Mój pierwszy rododendron
- elik_49
- 1000p
- Posty: 1444
- Od: 15 mar 2009, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Mój pierwszy rododendron
W moim rh kwiat jest umiejscowiony tuż nad młodymi pąkami liściowymi więc wycinanie jest niemożliwe bez ich uszkodzenia, owszem nie mam doświadczenia w uprawie rh jak wiele osób tu na forum ,ale czy to powód do... wydaje mi się trochę złośliwych i ironicznych uwag .Prześledziłam wiele wątków na temat uprawy i nie spotkałam się z zaleceniami, wycinania starych przekwitniętych kwiatów,być może niezbyt uważnie czytałam ale na tyle by odpowiadając komuś nie zmieniać mu płci.
pozdrawiam Ela * Moje zielone różności
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1195
- Od: 18 kwie 2007, o 10:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nieporęt pod Warszawą
- Kontakt:
Re: Mój pierwszy rododendron
Jeśli masz na myśli moja wypowiedź to po pierwsze przepraszam, że nie zauważyłem i już poprawiłem swoje zdania tak aby odpowiednio pasowały do płci. Nie zrobiłem tego umyślnie - nick elik skojarzył mi się z męskim nickiem, podpisu faktycznie nie zauważyłem.
Zaś jeśli chodzi o "złośliwości" to nawet ziarna złośliwości nie było pod Twoim adresem w mojej wypowiedzi (jestem bardzo daleki od jakich kolwiek złośliwości pod czyimś adresem) a wręcz przeciwnie, podparłem się Twoją wypowiedzią na potwierdznie, że nie tylko ja trochę inaczej rozumiem określenie łodyga w stosunku do tego na czym są osadzone kwiaty różanecznika. Tak więc proszę nie nie bierz tego do siebie.
Zaś jeśli chodzi o "złośliwości" to nawet ziarna złośliwości nie było pod Twoim adresem w mojej wypowiedzi (jestem bardzo daleki od jakich kolwiek złośliwości pod czyimś adresem) a wręcz przeciwnie, podparłem się Twoją wypowiedzią na potwierdznie, że nie tylko ja trochę inaczej rozumiem określenie łodyga w stosunku do tego na czym są osadzone kwiaty różanecznika. Tak więc proszę nie nie bierz tego do siebie.
Re: Mój pierwszy rododendron
Udało mi się. Właśnie tak zrobiłam. Właśnie dziś go posadziłam zgodnie z radą Mutari.
Las mam bardzo blisko działki więc z igliwiem nie było problemu. Czekam teraz na efekty.
mazia77 zastosowałam się do twojej rady. Wycięłam sekatorem.
Dzięki i serdecznie pozdrawiam
Las mam bardzo blisko działki więc z igliwiem nie było problemu. Czekam teraz na efekty.
mazia77 zastosowałam się do twojej rady. Wycięłam sekatorem.
Dzięki i serdecznie pozdrawiam
Re: Mój pierwszy rododendron
Na efekty będziesz musiała trochę poczekać. Ale jeżeli dobrze przygotowałaś podłoże, to już teraz będzie znacznie lepiej Jeśli w czymś pomogłem to fajnie. Niech Ci ładnie i zdrowo rośnie.sj410 pisze:Czekam teraz na efekty.
Re: Mój pierwszy rododendron
Dzięki Marcin. Podłoże przygotowałam zgodnie z twoimi wskazówkami.
Re: Mój pierwszy rododendron
elik_49 bardzo Cię proszę nie denerwuj się myślę ,że każdy na tym forum jest przyjaźnie nastawiony i jak pisałam poprzednio słowami czasem jest ciężko wytłumaczyć i różnie można te słowa zinterpretować .A co do twojego rododendronowa czasem tak jest jak opisujesz oberwij tyle ile będziesz mogła pozbywanie się przekwitniętych kwiatów powoduje ,że nasze rh kwitną za rok obficie.
Pozdrawiam Cię cieplutko
-- 23 maja 2010, o 19:44 --
sj410 fajnie ,że wszyscy tu piszący pomogli Ci po troszeczku ,Mutari ma racje na efekty będzie trzeba troszkę poczekać ale warto są to piękne i wdzięczne kwiaty.
Pozdrawiam
Pozdrawiam Cię cieplutko
-- 23 maja 2010, o 19:44 --
sj410 fajnie ,że wszyscy tu piszący pomogli Ci po troszeczku ,Mutari ma racje na efekty będzie trzeba troszkę poczekać ale warto są to piękne i wdzięczne kwiaty.
Pozdrawiam
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 26 mar 2011, o 18:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Mój pierwszy rododendron
Witajcie,
mam chorego rododendrona i nie wiem, co z nim zrobić. Kupiony w zeszłym roku, wykopałam mu ładny dołeczek obok róży i hortensji. Dołeczek podsypałam obficie ziemią do rododendronów, wsadziłam i tego samego lata pokazał się różowy kwiatek. Był piękny :P Już tak się cieszyłam Ale z miesiąca na miesiąc krzew marniał, zrzucił jedynego kwiatka, a ja nie wiem, co mu dolega. Winowajców szukam naokoło - może jednak gleba wciąż nie odpowiednia? Hortensja obok rośnie i kwitnie jak szalona. Dałam mu szansę, przeczekał zimę obsypany liśćmi u podnóża, żeby nie zmarzł. Jednak teraz wygląda już fatalnie. Wszystkie liście bezwolnie zwisają na dół, pączki niby są, ale jakby takie miękkie i trochę pomarszczone, blado zielone. Łodyga też taka wiotka i sucha... W sumie powinnam wkleić zdjęcie, byłoby łatwiej Pomyślałam, że może Wy mielibyście jakąś koncepcję...W tej chwili jego stan jest tak opłakany, że nie wiem, czy nie powinnam go wykopać i oddać na straty, a w jego miejsce wsadzić większą funkię Dodam, że stanowisko ma północne, więc słońce dociera do niego tylko rano, ale nie znajduje się w jakimś mega ciemnym miejscu...
mam chorego rododendrona i nie wiem, co z nim zrobić. Kupiony w zeszłym roku, wykopałam mu ładny dołeczek obok róży i hortensji. Dołeczek podsypałam obficie ziemią do rododendronów, wsadziłam i tego samego lata pokazał się różowy kwiatek. Był piękny :P Już tak się cieszyłam Ale z miesiąca na miesiąc krzew marniał, zrzucił jedynego kwiatka, a ja nie wiem, co mu dolega. Winowajców szukam naokoło - może jednak gleba wciąż nie odpowiednia? Hortensja obok rośnie i kwitnie jak szalona. Dałam mu szansę, przeczekał zimę obsypany liśćmi u podnóża, żeby nie zmarzł. Jednak teraz wygląda już fatalnie. Wszystkie liście bezwolnie zwisają na dół, pączki niby są, ale jakby takie miękkie i trochę pomarszczone, blado zielone. Łodyga też taka wiotka i sucha... W sumie powinnam wkleić zdjęcie, byłoby łatwiej Pomyślałam, że może Wy mielibyście jakąś koncepcję...W tej chwili jego stan jest tak opłakany, że nie wiem, czy nie powinnam go wykopać i oddać na straty, a w jego miejsce wsadzić większą funkię Dodam, że stanowisko ma północne, więc słońce dociera do niego tylko rano, ale nie znajduje się w jakimś mega ciemnym miejscu...
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 26 mar 2011, o 18:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Mój pierwszy rododendron
halo, halo, czy ktoś może wie, co jest z moim rododendronem? Poniżej zalączam fotki:
http://img823.imageshack.us/img823/4981/p106078050.jpg
http://img812.imageshack.us/img812/1748/p106077950.jpg
helpppp
http://img823.imageshack.us/img823/4981/p106078050.jpg
http://img812.imageshack.us/img812/1748/p106077950.jpg
helpppp
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Mój pierwszy rododendron
Tu już żadne help nie pomoże ... Ten rododendron... umarłKa_sia pisze:halo, halo, czy ktoś może wie, co jest z moim rododendronem?
helpppp
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 26 mar 2011, o 18:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Mój pierwszy rododendron
Smutna to wiadomość A jakiś pomysł, co mogło mu dolegać? Boję się teraz cokolwiek sadzić w tym "przeklętym miejscu"...
-
- 200p
- Posty: 294
- Od: 25 kwie 2014, o 18:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Siemianowice
Re: Mój pierwszy rododendron
Odgrzebuję wątek po czasie. Rododendron , który dostałam od sąsiada (kilkuletni) zaczął mi teraz kwitnąć. Czy to normalne ? bo wydawało mi się, że Rh kwitną wiosną. Mam go jakoś specjalnie teraz pielęgnować?
Pozdrawiam Ola
Pozdrawiam Ola
Pozdrawiam Ola Spadł bąk na strąk, a strąk na pąk. Pękł pąk, pękł strąk, a bąk się zląkł.
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Mój pierwszy rododendron
Wklej zdjęcie . Wprawdzie "czas rododendronów " to kwiecień-czerwiec, ale np. niektóre odmiany o białych kwiatach powtarzają kwitnienie w sierpniu-wrześniu. To ponowne kwitnienie jest mniej obfite , ale cieszy
A krzewów nie należy już teraz niczym zasilać , jedynie zapewnić im sporo wody.
A krzewów nie należy już teraz niczym zasilać , jedynie zapewnić im sporo wody.
-
- 200p
- Posty: 294
- Od: 25 kwie 2014, o 18:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Siemianowice
Re: Mój pierwszy rododendron
Zamieszczam zdjęcie i dziękuję za informację. Chciałam go podlewać nawozem, żeby miał "co jeść", ale zostawiam moje pomysły i zdaję się na fachowców. Nawadniam, podlewam itp....
Pozdrawiam Ola
Pozdrawiam Ola Spadł bąk na strąk, a strąk na pąk. Pękł pąk, pękł strąk, a bąk się zląkł.