie moja żona pewnie miałbym z 12 odmian bo jestem facetem znającym 12 kolorów.
Przeglądając oferty w zasadzie odrzucam te z Benelux-u bo mamy nie ten klimat co oni.
Mam kilka z temperaturą -15 (nabytek mojej żony) i zimują bo są na odsłoniętych stanowiskach ale -29 bez wiatru to mniej niż -15 i mocny wiatr.

[kamelll]

Asprokol to skoro jest przeznaczony do uprawy w doniczce to może nie będę się wygłupiała i na zimę zamknę w garażu?, tylko co z liśćmi, ewentualnymi pąkami, nie opadną jak jest raczej ciemno prze 1 małym okienku?

[asprokol]

Skoro wytrzymuje podobno do -15 to możesz w garażu go garażować tylko jak temperatura się zrobi groźna dla niego.

[kamelll]

Czyli radzisz nie wsadzać do gruntu tylko chować przy spadkach poniżej -15?, Tylko jakie to wielkie urośnie? jak będzie rosło bardzo to nie dam rady tak ich nosić, ja myślałam o całkowitym schowaniu na zimę, ale boję się, że zrzuci liście.
A jak nie to zaryzykuję i czymś w gruncie okryję, w tym roku nie było takich mrozów na południu, hmmm pewnie go ukatrupię na pierwszym razem, ale nie mam siły chyba się tak bawić z tym chowaniem, już teraz jak co wieczór mam się specjalnie ubierać i iść na takie zimno żeby RH schować..., a co będzie jak kiedyś zapomnę

Jak tak dalej pójdzie to mąż mnie wywali z tymi wszystkimi doniczkowymi z garażu, ostatnio na czas przymrozków schowałam 6 klonów jeszcze nie wsadzonych z młodziutkimi listkami, 2 RH, i 4 kilkuletnie wielkie borówki bo miały kwiatki i szkoda było:) 6 małych na wszelki wypadek ;) nie można było wejść do garażu;)
A jeszcze 2 bugenwille planuje garażować zimą

[asprokol]

Kiedy zaczęliśmy tworzyć ogród znalazło się w nim setki roślin które należało pamiętać aby okryć na zimę, były i palmy przy basenie, były bananowce. Trawy pampasowe araukarie i cuda na kiju. Życie zweryfikowało nasz ogród oraz nasze poczucie obowiązku korygowane przez pamięć. Obecnie przygotowanie ogrodu do zimy to godzina pracy a i zdarzają się niespodzianki gdy przemarznie coś co wytrzymywało w poprzednie zimy. Dlatego radzę kupić wypróbowane odmiany a nie mimozy - w myśl zasady im mniej pracy tym efekt lepszy.

[kamelll]

Wiem, wiem, niestety ja to chyba lubię sobie życie utrudniać, ale potem skończy się na ewentualnie tych bugenwillach bo na nic więcej nie będę mieć siły ;)
W Bugenwilli zakochałam się w Af. i zrobię wszystko żeby ją mieć , dobrze że jest ten garaż
O tyle łatwiej z tymi roślinami, że chowa się je na całą zimę i wystawia późniejszą wiosną.
Ps. Macie piękny ogród Oczywiście marzenie Rh ;)
A te wzdłuż podjazdu do domu są korygowane, przycinane? bo tak wyglądają, takie równiutkie i żadna gałązka nie wychodzi na drogę

[asprokol]

Jedna fotka zastępuje tysiące słów