Azalia i jej podloże

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
ODPOWIEDZ
Ula6
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 22
Od: 30 mar 2009, o 09:06
Lokalizacja: łódź

Azalia i jej podloże

Post »

witam , mam mały problem. Jestem laikiem - działkę odziedziczyłam w spadku.Oglądając zdjęcia wystawiane na forum zachwyciły mnie azalie i postanowiłam je zasadzic, zrobiłam to w marcu pięknie kwitły. do tej pory co jakiś czas zasilałam je obornikiem ( nie wiem czym i co jaki czas się je zasila ) Wczoraj wyłożyłam w koło nich ceratę taką co to niby nie przepuszcza chwastów i obsypałam korą , czy dobrze zrobiłam ? co powinnam zrobic jeszcze jak o nie dbac by kwitly i byly tak piekne ?
Awatar użytkownika
dianek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 895
Od: 24 lip 2008, o 11:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

obornik jest zasadowy
duża jego ilość może spalić roślinę
absolutnie nie nadaje się do nawożenia azalii - należy je nawozić nawozem dla rhododendronów
przed posadzeniem azali należy przygotować dla niej odpowiednie podłoże szczególnie jeśli nasza gleba jest słabo kwaśna (mieszankę torfu i substratu dla azalii)

cerata nie przepuszcza wody - nie nadaje się do układania pod roślinami
jeśli nie chcemy pod rośliną chwastów stosujemy agrowłókninę lub agrotkaninę którą kupujemy w sklepach ogrodniczych - a na nią najlepiej wysypać korę która dodatkowo zakwasi podłoże azalii

należy również pamiętać o usuwaniu przekwitłych kwiatów by roślina nie traciła sił na zawiązywanie owoców
Pozdrawiam, Diana
Mój ogródek
Ula6
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 22
Od: 30 mar 2009, o 09:06
Lokalizacja: łódź

Post »

Dzięki bardzo, co do foli to mysle ze zakupilam w sklepie ogrodniczym agrotkanine lub cos w tym rodzaju bo nabywajac ja tlumaczylam do czego i po co jest mi potrzebna. A co do nawozenia to jeśli nie sprawiam klopotu poprosze o jakas nazwe. slyszalam ze azalia jest malo wytrzymala na mroz czy to prawda?
Awatar użytkownika
dianek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 895
Od: 24 lip 2008, o 11:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

odmian azali mamy bardzo wiele
ogólnie najlepiej jest je okrywać na zimę - agrowłókniną białą lub słomą czy gałązkami iglaków

co do nawozów - jest ich masa, szczerze mówiąc u teściów nawożę takim pierwszym z brzegu który był w sklepie i miał rozsądną cenę
na pojemniku ma napisane czerwonymi literami nawóz do azalii i rododendronów ;) firmy nie pamiętam i kwitną przepięknie mimo iż rosną w Beskidzie i zimują długo pod agrowłókniną zimowa, szczelnie przykryte - świeże powietrze łapią dopiero w połowie kwietnia najwcześniej

jak masz jakieś kwitnące zdjęcia swojej azali to wrzuć - spróbujemy rozpoznać i powiedzieć o niej coś więcej
Pozdrawiam, Diana
Mój ogródek
Awatar użytkownika
@.monka
200p
200p
Posty: 347
Od: 1 gru 2006, o 19:31

Post »

Ula6 nie stosuj takich udoskonaleń typu cerata, folia, czy włóknina pod krzew,
korzenie rh (w tym azalii) bardzo różnią się od korzeni innych roślin, system korzeniowy jest b. płytki, korzenie muszą mieć dostęp do powietrza a odpowiednia ściółka jest im do życia niezbędna, stosowanie obornika jest jak najbardziej wskazane, ale podłoże musi być kwaśne i tego trzeba pilnować. jeśli wcześniej tego nie zrobiłaś to warto podsypać krzew siarką, to najlepszy zakwaszacz ziemi i na to położyć warstwę igliwia jeśli masz do niego dostęp. Ja polecam igliwie bo świetnie przepuszcza wodę i powietrze, doskonale zakwasza i szybko się rozkłada dostarczając rh niezbędnych składników pokarmowych

warto poczytać te wątki
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... sc&start=0
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 35&start=0
a gruba ściółka (ja stosuję wyłącznie igliwie) i śnieg jest dla nich najlepszą ochroną na zimę

dla czytelności - określenie "azalia" jest stosowane dla niektórych gatunków i odmian krzewiastych rododendronów (rh)
Ula6
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 22
Od: 30 mar 2009, o 09:06
Lokalizacja: łódź

Post »

Dzięki, jestem madrzejsza o milimetr. Po poludniu umieszcze zdjecia moich kwitnacych azalii :P
Awatar użytkownika
@.monka
200p
200p
Posty: 347
Od: 1 gru 2006, o 19:31

Post »

Ula6 jesteś madrzejsza tylko o milimetr? no nie... :wink: to co napisł rose_marek to wiedza, której w żadnej książce nie znajdziesz, wystarczy zastosować w praktyce
co do ściółki, te kilka dużych kawałków kory ze ściółką nie ma wiele wspólnego niestety, popatrz na obrazek np z tej strony jak się ściółkuje, tam wykorzystane są igły sosnowe/ i liście dębu bo to jesień
http://www.southernliving.com/home-gard ... 000009583/

no i każdy komponuje swój ogród jak chce
mi osobiście nie podoba się rozrzucanie rh po ogrodzie, ładniej wyglądają jak są posadzone w grupie, zresztą łatwiej je uprawiać
pięknie pokazał to Pan Zygmor w wątku o azaliach
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=25120
Ula6
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 22
Od: 30 mar 2009, o 09:06
Lokalizacja: łódź

Post »

to sa fotki robione wiosna dzisiaj to podloze jest nieco inne a to Dzięki Wam jest duzo kory duzo igliwia , dzisiaj będę na dziłce to zrobie zajecia, milo mi bedzie jak je ocenisz i napiszesz co jeszcze jest nie tak. Co do rozmieszczenia ( czyli roztrzalu ) masz racje, ale gdzies na forum wyczytałam,że azalii nie sadzi sie blisko siebie dzisiaj wiem że ten co to pisał nie mial racji. Na wiosne dosadze jeszcze kilka innych azalii i stworze taka skupine.Jeszcze raz dziekuje za rady moze moja wiedza z milimetra powiekrzy sie o centymetr. Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
@.monka
200p
200p
Posty: 347
Od: 1 gru 2006, o 19:31

Post »

no no :D
a teraz podlewanie
i ... chyba dosadzanie, jak będziesz dosadzać zawsze popatrz na korzenie
Ula6
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 22
Od: 30 mar 2009, o 09:06
Lokalizacja: łódź

Post »

dziekuje Tobie Monka, na razie z podlewaniem wyrecza mnie aura. Piszesz o korzeniach, na co mam zwrocic uwage? jakie powinny byc? ;:83
Awatar użytkownika
@.monka
200p
200p
Posty: 347
Od: 1 gru 2006, o 19:31

Post »

a mówiłam poczytaj :wink: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... sc&start=0
rose_marek pisze:
gdy kupiliśmy rh z bardzo przerośniętą bryłą korzeniową
Jeśli możesz to oddaj tego rhodoendrona z powrotem do szkółki, albo zamień na inny.
Jeśli nie masz takiej możliwości, to przygotuj ten korzeń odpowiednio, zanim go wkopiesz.
Zdrowotność tego rhododendrona będzie zależała na sposobie w jakim go wsadzisz do ziemi.

Korzeń długo przetrzymywany w plastikowej donicy, ma bardzo zwartą bryłę korzenną.
Większość korzeni która pobiera pokarm odbiła się od plastyku i rośnie do środka, natomiast
dookoła plastiku rosną korzenie nośne, tworząc "skorupę" wokół całej bryły korzennej.
Wsadzając takiego rhododendrona prosto do ziemi, będzie on miał małe szanse na przetrwanie.

Skorupa ta będzie skutecznie izolować korzenie pokarmowe od Twojej żyznej gleby.
Ponadto zachodzą inne zjawiska, jak na przykład torf i kompost naokoło tego korzenia
będzie wyciągał wilgoć z bryły korzennej na zasadzie bibuły i zasuszy tą bryłę korzenną.
Nawet jeśli będziesz go często podlewać prosto do korzenia, woda ta będzie wyciągana.
Ponadto, może potrwać rok albo dwa, zanim korzenie pokarmowe przedrą się przez zwartą
skorupę korzenną do Twojej dobrze przygotowanej gleby.

Co zrobić? Rozdrapać powierzchnię tej bryły korzennej, by wyciągnąć jak najwięcej korzeni
na wierzch, by jak najwięcej korzeni pobierających pokarm miała styczność z żyzną glebą.
Bardzo ładnie jest to pokazane na youtube video (przeskocz pierwszą gadaną połowę):
http://www.youtube.com/watch?v=02KxkPQdDd0

Te cięcia nożem wyglądają drastycznie, ale jest to bardzo potrzebny zabieg.
Jeśli masz zaokrąglone korzenie to możesz zrobić dodatkowo cztery głębokie na jeden
centymetr nacięcia wzdłuż korzenia (z góry na dół).

Grandiflora ma rację, rozszarpanie tej zbitej bryły korzennej pomaga. Cała idea w tym,
by odsłonić i rozciągnąć na boki korzenie pokarmowe tak żeby uzyskać jak największą
powierzchnię styczności z Twoją żyzną glebą.
w zasadzie dotyczy to wszystkich roślin
na wiosnę, po tym kiedy Marek mnie oświecił, przećwiczyłam to z wrzoścami, tyle że bardziej drastycznie - skalpelem dół na krzyż i z góry na dół 4x, rozszarpywałam widelcem :D teraz są piękne, więc w razie czego śmiało tnij
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rhododendrony i azalie”