Choroby i szkodniki Rododendrona
Re: Chory Rododendron
A ja u mojego wczoraj zauważyłam mszyce
Tyle, że robiło się już ciemno więc nie dałam rady obejrzeć drugiego i reszty balkonu..
Macie jakieś sprawdzone domowe sposoby na mszyce? Jakoś nie chcę ich tak od razu chemią traktować...
Tyle, że robiło się już ciemno więc nie dałam rady obejrzeć drugiego i reszty balkonu..
Macie jakieś sprawdzone domowe sposoby na mszyce? Jakoś nie chcę ich tak od razu chemią traktować...
-
- 500p
- Posty: 806
- Od: 9 paź 2013, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Marki/W-wa
Re: Chory Rododendron
Ja u siebie (ale mam stosunkowo mało roślin) zdejmuje je ręcznie, ewentualnie traktuję je mocnym strumieniem wody z opryskiwacza. Pomaga. Np na jednej z dalii miałem całkiem sporą kolonię, po 3 krotnym co kilka dni spłukiwaniu problem odszedł w niebyt. Na róży która pod pączkami miała już mnóstwo robactwa rozgniotłem palcami - wystarczył jeden zabieg.
Re: Chory Rododendron
No niestety palcami tego nie zrobię - powód może śmieszny ale po prostu się brzydzę, nawet w rękawiczce :P
Dlatego pytam o jakieś sposoby domowe, bo słyszałam coś o czosnku,mleku, coli - ale ile w tym prawdy? No i jakie proporcje? Tego nie wiem
Dlatego pytam o jakieś sposoby domowe, bo słyszałam coś o czosnku,mleku, coli - ale ile w tym prawdy? No i jakie proporcje? Tego nie wiem
Brązowiejące liście
Katchat myślisz że przesadzenie mu pomoże? Mam do wyboru miejscówkę przy północnej ścianie domu (słońce tylko wczesnym rankiem) albo przy wschodniej (słońce mniej więcej do południa) - gleba wszędzie marna. Co lepsze? A może lepiej na jesieni? Kobitka w szkółce radziła nie przesadzać - ale skoro nie wie o czym mówi...
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Chory Rododendron
? ??
"kupujesz jeden wielki worek torfu kwaśnego i drugi mniejszy czegoś odżywczego, sfermentowanej kory
człowiek całe życie się uczy i nie jestem złośliwy
nawet o adres poproszę producenta
"kupujesz jeden wielki worek torfu kwaśnego i drugi mniejszy czegoś odżywczego, sfermentowanej kory
człowiek całe życie się uczy i nie jestem złośliwy
nawet o adres poproszę producenta
Re: Chory Rododendron
Asprokol, o co ci znowu chodzi? Jak już piszesz to z sensem proszę
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Chory Rododendron
Z sensem - proszę bardzo
Nie ma w sprzedaży sfermentowanej kory
kora dodana do podłoża się rozkłada pobierając azot więc nie jest odżywcza a nawet zmniejsza zasobność podłoża ( dodaje się jej aby poprawić strukturę i napowietrzenie korzeni )
A jak już się odezwałaś to zapytam o te 3 mizeroty w chwastach wyleczyłaś je ?? A co z tym badylkiem ze śmietnika przemienił się we krzak podobny np do tego ??
Bo ogród to nie bajka gdzie jeden pocałunek zmienia oset w ostrokrzew.
Nie ma w sprzedaży sfermentowanej kory
kora dodana do podłoża się rozkłada pobierając azot więc nie jest odżywcza a nawet zmniejsza zasobność podłoża ( dodaje się jej aby poprawić strukturę i napowietrzenie korzeni )
A jak już się odezwałaś to zapytam o te 3 mizeroty w chwastach wyleczyłaś je ?? A co z tym badylkiem ze śmietnika przemienił się we krzak podobny np do tego ??
Bo ogród to nie bajka gdzie jeden pocałunek zmienia oset w ostrokrzew.
Re: Chory Rododendron
Asprokol, kora sfermentowana czy też przefermentowana czy też przekompostowana jest w sprzedaży... Z tego co wiem i czytałam, jest bogatym w substancje odżywcze surowcem dzięki właśnie przefermentowaniu i super wzbogaca podłoże.
O jakie 3 mizeroty ci chodzi? Moje różaneczniki są zdrowe i pięknie rosną, nie siedzą w żadnych chwastach. Jeden mały, o którym pisałam dawno demu że o nim zapomnieliśmy na lata i zniknął w chaszczach, został rok temu przesadzony i odżył.
I o jaki badylek ze śmietnika ci chodzi..?
O jakie 3 mizeroty ci chodzi? Moje różaneczniki są zdrowe i pięknie rosną, nie siedzą w żadnych chwastach. Jeden mały, o którym pisałam dawno demu że o nim zapomnieliśmy na lata i zniknął w chaszczach, został rok temu przesadzony i odżył.
I o jaki badylek ze śmietnika ci chodzi..?
- GERTRUDA
- 1000p
- Posty: 1327
- Od: 25 lis 2007, o 17:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Pomorskie
- Kontakt:
Re: Chory Rododendron
Zamykam wątek z uwagi na ilość postów i otwieram Chory Rododendron cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=43&t=77766
GERTRUDA
GERTRUDA