Choroby i szkodniki Rododendrona
Re: Rododendrony - chore (??).
Sprawdź pH ziemi , między 4-5,5 max. I nie wal tyle nawozów.
Jakaś taka mania się zrobiła. Roślina choruje to magiczna siła i wstanie, tia
Jakaś taka mania się zrobiła. Roślina choruje to magiczna siła i wstanie, tia
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendrony - chore (??).
głos rozsądku wśród chóru zwolenników nawozów i opryskówrobertP2 pisze:Sprawdź pH ziemi , między 4-5,5 max. I nie wal tyle nawozów.
Jakaś taka mania się zrobiła. Roślina choruje to magiczna siła i wstanie, tia
rododendrony uwielbiają zwiększone dawki nawozów szaleją ze szczęścia po opryskach jak ................................................... Eskimos w tropikach ;)
Re: Chory Rododendron
prośba o pomoc co to może:
być choroba grzybowa ? czy inny czynnik zewnętrzny ? wykopywać ? czy jest szansa jeszcze że coś z tego będzie ?
być choroba grzybowa ? czy inny czynnik zewnętrzny ? wykopywać ? czy jest szansa jeszcze że coś z tego będzie ?
regulamin
Re: Chory Rododendron
fanatic, to mi wygląda ewidentnie na coś nie tak z glebą - przesolenie, złe pH, nie wiem. Sprawdź pH gleby I wtedy napisz co wyszło Ale może jeszcze ktoś się wypowie
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9813
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Chory Rododendron
Wygląda to na zasolenie gleby. Przeczytaj wątek, to pomaga
Jeszcze coś z niego bedzie ale radzę wymienić mu podłoże na kwaśny torf. We wątku znajdziesz wszystko
Jeszcze coś z niego bedzie ale radzę wymienić mu podłoże na kwaśny torf. We wątku znajdziesz wszystko
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9813
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Chory Rododendron
Brak żelaza, plamki - nie jestem pewna, ale może być grzyb. Może niech ktoś inny jeszcze się przyjrzy.
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Re: Chory Rododendron
dzięki za pomoc spróbuję powalczyćtakasobie pisze:Wygląda to na zasolenie gleby. Przeczytaj wątek, to pomaga
Jeszcze coś z niego będzie ale radzę wymienić mu podłoże na kwaśny torf. We wątku znajdziesz wszystko
jak dużo należny wymienić podłoża ? jak głęboko wybierać obecną ziemię ?
czy podlewanie opisane w wątku w celu wypłukania nadmiaru nawozów i innych substancji nie zaszkodzi roślinie i nie zacznie gnić ?
regulamin
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9813
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Chory Rododendron
Rododendron musi być posadzony "wysoko" i mieć przepuszczalne podłoże. Nie lubi stojacej wody.
Nie wybieraj ziemi spod rodka tylko delikatnie go wyciagnij widłami, odłóż na bok i dopiero to podłoże wymień. A korzenie przepłucz. Rododendrony dobrze to znoszą. Lepiej tak, niż miałbyś uszkodzić korzenie przy wydłubywaniu ziemi wokół. Jak zawsze polecam Ci dodanie do podłoża świeżego kompostu i np fusów od kawy, które powoli się rozkładają i zakwaszają podłoże. Kilka postów wstecz o tym pisałam.
Nie wybieraj ziemi spod rodka tylko delikatnie go wyciagnij widłami, odłóż na bok i dopiero to podłoże wymień. A korzenie przepłucz. Rododendrony dobrze to znoszą. Lepiej tak, niż miałbyś uszkodzić korzenie przy wydłubywaniu ziemi wokół. Jak zawsze polecam Ci dodanie do podłoża świeżego kompostu i np fusów od kawy, które powoli się rozkładają i zakwaszają podłoże. Kilka postów wstecz o tym pisałam.
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Re: Chory Rododendron
Też przyszedł mi do głowy ten grzyb. Tylko nie wiem czym się z nim walczy.takasobie pisze:Brak żelaza, plamki - nie jestem pewna, ale może być grzyb. Może niech ktoś inny jeszcze się przyjrzy.
Te liście zawsze są takie jasnozielone i unerwienie wychodzi do tego te brązowe plamy.
Obok rośnie azalia japońska i z nią wszystko ok.
Na pewno mam jeszcze problem w ogrodzie z nornicami i opuchlakami.
Re: Chory Rododendron
fanatic, pisałam ci, co dolega twojemu krzewowi, jak również i to, byś sprawdził pH podłoża (dobrze też byś sprawdził jaką wodą podlewasz krzaka - skądś się to zasolenie w końcu wzięło, jeśli rzeczywiście nie przesadziłeś z nawozem). W samym torfie krzew nie przeżyje. Poczytaj sobie jakie powinno być podłoże pod rododendrony i jak je sadzić (o rozszarpaniu bryły korzeniowej itp.). Jeśli to przesolenie to, z tego co wiem, nie trzeba od razu wykopywać krzewu i wymieniać całego podłoża (no chyba, że od początku było złe, np. gliniaste). Może wystarczyć samo intensywne podlewanie zakwaszoną, miękką wodą. Różaneczniki mają bardzo płytkie korzenie, na ok. 15cm wgłąb ziemi, więc jeśli pod krzewem jest przepuszczalna gleba, to woda przeleci przez korzenie i odpłynie niżej. Jeśli posadziłeś krzew na glinie to raczej z odpływem będzie ciężko i jak będziesz krzaczka mocniej podlewał to go "utopisz".
Re: Chory Rododendron
Dziękuje za porady, kupię miernik pH i sprawdzę odczyn.kachat pisze:fanatic, pisałam ci, co dolega twojemu krzewowi, jak również i to, byś sprawdził pH podłoża (dobrze też byś sprawdził jaką wodą podlewasz krzaka - skądś się to zasolenie w końcu wzięło, jeśli rzeczywiście nie przesadziłeś z nawozem). W samym torfie krzew nie przeżyje. Poczytaj sobie jakie powinno być podłoże pod rododendrony i jak je sadzić (o rozszarpaniu bryły korzeniowej itp.). Jeśli to przesolenie to, z tego co wiem, nie trzeba od razu wykopywać krzewu i wymieniać całego podłoża (no chyba, że od początku było złe, np. gliniaste). Może wystarczyć samo intensywne podlewanie zakwaszoną, miękką wodą. Różaneczniki mają bardzo płytkie korzenie, na ok. 15cm wgłąb ziemi, więc jeśli pod krzewem jest przepuszczalna gleba, to woda przeleci przez korzenie i odpłynie niżej. Jeśli posadziłeś krzew na glinie to raczej z odpływem będzie ciężko i jak będziesz krzaczka mocniej podlewał to go "utopisz".
Rododendron podlewany jest tylko i wyłącznie wodą ze studni nie z wodociągu. Inny egzemplarz podlewany i nawożony identycznie czyli bardzo lekko max 2 razy do roku rośnie wspaniale jak szalony i jest przykładem zdrowia.
Z ziemią nie ma problemu działka jest po polu uprawnym, woda przechodzi swobodnie w głąb.
regulamin
Re: Chory Rododendron
fanatic, to, że masz wodę ze studni a nie z wodociągu, o niczym nie świadczy ;) Ja mam okropnie twardą wodę pełną wapnia i innych różnych związków, a też ją ciągnę ze studni (takie się osady z niej robiły, że aż ją daliśmy do przebadania). Najlepsza jest do podlewania roślin kwasolubnych deszczówka, zasadową wodą ze studni (jeśli taką masz) bardzo szybko odkwasisz glebę. Możesz kupić taką ładną beczkę ozdobną do ogrodu i w niej zbierać deszczówkę ;) Akurat powinno wystarczyć na kilka krzaczków, by je wspomóc gdy przyjdą susze. Drugie wyjście to podlewać wodą ze studni, badać co jakiś czas pH gleby i w miarę potrzeb dokwaszać podłoże. Kolejne wyjście to wodę ze studni, jeśli jest zasadowa, trzymać w np. beczce z kwaśnym torfem - podobno to też działa, ale szczegółów nie znam. No ale najpierw lepiej zbadać wodę i sprawdzić, co w niej siedzi
Do sprawdzania pH dobrze się nadaje taki płyn, można kupić chyba w każdym ogrodniczym, polecam, jest chyba najdokładniejszy i najprostszy w użyciu.
A czy ten krzaczek, z którym masz problem, nie rośnie np. pod samym domem..? Nie ma znacząco różnej miejscówki od tego, co rośnie zdrowo?
Do sprawdzania pH dobrze się nadaje taki płyn, można kupić chyba w każdym ogrodniczym, polecam, jest chyba najdokładniejszy i najprostszy w użyciu.
A czy ten krzaczek, z którym masz problem, nie rośnie np. pod samym domem..? Nie ma znacząco różnej miejscówki od tego, co rośnie zdrowo?