Rododendron - problemy w uprawie

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
mamiroma4
500p
500p
Posty: 544
Od: 24 sie 2015, o 08:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie K-Koźle

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Odżywa :D

Obrazek
Pozdrawiam wesoły Romek
Moja oaza :D
Z prądem rzeki...płyną tylko zdechłe ryby.
Awatar użytkownika
zygmor
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 510
Od: 27 wrz 2005, o 21:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: z kniei
Kontakt:

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Największy problem wyprostować te krzewy, które śnieg przygiął do ziemi.
Z gięciem na siłę trzeba bardzo uważać, można podwiązywać mocno ciągnąc do góry, ale można też od nowa posadzić w nowy większy dołek umieszczając tam pogiętą część dolną. Nie zawsze rośliny później dobrze rosną, ale zamiast ciąć można zaryzykować i mocno podeprzeć.

herman00,
Z tym cięciem tego krzewu najlepiej zrób tak:
Rozłóż cięcie na kilka lat, wtedy będzie mógł i cieszyć oko i łatwiej się zregeneruje.
Nie tnij za nisko, bo za długo będziesz czekać na odbudowę.
Trzeba wypośrodkować
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
herman00
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 30
Od: 28 sty 2015, o 21:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Dzięki za rady. Tak sobie to wymyśliłem: Krzew przy przesadzaniu miał korzenie wielkości może 1,5 piłki futbolowej. Jak będę go chciał za bardzo wysilić to z tych korzeni wiele nie wyciągnie. Dlatego pierwszy rok to wycięcie suchych pędów i chyba od góry postaram się żeby z jednego pędu zrobić dwa - żeby nie uciekał tak szybko do góry, a na dole zostawię tylko jeden pęd. Zobaczę po kwitnieniu ile nowych pędów zacznie wypuszczać i wtedy ostateczna decyzja. Na razie cieszy oko bardzo, bo raczej już wrócił "zza światów".
Awatar użytkownika
zygmor
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 510
Od: 27 wrz 2005, o 21:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: z kniei
Kontakt:

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Kup nawóz ukorzeniający dla iglaków i podaj mu kilka razy po małej dawce na pewno skorzysta.
Różaneczniki posiadają małe bryły korzeniowe, to dziwne ale niektóre krzewy tak mają.
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
Figanka
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 23 maja 2018, o 05:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Moi Drodzy,
Dzień dobry! :) Czytam i czytam, i nie mogę zdiagnozować co dolega mojej roślince. Stare liście pożółkły, do tego dziwny nalot i plamki. Czy moglibyście ocenić jak mogę jej pomóc? Poniżej wklejam link do dwóch zdjęć. Z góry dziękuję serdecznie za pomoc.

https://photos.app.goo.gl/1Z01q1A676mYwPJt2
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Dolega mu najbardziej to że posadzony jest w nieodpowiedni sposób on już nie ma sił walczyć i atakują go szkodniki. Ten "nalot" to efekt żerowania szkodników które dodatkowo wysysają soki.
Myślę że bardzo długo będzie przychodził do siebie nawet po przesadzeniu w odpowiednie warunki.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
Figanka
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 23 maja 2018, o 05:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Dziękuję za opinię! Niestety przejęłam go w takim stanie i miejscu :/ . Czy jest coś co mogę doraźnie zrobić? Opryskać, zastosować jakąś odżywkę? Co znaczy w nieodpowiedni sposób? Niewłaściwe miejsce? W jaki sposób go przesadzić?
Awatar użytkownika
zygmor
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 510
Od: 27 wrz 2005, o 21:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: z kniei
Kontakt:

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Figanka,
W uprawie różaneczników podstawą jest kwaśne podłoże w którym rośnie.
Bez tego nie będzie sukcesu w uprawie.
Kupno kwasomierza glebowego to podstawa ok 20zł.
O ile podłoże jest nieodpowiednie to należy krzew wykopać i posadzić od nowa w ziemię z dużym dodatkiem kwaśnego torfu.
Co miesiąc trzeba kontrolować kwasowość gleby, bo woda którą podlewamy nie musi im służyć.
Pomożesz szczęściu jak raz na dwa tygodnie zastosujesz do podlania go łyżeczkę kwasku cytrynowego na konewkę wody, powodzenia.

Łatwa dostępność różaneczników w handlu nie przekłada się na ich łatwą uprawę, zaliczam je do roślin trudnych.
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Ja w jednym punkcie nie zgodzę się z kolegą Zygmor - te krzewy wymagają tylko nie popełnianiu błędów na początku, ale gdy je popełnimy to robi się strasznie trudno.
Żadne opryski środkami chemicznymi tu nic nie pomogą, to tylko zaszkodzi mu bardziej. Nawozy ale tylko w formie płynnej dawka 0,3 % dolistnie co tydzień. Wyciągałem z podobne krzewy ale ostrzegam że ten krzew tylko w dużo lepszej kondycji kupisz za 20 zł. Zastanów się czy warto. Ja podchodziłem emocjonalnie "co ja nie dam rady" i szczerze zawsze dokładałem do interesu. Czyli koszty regeneracji użyte środki były większe niż wartość krzaczka. Regeneracja jest trudniejsza a efekt nieznany niż kupno zdrowego krzaka.
Jeżeli podchodzisz ambicjonalnie to zacznij od przeczytania co na forum piszemy jak sobie radzić.
Powodzenia
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
Awatar użytkownika
kakarli
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 3 lip 2015, o 16:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Woj. Łódzkie

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Witam i proszę o pomoc.
Zakupiłam różaneczniki bez dokładnego ich obejrzenia - mam nauczkę.
Na paru liściach ( liście zeszłoroczne i tegoroczne) zauważyłam ślady bytowania jakiegoś głodomora. Czy to opuchlaki? Czy niewielka skala zniszczeń wskazuje raczej na przypadkowego "wędrowca"?
Z góry dziękuję!
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

To nie ślady po opuchlakach i niestety masz małe szanse się zemścić bo to co pogryzło może być setki kilometrów od Ciebie.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
vikii
200p
200p
Posty: 216
Od: 15 wrz 2013, o 21:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Witam "letnio" i gorąco :wit
Mam wielką prośbę - proszę o diagnozę i zalecenia leczenia....bo chyba uśmiercam mojego rodka :oops:
Mój rododendron w zeszłym roku chorował - miał brązowe liście i żeby tego było mało to jakieś robale dziury w nich robiły. Ale doszedł do siebie i w tm roku ładnie kwitł. Wydawało mi się że jest już ok., ale coś się dzieje z tegorocznymi przyrostami - łodygi są strasznie wiotkie, dosłownie pokładają się :(
Właśnie wróciłam z ogrodu - zrobiłam zdjęcie
Obrazek
Nie wiem czy to widać na zdjęciu (zdjęcie jest zrobione z góry), ale tegoroczne łodygi nie dość że długie i na długiej odległości bezlistne to leżą bo nie są w stanie utrzymać ciężaru liści na czubku.
Mam 4 rododendrony w podobnym wieku i rozmiarach, ale tylko ten tak dziwnie się zachowuje.
Powiedzcie mi proszę co zrobiłam źle i jak to mogę naprawić... bo coś czuję że to moja wina, tylko nie mogę dojść co nabroiłam :oops: :(
Pozdrawiam, Aneta:)
spoon
50p
50p
Posty: 52
Od: 2 lut 2013, o 21:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kutno

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Mam w tym roku dokładnie taki sam problem :) Mega długie pędy które czasem łamią się nawet od wiatru. Ale ja chyba przesadziłem z nawożeniem dolistnym, chociaż w sumie raz na miesiąc je pryskałem...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rhododendrony i azalie”