BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
- MORANGO
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2414
- Od: 4 sie 2011, o 00:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Błażej Twoje warzywne zbiory imponujące Fasola elegancka, a jakie w tym roku uprawiales inne fasole ?
Ja się w tych mini Tykwach, udało Ci się nasionka z nich zebrać ?
Ja się w tych mini Tykwach, udało Ci się nasionka z nich zebrać ?
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13631
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Witaj Kasiu.
Miałem w tym sezonie kilka odmian fasol. Nie pamiętam odmian wszystkich, a i obecnie znów jestem na wyjeździe i ani fotki im nie mogę strzelić. Z odmian które pamiętam, były to:
-Wielokwiatowa Runner bean.
-Piękny jaś.
-Borlotto.
-Black Japan.
-Fasola z orzełkiem.
-Golden teepee.
-Czarne oczko.
Były jeszcze trzy odmiany które pamiętam ale uciekły znaczniki. Jedna była biała, z jasno brązową ciapką, druga z niebieską ciapką i trzecia szparagówka. Były jeszcze jakieś dwie odmiany, które kiepsko się udały bo albo je zadusiły dynie albo coś im nie spasowało.
Co do mini tykw, to leżą one nadal na parapecie na oknie. Nie miałem się jak do nich zabrać wcześniej ale jak się z nimi nic nie dzieje, to myśle że to dobry znak i nasionka będą ok.
Miałem w tym sezonie kilka odmian fasol. Nie pamiętam odmian wszystkich, a i obecnie znów jestem na wyjeździe i ani fotki im nie mogę strzelić. Z odmian które pamiętam, były to:
-Wielokwiatowa Runner bean.
-Piękny jaś.
-Borlotto.
-Black Japan.
-Fasola z orzełkiem.
-Golden teepee.
-Czarne oczko.
Były jeszcze trzy odmiany które pamiętam ale uciekły znaczniki. Jedna była biała, z jasno brązową ciapką, druga z niebieską ciapką i trzecia szparagówka. Były jeszcze jakieś dwie odmiany, które kiepsko się udały bo albo je zadusiły dynie albo coś im nie spasowało.
Co do mini tykw, to leżą one nadal na parapecie na oknie. Nie miałem się jak do nich zabrać wcześniej ale jak się z nimi nic nie dzieje, to myśle że to dobry znak i nasionka będą ok.
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Błażej, poplon rośnie to najważniejsze.
U mnie jeszcze pomidory w foliaku, nawet jeszcze jakieś tam zbiory mam.
U mnie wiatru takiego nie było, choć to nie tak daleko od Ciebie.
A co zrobiłeś z tą gigantyczną dynią? Może ja taką wysieję?
Eee, pół ogródka by mi zajęła.
U mnie jeszcze pomidory w foliaku, nawet jeszcze jakieś tam zbiory mam.
U mnie wiatru takiego nie było, choć to nie tak daleko od Ciebie.
A co zrobiłeś z tą gigantyczną dynią? Może ja taką wysieję?
Eee, pół ogródka by mi zajęła.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13631
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Elu poplon rośnie, bo pogoda mu pozwala. Rok temu było dużo chłodniej i musiałem w okresie ocieplenia dosiewać.
Ja o pomidorkach, to już mogę pomarzyć i tak się wpatruje w fotki w Twoim wątku i ślinka na sam widok leci.
U mnie były trzy takie nawałnice w tym roku. Widzę, że staje się to tradycją. Nie zdążyłem się podnieść z tunelem po poprzedniej, a tu były w tym roku trzy kolejne. Wywracało mi wszystko co wysokie i bez podpory. Słoneczniki przez to nie urosły takie jak miały być, tak samo kukurydze giganty. Z kolei kukurydze kolorowe, nie dały takiego plonu jak powinny ale udało mi się zebrać jedną kolbę, która mnie zauroczyła.
Co do dyni giganta, to była taka śmieszna sytuacja, że najpierw miała być ona reklamą dla sklepu ale z obawy na wandali, to nie wypaliło. Później sam zrobiłem z niej reklame ala halloweenowy lampion, aż w pewnym momencie dostałem fotke od kuzynki, przelatującej samolotem nad naszą miejscowością, że widzi dynie na podwórku. No i końcowo wczoraj została przerobiona na pasze dla zwierząt. Nasiona wybrane się dosuszają, więc jakby powiedzieć, to koniec tego sezonu.
Co do uprawy, to faktycznie zajmuje ona ogrom miejsca. Jednak jak ktoś chce zadziwić sąsiadów, to warto spróbować. Czy dla samej konsumpcji, to nie wiem. Nawet taką 100kg dynie ciężko przerobić, a zapewne lepiej mieć powiedzmy trzy krzaki mniejsze różnych odmian, po trzy dyńki na krzaku, niż jednego giganta. Ale jak wyhodujesz gigajta, to zapraszam do Grzybna na konkurs.
Ja o pomidorkach, to już mogę pomarzyć i tak się wpatruje w fotki w Twoim wątku i ślinka na sam widok leci.
U mnie były trzy takie nawałnice w tym roku. Widzę, że staje się to tradycją. Nie zdążyłem się podnieść z tunelem po poprzedniej, a tu były w tym roku trzy kolejne. Wywracało mi wszystko co wysokie i bez podpory. Słoneczniki przez to nie urosły takie jak miały być, tak samo kukurydze giganty. Z kolei kukurydze kolorowe, nie dały takiego plonu jak powinny ale udało mi się zebrać jedną kolbę, która mnie zauroczyła.
Co do dyni giganta, to była taka śmieszna sytuacja, że najpierw miała być ona reklamą dla sklepu ale z obawy na wandali, to nie wypaliło. Później sam zrobiłem z niej reklame ala halloweenowy lampion, aż w pewnym momencie dostałem fotke od kuzynki, przelatującej samolotem nad naszą miejscowością, że widzi dynie na podwórku. No i końcowo wczoraj została przerobiona na pasze dla zwierząt. Nasiona wybrane się dosuszają, więc jakby powiedzieć, to koniec tego sezonu.
Co do uprawy, to faktycznie zajmuje ona ogrom miejsca. Jednak jak ktoś chce zadziwić sąsiadów, to warto spróbować. Czy dla samej konsumpcji, to nie wiem. Nawet taką 100kg dynie ciężko przerobić, a zapewne lepiej mieć powiedzmy trzy krzaki mniejsze różnych odmian, po trzy dyńki na krzaku, niż jednego giganta. Ale jak wyhodujesz gigajta, to zapraszam do Grzybna na konkurs.
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Ale heca Błażej z tą dynią widoczną z samolotu, to prawie jak Mur Chiński z Księżyca.
Jak masz tę fotkę to pewnie wszyscy chętnie zobaczą to zjawisko.
Ozdobę na Halloween tez chyba możesz tu pokazać? Taka wielka ozdoba powinna do Księgi rekordów
Guinnessa trafić. No, a to tym bardziej duma dla FO by była.
Jak masz tę fotkę to pewnie wszyscy chętnie zobaczą to zjawisko.
Ozdobę na Halloween tez chyba możesz tu pokazać? Taka wielka ozdoba powinna do Księgi rekordów
Guinnessa trafić. No, a to tym bardziej duma dla FO by była.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13631
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Fotke z samolotu mam ale to nie ma co porównywać do widoku z kosmosu. Szkoda że skrzydło zasłania moją działkę, bo jest ona w lewym górnym rogu zdjęcia.
Lampion z dyni nie jest jakiś super, bo znajomi robią naprawde rewelacyjnw lampiony, które naprawde robią wrażenie.
Lampion z dyni nie jest jakiś super, bo znajomi robią naprawde rewelacyjnw lampiony, które naprawde robią wrażenie.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13631
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Wróciłem wkońcu po prawie miesięcznym wyjeździe i szybko zabrałem się za spóźnione wysadzenie czosnku. Mam nadzieje, że nie za późno i coś z tego będzie.
Teraz biorę się za pakowanie nasion na zaległe wymianki o różne akcje.
Teraz biorę się za pakowanie nasion na zaległe wymianki o różne akcje.
- Marconi_exe
- 1000p
- Posty: 1472
- Od: 10 kwie 2010, o 00:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tykwowisko środkowopolskie
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Zaprawiałeś ząbki? Może i ja jeszcze spróbuję z czosnkiem ale muszę poczekać kilka dni aż stopnieje śnieg, a leży z 10 cm.
Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził. Syracha 38
Marek
Marek
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13631
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Tak, wymieszałem z zaprawą. Jedną miałem od znajomego(nie pamiętam nazwy) i wymieszałem z zaprawą nasienną T. Mam nadzieje, że pogoda pozwoli im przezimować. W Warszawie, gdzie byłem tamten miesiąc, to faktycznie biały puch ostro nasypał ale tu w Wlkp dopieto pierwsze płatki popadały.
W kolejnym sezonie powiększam wysiew słodkich papryk, jak i tych o większych rozmiarach. Pierwsze nasionka już dotarły.
W kolejnym sezonie powiększam wysiew słodkich papryk, jak i tych o większych rozmiarach. Pierwsze nasionka już dotarły.
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 662
- Od: 29 lip 2008, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Błażej, poczytuję Twój wątek jakie masz osiągnięcia w gigantach. Co rusz czytam, że nie było Cię tydzień, miesiąc, że musisz wyjechać. Jak ty to wszystko ogarniasz? Nasadzone tyle warzyw i rosną takie dorodne. Gratulacje.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13631
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
To jest moje największe zmartwienie, stąd taki, a nie inny tytuł wątku. W sezonie mnie często nie ma i walczę z wszystkimi przeciwnościami, by coś się udało osiągnąć. W domu wiele razy słysze teksty, typu po co się jeszcze tymi warzywami zajmuje, szczególnie, gdy latem wracam w okolicach północy z pracy i zaraz po szybkim obiedzie, biegnę podlać warzywa albo przed wyjazdem do pracy o 5, jadę jeszcze na działke zapylić dynie. Najgorsze są sytuacje, gdzie nie mam w ogóle możliwości działania, czyli takie wyjazdy na dłuższy okres. Wtedy to czasami muszę się posłużyć siostrą i znajomym. Na szczęście oni jako tako akceptują mojego hopla i mi pomagają, czy to w podlaniu warzyw w pojemnikach, czy zapylaniu kontrolowanym. Dużo wtedy też pogoda dyktuje warunki. Niestety w tym roku trzy razy sztorm mi szkód urządził. No i wilgotna aura jedne podniszczyła, a inne podkarmiła, więc nie można patrzeć jednokierunkowo.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13631
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
Ostatni zbiór Pepino w tym roku.
Jutro konsumpcja i wybieranie nasion.
Jutro konsumpcja i wybieranie nasion.
- Marconi_exe
- 1000p
- Posty: 1472
- Od: 10 kwie 2010, o 00:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tykwowisko środkowopolskie
- Kontakt:
Re: BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3
I jak z zimowaniem roślin? Łapią mszyce?
Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził. Syracha 38
Marek
Marek