Choroby i szkodniki rododendrona Cz. 2

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
Zablokowany
Sonkas
100p
100p
Posty: 141
Od: 16 gru 2012, o 06:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Sprawdziłam hp i wynosiło 5, dodać?
Ogród w budowie nieustającej ,pozdrawiam Krysia
Sonkas
100p
100p
Posty: 141
Od: 16 gru 2012, o 06:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Sprawdziłam bryły korzeniowe, korzenie odbiły się już od doniczki, więc musiałam je rozdrapać i niestety znalazłam larwy opuchlaka. Namoczyłam doniczki w wodzie z roztworem Dursban, mam nadzieję,że chociaż te żywe larwy trafiło.Na wiosnę nowa walka.
Sprawdziłam pH rozłożonych liści dębu, tak jak napisałeś wynosiło 6, więc wsypałam na spód dość głębokiego dołu i wymieszałam z ziemią, rozłożone igliwie wskazało ok 5, więc wymieszałam z ziemią torfem, dodałam siarki w postaci Wigoru s, dodałam też zmielonej kory, szału nie było, już wiem,że trzeba będzie pilnować kwasowości gleby. Mam nadzieję,że będą ładnie rosły.
Ogród w budowie nieustającej ,pozdrawiam Krysia
Awatar użytkownika
andrzej1050
500p
500p
Posty: 614
Od: 4 lip 2007, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

asprokol pisze:.... igły sosnowe jako idealne podłoże pod rododendrony to jeden z mitów powielanych na forach internetowych - absolutnie nie polecam - pH 6,2 sprawdzone....
Zgadzam się w 100%. Mamy ogrod leśny z sosnami i co roku zbieramy z kory igliwie. A co dwa lata pod korą tworzy się kompost z igliwia, ktore szybciej się rozkłada niż kora. Wszyscy mówią, że to jest kwaśny kompost bo igliwie etc. Zmierzyłem. pH 6 - 6,5. A na trawniku pod sosnami pH zawsze około 6. Tak więc zakwaszanie igliwiem to mit.
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Pewnie Ty Andrzej masz igliwia w namiarze dlatego nie myślisz o nim jak o "wodzie z Lichenia" a w Vip wersji jak o wodzie z ukrytej oazy na Synaju. Rozumiesz podstawową zasadę że nie można zakwaszać czymś co jest zbliżone do odczynu obojętnego. Jednak w internecie obowiązuje maksima Josepha Goebbelsa że kłamstwo powtórzone 1000 razy staje się prawdą.

Mnie to przestało ruszać bo życie pokazało że mało kto uczy się na błędach innych więc po co im przeszkadzać zdobyć odpowiednią wiedzę ich własnym kosztem.

Pewnie na tym forum za 2-3 miesiące znów jakiś "natchniony" napisze że 3-4 garście igliwia to recepta na sukces. Niech pisze !
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
aberracje
200p
200p
Posty: 259
Od: 20 wrz 2017, o 10:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Podłacze sie w temacie igliwia; mam dwa rododendrony w doniczkach, kupione w maju, przesadzone do wiekszych, musza przezimowac w ten sposob, zanim je wsadze do ziemi (przeprowadzalismy sie, i nie chciałam zostawiać, a miejsce na rośliny chwilowo bylo zajete przez materiały i zdjete podłogi). Na wierzch doniczek dałam igliwie i mech, jako "kołderke". To moje pierwsze rododendrony, wiec ucze sie na błedach, jak to ktoś raczył zauważyć... Bardzo duży ten mój bład? Może coś naprawić?


P.S. Prosze mnie nie wywalać, staram sie jak moge, ale nie mam na komórce ogonków do A i E.
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Kołderka czyli przykrycie górnej warstwy podłoża igliwiem nie jest w zasadzie złe ale w dłuższej perspektywie mielona kora sosnowa jest lepsza. Wszystko zależy od okoliczności i pozostawienie w doniczkach też może być lepsze niż posadzenie w złym podłożu. Gdybym miał coś doradzić ze swojej strony to lepiej czekać i spokojnie przygotować podłoże niż sugerować się radami mędrców którzy uważają że każde miejsce w ogrodzie jest lepsze niż każda doniczka.
W obecnej perspektywie igliwie to tylko kołderka, nic nie gorsza jak gąbka którą stosuje kilku producentów a co można zobaczyć w wielu marketach. Zadaniem kołderki jest uchronienie najbardziej czułej górnej warstwy korzeni przed wyschnięciem.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
aberracje
200p
200p
Posty: 259
Od: 20 wrz 2017, o 10:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Dziekuje za odpowiedź!
Podłoże leży w sklepie i czeka :-) tylko juz za zimno na prace polowe, dlatego zimowanie w doniczkach. Mam nadzieje, że przeżyje :)
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Podłoże leży w sklepie i czeka

Mam nadzieję że nie podłoże gotowe oferowane dla rododendronów. Miałem okazję spotkać jednego (cenzura) który uważa się za producenta oraz przyjrzeć się produkcji.
Widziałem produkcję ! zdezelowana betoniarka kilka worków siarczanu amonu kopiec ziemi pewnie z jakiś wykopów i dwa żule po kilku piwach którzy dawkowali zakwaszenie ............ łopatami.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
aberracje
200p
200p
Posty: 259
Od: 20 wrz 2017, o 10:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Glównie gotowe, ale rozgladam sie za dodatkami. Do wiosny pół roku, szansa jest. Niestety, ale nie każdy ma dostep do najlepszych skladników :roll:
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Daj sobie na luz z tym podłożem - każdy sklep ogrodniczy ma swoich dostawców więc kiedy zamówisz litewski torf to zrealizują pewnie to zamówienie. Masz czas więc postaraj się nie spieprzyć czegoś na starcie, po kilku latach przyznasz mi rację że to pancerniki na tle innych roślin. Powodzenia
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
aberracje
200p
200p
Posty: 259
Od: 20 wrz 2017, o 10:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Mam jedną azalię, to jest rekordzistka jeśli chodzi o wytrzymałość na przeprowadzki. Została nam po poprzednich właścicielach, schowana pod tujami w ogrodzie. Przesadzałam ją 4 razy przez 15 lat, i za każdym razem jakoś się odnajdywała w nowym miejscu :) Kiedy sprzedaliśmy dom, wykopałam ją po raz kolejny i zabrałam ze sobą ;:224 Jak będę wkopywać rododendrony, to i jej podsypię lepszego podłoża, należy się jej jak nie wiem!
Litewski torf wpiszę sobie na listę zakupów i zapytam w sklepie, dzięki za poradę :)
Awatar użytkownika
zygmor
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 510
Od: 27 wrz 2005, o 21:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: z kniei
Kontakt:

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

Litewskiego torfu raczej w sklepie nie znajdziesz, chyba że bedzie to sklep internetowy...
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
Awatar użytkownika
andrzej1050
500p
500p
Posty: 614
Od: 4 lip 2007, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2

Post »

asprokol pisze:Kołderka czyli przykrycie górnej warstwy podłoża igliwiem nie jest w zasadzie złe ale w dłuższej perspektywie mielona kora sosnowa jest lepsza.....
Igliwia faktyczne mam w nadmiarze, co roku grubo ponad 20 worków wyrzucam. Ale zawsze zostawiam sobie igliwie do ocieplania roślin. Tylko stosuję warstwę nie mniejszą niż 20 cm. I od kilku lat skutecznie ocieplam tak hortensje ogrodowe, figowca i też rododendrona. Zazwyczaj robie to tak, że podsypuję igliwie pod roślinę, owijam ją agrowlókniiną i na koniec boki obsypuję znowu igliwiem. To działa tylko na wiosnę znowu trzeba w drugą stronę.
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej
Zablokowany

Wróć do „Rhododendrony i azalie”