Liście dębowe i ściółkowanie

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
Gosia i konewka
50p
50p
Posty: 85
Od: 17 cze 2008, o 23:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Liście dębowe i ściółkowanie

Post »

Ewa Janina Sadowska pisze:To liście dębowe są dobre na ściółkę?
Moniko, gratuluję - wspaniałe okazy ;:138 Czy ściółkujesz swe krzewy tylko igliwiem czy też liśćmi dębowymi?

Dotychczas myślałam wyłącznie o igliwiu i korze sosnowej (przekompostowanej) jako jedynie słusznym materiale na ściółkę. I taki wynalazek 'liście dębowe' napotkałam, chyba nawet na naszym forum...głowy nie dam. Byly to okolice lipca więc trochę wody w Wiśle upłynęło ;) Czyżby pomyłka? Wczoraj jako prawie Niewidzialna Ręka nagrabiłam u Rodziców i Sąsiadów... Dodatkowo wpadłam na pomysł by te liście 'przememłać' prze kosiarkę, i wyprodukowałam 4 wielkie wory z wiórkami dębowymi. :D Brzmi jak chwalenie się ale zapewniam, nie jest tak. Okropnie mi zależy na dogodzeniu maluchom RH... a ponoć dębowe liście mają zakwaszające właściwości.

Pozdrawiam ciepło,
Małgosia
"Szczęście to jest coś takiego, co mnoży się wówczas kiedy się je dzieli."
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1304
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Post »

Ewa Janina Sadowska pisze:To liście dębowe są dobre na ściółkę?
Dołączę się do tego co Małgosia już napisała. Jak najbardziej liście dębowe czy jakiekolwiek inne
liście są świetne na ściółkę - każde liście są 100 razy lepsze na ściółkę niż żadna ściółka.

W naturalnych warunkach Rh rosną pod drzewami, i nie mają głębokich korzeni, bo konkurencja z
korzeniami drzew jest duża. W zamian Rh wyspecializowaly się w korzeniach na powierzchni które
przechwytują coroczną dozę opadających liści. Rh lubi środowisko kwaśne, właśnie dlatego
ponieważ rozkładające się liście tworzą środowisko kwaśne
. Jeśli dasz wystarczającą warstwę
ściółki wtedy nie potrzebujesz żadnych zakwaszaczy. Jak Małgosia pisze, dobrze jest pośrutowac te liście.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
Awatar użytkownika
herbata68
100p
100p
Posty: 131
Od: 19 lip 2008, o 10:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Syców

Post »

Witam ! To może i ja wtrące swoje trzy grosze . Myślę , że ściółkowanie liśćmi może w niekórych momentach być niebezpieczne ponieważ gnijące stwarzają wręcz idealne warunki do rozwoju różnych grzybów . Ostatnie lata , a raczej zimy , sprzyjają tego typu chorobom . Ale może się mylę . :D .Pozdrawiam.
Monia68 : piękna kolekcja :roll:
"Lepiej kijek pocienkować , niż go potem pogrubasić" . Pozdrawiam . ARAS .
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1304
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Post »

Myślę , że ściółkowanie liśćmi może w niekórych momentach być niebezpieczne ponieważ
gnijące stwarzają wręcz idealne warunki do rozwoju różnych grzybów
Tak, w rozpadajacej się ściółce są setki przeróżnych grzybów. Najczęściej grzyby są ograniczone
do specyficznego nosiciela, i większośc tych grzybów nie popatrzy na Rh.

Ale jak piszesz może byc specyficzny gatunek grzybów w Polsce które przejda na Rh.
Tutaj w Oregon ściółkowanie liścmi pod Rh jest zalecane, ponieważ zdrowe Rh są odporne na grzyby.
Czy znane są jakieś grzyby w Polsce ktore atakują Rh?
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
Monia68
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11672
Od: 25 wrz 2007, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Dziękuję za miłe słowa :D

Swoje rh ściółkuję korą, igliwie jest przy okazji, bo mnóstwo sosen wokół rośnie. Liśćmi dębowymi i brzozowymi, bo takie drzewa u mnie rosną, okrywam korzenie na zimę. Teoretycznie wiekszość odmian jest wysoce mrozoodporna, ale wolę być przezorna. Samych krzewów niczym nie okrywam- primo w większości są za duże, secundo- las je jednak chroni.

Na szczęście moich rh nigdy żaden grzyb nie zaatakował. Z mojego punktu widzenia są bezproblemowe.
Serdecznie pozdrawiam, Monika
AFRYKA
Mój ogród.
Awatar użytkownika
EwkaEs
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9778
Od: 9 lip 2008, o 20:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południe kraju

Post »

No to fajnie było się tego wszystkiego dowiedzieć.Dębowo-brzozowe sobie przyniosę i dam na korę.
Awatar użytkownika
Raczek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3478
Od: 31 mar 2007, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Post »

W takim razie muszę i ja "przememłać "trochę liści przez kosiarkę
i podsypać na kwaśną rabatkę.Mam tylko liście klonowe i leszczynowe.
Moniko68 a ile dajesz tego suszonego obornika pod Rh na wiosnę?
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Awatar użytkownika
rose_marek
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 1304
Od: 14 wrz 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Oregon, USA

Post »

grzybów , które atakują Rh
Rozumię obawy, bo takiego mączniaka jeszcze nie widziałem!
Ale ten okaz nie był w scółce liścianej, a szkoda bo można by go uratować.

Mączniak atakuje słabe rośliny i młode liście które jeszcze nie mają odporności.
Na przykład na różach mączniak widać na świeżych gałązkach i listkach, które jescze
nie zdołały uodpornić się. Zwłaszcza jeśli właściciel podsypał te róże suto nawozami,
i róże rosną jak na drożdżach ze zmniejszoną odpornością naturalną.

Rh w szkółkach są suto nawożone, by rosły jak najszybciej, ale dzieje się to kosztem
odporności na choroby. Jeśli dodamy do tego stres, na przykład ktoś zapomniał podlać je
na czas, albo podsypał potrójną dawkę nawozów, albo opryskał nie tak, to wystarczy
by Rh złapał łatwo "przeziembienie" albo poważną chorobę.
Jak widać na zdjęciu ten okaz z mączniakiem jest jeszcze w doniczce, czyli ... prosto ze szkółki.

Jeszcze raz napiszę - nie bałbym się tych grzybów w truchlejących liściach. Wręcz przeciwnie,
wyzwalają one pożyteczne składniki dla korzeni Rh. Na wolności Rh rosną w truchlejących liściach
setki tysięcy lat, i czują się świetnie. To jest ich naturalne środowisko.
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
Monia68
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11672
Od: 25 wrz 2007, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Raczku, sypię po dwie garści :)
Serdecznie pozdrawiam, Monika
AFRYKA
Mój ogród.
Awatar użytkownika
Raczek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3478
Od: 31 mar 2007, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Post »

Monia68 pisze:Raczku, sypię po dwie garści :)
Pod krzak,czy obok?
Ja jestem laikiem w tych sprawach.
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Awatar użytkownika
herbata68
100p
100p
Posty: 131
Od: 19 lip 2008, o 10:50
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Syców

Post »

Trudno Marku się z Tobą nie zgodzić , jednak należy rozgraniczyć grzyby w truchlejących liściach a grzyby powodujące choroby , które często znajdują się na liściach ( w tym roku jest ich więcej niż zazwyczaj - zaatakowane są klony,dęby,jesiony a nawet brzozy) . Bez tych pierwszych nie byłoby np. próchnicy . Poza tym jeśli nasze Rh są zdrowe to nie ruszą je ani grzyby ani pogoda ale jeśli tylko zostaną przez jakiś czynnik osłabione :
stres, na przykład ktoś zapomniał podlać je
na czas, albo podsypał potrójną dawkę nawozów, albo opryskał nie tak,
to klops . Dlatego często zaleca się zbieranie liści spod różnych roślin żeby ograniczyć rozprzestrzenianie się chorób .
Reasumując czasem gra nie warta jest świeczki . Pozdrawiam.
"Lepiej kijek pocienkować , niż go potem pogrubasić" . Pozdrawiam . ARAS .
Monia68
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11672
Od: 25 wrz 2007, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

W obrębie bryły korzeniowej, nie za blisko pnia :)
Serdecznie pozdrawiam, Monika
AFRYKA
Mój ogród.
MoniaJ
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 18 mar 2023, o 18:52
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Liście dębowe i ściółkowanie

Post »

Jesienią po raz pierwszy zostawiłam ma grządkach kwiatowych ściółkę z liści. Sądziłam, że mocniej się rozłożą. Czy na wiosnę zbieracie tę ściółkę, czy zostawiacie na grządkach do całkowitego rozpadu?
Pozdrawiam, Monika
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rhododendrony i azalie”