Czy da się odratować zasuszone azalie?

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
ODPOWIEDZ
asiek0
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 10 paź 2008, o 18:07
Lokalizacja: Gdańsk

Czy da się odratować zasuszone azalie?

Post »

Witam! Wyjechałam na trzy tyg i nie dałam nikomu pod opiekę moich azalii domowych. Oczywiście uschły na wiór. W związku z tym mam pytanie czy jest szansa na przywrócenie roślinom życie?
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6531
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Obawiam się, że wątpię :?

Może kikunastominutowa kąpiel całej donicy w misce z wodą coś pomoże, ale jeśli to rzeczywiście "suchy wiór", to szanse są niewielkie.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10362
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Taka sama szansa, jak przyrócenie życia niemowlakowi,
zostawionemu na 3 tygodnie, bez opieki. :evil:
asiek0
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 10 paź 2008, o 18:07
Lokalizacja: Gdańsk

Post »

Wiem ze to drastyczne co zrobilam, ale jako poczatkujacy czlowieczek zajmujacy sie azaliami, nie mialam pojecia, że potrzebują aż tak dużo wody. Mimo wszytsko sprobuje jeszcze dlugiej kąpieli. Dziękuję za uwagi.
Monia68
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11672
Od: 25 wrz 2007, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

One nie potrzebują aż tak dużo wody, ale nie podlewać przez trzy tygodnie??
Serdecznie pozdrawiam, Monika
AFRYKA
Mój ogród.
Awatar użytkownika
LeNka
1000p
1000p
Posty: 4675
Od: 23 sie 2008, o 07:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Zakupiłam azalie w renomowanym sklepie ogrodniczym, jednak jako początkująca przesadziłam ją natychmiast po wejściu do domu do nowej doniczki. Uschła mi na wiór, będąc następnym razem w tym samym sklepie zapytałam się co mam zrobić, pani poradziła mi ją ściąć ją prawie do samej ziemi i zapewniła że powinna odbić, więc licze że mi odrośnie i będe się nią jeszcze cieszyła :?
Awatar użytkownika
Dynka
500p
500p
Posty: 520
Od: 4 sty 2008, o 22:14
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post »

Powim tak nigdy mi sie nie udalo uratowac podsuszonej azalii , na usprawiedliwienie zawsze azalie podsusza moja mama............................. :twisted:
Nie zawsze to co jest lżejsze jest przyjemniejsze!
Mój ogród...
Moje donice
asiek0
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 10 paź 2008, o 18:07
Lokalizacja: Gdańsk

Post »

Niestety nie udało mi się odratować moich azalii :( Dziękuje za uwagi.
Awatar użytkownika
lebiodka
50p
50p
Posty: 83
Od: 19 maja 2007, o 22:52
Lokalizacja: pojezierze drawskie

Post »

Cześć dziewczyny.
Mam dylemat i kilka pytań.
Moje azalie przemarzły bo zimowały nieokryte :oops: Stoją sobie w ziemi 3 krzaczki wyschniętych na wiór kikutów... no ani krzty ducha w nich!
Dzisiaj wystartowałam do nich z widłami a tu niespodzianka - na jednej z nich całe łodygi pokryte są malusieńkimi zielonymi zgrubiałymi kropeczkami. Są naprawdę tyciuńkie! Czy to będą liście czy to moja prywatna fatamorgana była??? :D
Obciąć wyschnięte części łodyg?
Czy przycięcie spowoduje (oczekiwane hhehe) rozkrzewienie bidulek?

Pozdrawiam ciepło.
"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą (...)"
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10362
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Azalie mieszańcowe i część japońskich - zrzuca całe lub część liście w mroźne zimy.
Najlepszym sposobem na potwierdzenie tezy o przemarznięciu zdrewniałych,
jest poczekanie do końca maja.
Wtedy - przemarznięte nie odbiją,
a zdrowe- są już w liściach i kwiatach. :lol:

Tak, przycięcie, powoduje rozkrzewianie.
Awatar użytkownika
lebiodka
50p
50p
Posty: 83
Od: 19 maja 2007, o 22:52
Lokalizacja: pojezierze drawskie

Post »

Dziękuję Haniu! Może jednak przetrwają...
A podobno to jakaś odmiana odporna na przemarzanie...
Pozdrawiam ciepło i dobranoc.
"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą (...)"
Awatar użytkownika
kaaj
500p
500p
Posty: 761
Od: 26 mar 2007, o 18:04

Post »

Śledziłam doniesienia asiek odnośnie zasuszonych azalii, gdyż miałam podobny problem, po zakupieniu sadzonek po prostu jednej z nich nie podlałam, więc padła, jednak nie wyrzuciłam tylko podlewałam, podlewałam aż wkońcu razem z doniczką zakopczykowałam w jednej z rabat, i słuchajcie, patrzę ja pewnego dnia i widzę takie oto cuda, czyżby jakimś cudem przeżyła, jak myślice, odratuje się???
[img][img]http://images45.fotosik.pl/147/a22a9dc82cc39d53med.jpg[/img][/img]
kamilaaa89
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 41
Od: 27 wrz 2013, o 16:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Czy da się odratować zasuszone azalie?

Post »

Ja podlewałam swoją azalię. Stała na dworze do początku września. Wtedy zaczęła zrzucać swoje liście. Dodam, że były to czyste, zielone liście. Bez żadnych objawów chorób czy szkodników. Mimo to pryskałam ją ze 3 razy Amistarem, bo była gęsta i możliwe, że po rpsotu czegoś nie zauważyłam. Liście były jednak czarne na ogonkach od strony pędów. Jaby się "odcinały" od rośliny.

Teraz już zrzuciła praktycznie wszystkie, a te co zostały są suche. Gleba jest wiglotna cały czas (nie pobiera wody).
Dodam, że jest to azalia w doniczce, w formie piennej.

Mam pytanie: czy są azalie w doniczkach, kóre po prostu przechodzą w stan spoczynku zimą i zrzucają wszystkie liście? Czy jest już po prostu martwa? :P
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rhododendrony i azalie”