Sadzenie,przesadzanie Rhododendrona

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
atomek
100p
100p
Posty: 121
Od: 26 lip 2006, o 23:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Turek

Post »

Marku mam prośbę odpowiedz mi kiedy najlepiej przesadzać Rh , jaka porę roku wybrać wiosnę czy jesień.
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1304
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Post »

Radosia, rhododendrony najlepiej przesadzać wczesną wiosną albo jesienią,
kiedy nie ma aktywnego rozrostu liści. Ogólnie jesien uważa się za najlepszy termin.

Własciwie rhododendrony można przesadzać w każdym czasie, oprócz mroźnej zimy.
Można też je przesadzać kiedy kwitnią i kiedy liście są w aktywnym rozroście, ale trzeba
bardziej uważać bo wtedy są one bardziej czułe na jakiekolwiek błędy w przesadzaniu.
Osobiście przesadzałem w różnych czasach, i nie widziałem jakiekolwiek różnicy miedzy
efektami tych przesadzeń.

@.monka, napisze jeszcze o sciółkowaniu, może w ten weekend.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
Awatar użytkownika
@.monka
200p
200p
Posty: 347
Od: 1 gru 2006, o 19:31

Post »

Marku jeszcze jedno pytanie przed posadzeniem krzewów odnośnie przygotowanej ziemi

Ta moja mieszanka jest bardzo "pulchna" "miękka" nie wiem jak to nazwać, jak na tym stanę to pozostaje wgłebienie
Tak chciałam zostawić (bo wg mnie wspaniała struktura, dobrze napowietrzona, nie jakieś tam klepisko), ale teraz mam wątpliwości czy tą ziemię ubić (np. podeptać)?
Boję się, że jak posadzę rh to z czasem ziemia opadnie i część korzeni może być za bardzo na wierzchu, tylko pod ściółką. Tak się może wydarzyć do zimy. Polewanie wodą nie powoduje osiadania, bo dużo jest tych części organicznych.
Zimą nie okrywam tylko ściółkuję, widzieć raczej tej ziemi pod ściółką nie będę.

Przepraszam za tak szczegółowe pytania, może głupie, ale teraz tak mi przyszło to do głowy..
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1304
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Post »

@.monka pisze: ... teraz mam wątpliwości czy tą ziemię ubić (np. podeptać)?
Nie ubijaj ziemi nogami, ale możesz trochę ubić/usztywnić rękoma. Możesz nasypać jej trochę
więcej, kilka cm ponad powierzchnię ziemi. Materia organiczna z czasem zacznie się rozkładać
na składniki pierwsze i zacznie jej ubywać. Wtedy ten ubytek uzupełnisz corocznie cieńką
warstwą sciółki. Częsciowo ubytek ten uzupełni się też masą korzeniową.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1304
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

ŚCIÓŁKA

Post »

ŚCIÓŁKA DLA RHODODENDRONÓW

Ściółka ma tyle zalet, że rada jest tylko jedna: STOSUJ SCIÓŁKĘ DLA TWOICH RHODODENDRONÓW.
Niektóre z zatet to:

- utrzymuje stałą temperaturę w korzeniu
- utrzymuje wilgoć w korzeniu, zmniejsza zużycie wody
- dostarcza materię organiczną dla korzenia
- wydziela kwasy które obniżają pH
- zabezpiecza korzeń przed chorobami (truchleniem)

Ściółka działa jako izolator. Kiedy na zewnątrz temperatura może się wachać w ciągu dnia
nawet i o 20 C, pod sciółką zmienia się tylko o kilka stopni. Stała temperatura jest potrzebna
by korzeń efektywnie pracował. Sciółka zatrzymuje też wilgoć w korzeniu. Gdyby korzeń był
odsłonięty, wtedy łatwo byłby osuszony, i działalność korzenia by ustała. Jeśli ten odsłonięty
korzeń byłby często podlewany, wtedy dużo wody i wysoka temperatura w ciągu dnia stwarza
idealne warunki dla rozwoju pruchnicy korzenia. U rhododendronów ta próchnica nazywa się
Phytophthora, i jest chyba najgroźniejszą chorobą rhododendronów.

Natomiast, stosując ściółkę utrzymujemy stałą chłodną temperature w korzeniu, i zapobiegamy
wysuszeniu. Również zużywamy mniej wody do podlewania, ponieważ sciółka zatrzymuje wilgoć.
Zimą sciółka zabezpiecza korzeń przed mrozami. A najważniejszą zaletą jest to że rozpadająca
się sciółka dostarcza korzeniowi pożywienie, i zwiększa kawasowość w korzeniu, tak by korzeń
mógł pobierać składniki w balansie potrzebnym dla rhododendrona.

Jak często powinniśmy sciółkować? Raz w roku wystarczy. Najlepiej późną jesienią po pierwszych
przymrozkach (o tym czasie rhododendrony są naturalnie ściółkowane w lasach). Ale każda
pora jest dobra na sciółkowanie, zatem sciółkuj kiedy masz sciółkę dostępną.

Jak grubo sciółkować? To zależy jaką mamy sciółkę. Jeśli ściółka jest bardzo drobna (na przykład
trociny) wtedy nie powinno się ściółkować grubiej niż 2-3 cm. Jeśli sciółka jest gruba (na przykład
gruba kora) to wtedy można sciółkowac do 6-7 cm.
W kilku miejscach tutaj na forum widzę zalecenia by sciółkować do 10-20 cm. Nie róbmy tego.
Korzeń rhododendrona potrzebuje powietrze, a taka gruba sciółka odizoluje korzeń od powietrza,
z takim samym skutkiem jakbyśmy zakopali korzeń głęboko do ziemi. Dlatego jeśli masz drobną sciółkę,
kładz jej znacznie mniej (2-3 cm), bo drobna ściółka słabiej przepuszcza powietrzę.

Dobrym materiałem na sciółkę jest kora, gruba albo zmielona, igliwo, lekko przekompostowane liście,
trociny, sieczka, obornik koński, etc. Torf nie jest najlepszym materiałem na sciółkę (chociaż jest
świetnym materiałem do mieszania z ziemią), ponieważ torf przewodzi dobrze wilgoć i wyciąga wilgoć
z korzenia na zasadzie bibuły. Również gdy zasycha, tworzy "skorupę" która trudno przewodzi powietrzę
a woda spływa po niej jak po mydle.


Obrazek
Wspólnie ze sąsiadką kupiliśmy przyczepę ściółki w tym tygodniu. Właściwie w tym roku sąsiadka
zamawiała. Kupiła tak zwaną tutaj "mega sciółkę" która jest mieszanką zmielonej kory i końskiego
obornika. Będę ściółkować prawie cały ogródek. Wszystkie rhododendrony, azalie, kamelie, róże,
i pomidory w ogródku warzywnym. A co pozostanie to rozsypię na trawnik.

Jeśli ktoś ma pytania odnośnie korzenia rhododendrona i jego działania, to bardzo chętnie odpowiem.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
Awatar użytkownika
@.monka
200p
200p
Posty: 347
Od: 1 gru 2006, o 19:31

Post »

Marku dziękuję za odpowiedź
to stanowisko to razem ok 100m2 :wink: polewałam wodą ale nie widzę żeby osiadło, zostawię jak jest, jak zobaczę że ziemia między krzewami się obniża to dosypię w to miejsce ściółki, w weekend zabieram się za sadzenie

A chciałam Cię zapytać o tą mieszankę kory z obornikiem końskim, czy nie wysiewają się na tej ściółce chwasty?
świetny pomysł, zwłaszcza, że w stadninach aż się proszą żeby zabierać
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1304
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Post »

@.monka pisze: ... z obornikiem końskim, czy nie wysiewają się na tej ściółce chwasty?
Ten obornik przed zmieszaniem jest częściowo przekompostowany metodą "thermophilic"
(co znaczy "wysoką temperaturą"). W kompoście stwarza się warunki dla bakterii thermophilic,
która podnosi temperaturę kompostu do 70-78 C. W tej temperaturze wszystkie nasiona giną.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
Awatar użytkownika
gwiazdeczka81
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 11
Od: 26 paź 2008, o 17:13
Lokalizacja: gmina Krokowa

Post »

Bardzo cenne wskazówki! Jak już pisałam w innym wątku- kupiłam dwa Rhododendrony 3 tygodnie temu- zaczynają zawiązywać kwiaty, ale nie o tym chciałam pisać.
Problem jest w tym, że nie chciałabym w tym roku go przesadzać do gleby, ponieważ przy domu trwa budowa, i chciałabym uniknąć rozdeptania moich Rh...
Ciekawi mnie jaki macie sposób na przezimowanie ich- w doniczkach.

Zdaję sobie sprawę, że odpowiedz na moje pytanie znajduje się gdzieś tu na forum, ale niestety brak czasu każe mi zapytać tutaj. Pewnie niektórych to zirytuje, więc z góry przepraszam...
[wiecie- jestem zielona jeśli chodzi o "fachowe" uprawy kwiatów, ale skromnie przyznam, że mam tzw. rękę do kwiatów... nie chciałabym jednak eksperymentować na moich Rh, ponieważ zbyt długo szukałam takich.]
Joanna K.

Świadomość, że kocham i jestem kochana pozwala mi cieszyć się z każdego dnia...
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1304
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Post »

gwiazdeczka81 pisze:Ciekawi mnie jaki macie sposób na przezimowanie ich- w doniczkach.
Rhododendrony nieźle zimują w donicach. Najlepiej w zacisznym miejscu, zdala od silnych wiatrów.
Jeśli to jest rhododendrom nie wpelni odporny na zimy w Polsce, wtedy możesz wstawić do jakiegoś
pomieszczenia. Powinien mieć stale wilgoć w korzeniu.

Później jak będziesz go wkopywać w ziemie, uniknij wkopania go do ziemi gdzie było rozsypane wapno,
albo jakieś inne środki budowlane.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
Awatar użytkownika
myszek
500p
500p
Posty: 679
Od: 28 kwie 2007, o 00:37
Lokalizacja: Mazowsze 6b

Post »

rose_marek pisze:Jeśli to jest rhododendrom nie wpelni odporny na zimy w Polsce, wtedy możesz wstawić do jakiegoś
pomieszczenia. Powinien mieć stale wilgoć w korzeniu.
Jeśli zaś Rh miałby zimować na zewnątrz, to donicę porządnie opatulić ze wszystkich stron, w tym od dołu. Źródła podają - najlepszy styropian. Ja zimowałam okryte agrowłókniną - donica owinięta dookoła, plus owinięta korona - ale bez zawiązywania od góry, dla osłony przed wiatrem, nie przed opadami. Tak, aby do środka mógł padać śnieg (deszcz), który będzie 'podlewał' Rh podczas cieplejszych dni.
Zimę Rh przetrwał wspaniale, zeżarły go dopiero na wiosnę opuchlaki :cry: . Trzeba być czujnym, bo w donicy rododendrony są bardziej narażone na ich atak. Małe, czarne żuczki, niemrawo ruszające się lub wręcz udające martwe - zbierać i niszczyć. Jeśli się pojawią same owady lub okragłe wżery na liściach - wyciągnąć Rh z donicy i sprawdzić korzenie i ziemię - tłuste, białe larwy żerujące bezkarnie na korzeniach, to śmierć dla Rh.
Mysza

'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
Awatar użytkownika
Pauli
200p
200p
Posty: 232
Od: 4 lut 2008, o 19:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk

Post »

Marku i ja mam do Ciebie pytanie. Trzy tygodnie temu zakupiłam duży różanecznik i wkopując go też nie zwróciłam uwagi na jego bryłę korzeniową. Wykopałam spory dół i wsadziłam go do ziemi przeznaczonej do RH niestety tak, że górne korzenie nie wystawały na te kilka cm o których pisałeś. Teraz jak kwiaty przekwitły widzę, że Rh wypuszcza młode listki. Czy to dobrze wróży czy jednak wykopać go i posadzić poprawnie sprawdzając w jakim stanie są korzenie ??
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1304
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Post »

Pauli pisze:Czy jednak wykopać go i posadzić poprawnie sprawdzając w jakim stanie są korzenie ??
Pauli, to zależy jak głęboko go wkopałaś, czy zasypałaś go ziemią czy ściółką, czy masz glinę
czy piasek, etc...

Korzeń rhododendrona lubi dopływ powietrza, bo powietrze stymuluje rozrost plesni i bakterii
z którymi korzeń RH współpracuje. Dlatego najlepiej wkopać korzeń bardzo płydko na powierzchni,
ale wtedy możemy mieć problem z utrzymaniem wilgoci w korzeniu. Dlatego zamierzam dopisać
jeszcze jeden post do tego wątku o utrzymaniu wigoci w korzeniu.

Jeśli korzeń jest za głęboko wkopany, to zobaczysz efekty po miesiącach.
Myślę że jeśli do korzenia jest 10 cm albo więcej od powierzchni, wtedy przekop go i wkop
z powrotem płyciej. Jeśli jest mniej niż 10 cm, wtedy korzeń sam się przebije do powierzchni
w ciągu 2-3 lat.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
Awatar użytkownika
Pauli
200p
200p
Posty: 232
Od: 4 lut 2008, o 19:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk

Post »

Wydawało mi się że wkopuję go "normalnie" ;)
Ziemia niestety nie jest dobra, ciężka i gliniasta ale dostał on gotowe podłoże do Rh - 3 worki 60l, wyściólkowany korą.
Szkoda jednak by było go zmarnować bo to duży okaz, więc może dla bezpieczeństwa wkopię go troszkę wyżej.
Dziękuje Ci Marku za cenne porady. :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rhododendrony i azalie”