BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.3

[x - e-1]

O, mi by się przydało takie rozwiązanie.
Mam zapisane tylko nazwy w zeszycie.

[BobejGS]

Dla mnie jest to fajne rozwiązanie. Podoba mi się to, że jak wchodzę pod daszek to bez szukania notatek, pamiętania co i gdzie, podchodzę, chwytam tyvke i widzę jaka jest odmiana.

Wysadziłem pomidory giganty ale się zrobił taki skwar, że nie idzie wyrobić. Już nie wspomne, że o 8rano miała być burza. Choć zależy mi tylko na deszczu. Jednak obecnie tylko jedna chmurka na niebie.

[Igala]

BobejGS cyt " Jak ktoś pozwoli na zawiązanie większej ilości dyń, to już takie duże nie rosną ale one muszą być zawiązane na bocznych pędach. Jeśli jedna będzie na pędzie głównym, to istnieje spore prawdopodobieństwo, że ono zahamuje pozostałe.
Swięta prawda Błażej... i to moja specjalność.... Ale powiedz mi czy to znaczy że mam niwelować kwiaty na głównym pędzie i czekać na boczne..? Jak powinna byc taktyka???

Oj tak "Ordnung must sein" a u ciebie ten porządeczek to jest wzorowy

[BobejGS]

Ogólnie kwiat żeński powinien pojawić się na każdym pędzie bocznym, jednak Ja jestem zdania że na poczatku nie ma co być zbyt wybrednym i zapylam wszystkie żeńskie jak leci. Dopiero później robie selekcje.

Z tym porzadkiem to dopiero niezłe, bo w domu non stop mi wytykają że bałagan wszędzie.


Obecnie opisuje pomidory giganty i przygotowuje dwa poletka koło domu, by wysadzić kolejne partie warzyw.

Skwar niesamowity ale coraz więcej chmur na niebie. Czekam już nawet nie wiem jak długo na taki prawdziwy długi deszcz, który nie tylko wierzch ziemi zmoczy.

[Igala]

dzięki za odpowiedż; a jak zapylasz i kiedy i jak odróżnic kwiaty od siebie? Pytam bo w tamtym roku kwitły jak szalone ale nie zawiązywały owoców...
Ja tez miałam skwar ale od 2 godz ostre burze on stop i cudnie podlało czego równeż tobie życzę (dla ochłody...) i..warzywkom

Ależ masz niezły maraton dzisiaj i jesteś wielofunkcyjny....poletka, oznaczanie, sprzątanie..itd itp

[BobejGS]

Z dyniami jest troszkę inaczej niż z pomidorami, gdyż mają kwiaty oddzielno płciowe, czyli są osobne żeńskie i osobne męskie. Dynia faktycznie może obficie kwitnąć ale dyń może nie być, gdyż mogą to być same męskie kwiaty. Najprostszy sposób rozróżnienia, to spojrzenie pod kwiat, gdyż żeński ma pod nim malutką dyńke.

Co do zapylania dyni, to najlepiej robić to wcześnie rano, gdyż pyłek szybko wysucha w upalne dni.

U mnie coraz więcej chmur i coś już można podziałać.

Wysadziłem dwa pomidory na kiju do docelowych donic oraz dwa pepino do jednej skrzyni.

Teraz pakuje do skrzynki trochę rozsad i wyruszam na działke na kontrole. Zapewne wysadze je troszke później.

[Igala]

Dzięki za odpowiedż Mam nadzieje że na twojej działce wszystko ok. . Mnie ktos zabrał aksamitki ktore sadzę w marchewkach na nicienie... a ogród mam pod domem... śladow kopyt nie było. Zresztą miałam też wykopywane kwiatki,wiele straciłam przez ostatnie lata... Ale zaraz kupuję następne i cieszę się nimi

[BobejGS]

U mnie na działce nic od kilku lat nie ginie, a nie mam ogrodzonej działki, tylko jest to wytyczona część tuż przy naszym polu od kilkunastu lat. Kiedyś bywało różnie między okresem zastania od śmierci babci, do czasu aż się przemoglem i zacząłem uprawiać.


Mam tu po prostu w thuji schowaną taczke oraz podstawowe narzędzia potrzebne do pracy.

Obecnie w oczekiwaniu na deszcz, aa głównie a ochłodzenie by wysadzić potry, pompuje sobie wode do zbiorników.



Mam tu praktycznie wszystko, co potrzebuje do pracy.

[BobejGS]

Właśnie zrobiłem rundke wkoło warzywniaka i patrze a tu de ża wu. Sarna mi wcięła liscie buraków. Jak Ja tego wczesniej nie zauważyłem, to nie wiem.

Dwie grządki opierdzielone.

[Igala]

Współczuję i rozumiem Ja od 2 lat już nie mam buraków, bo nic z nich nie miałam, sarny przeskoczyły mi wysokie ogrodzenie nawet i nie ma na nie siły, nawet oświetlenie przestało na nie działać... Stwierdziłam że za dużo nerwów i pieniędzy na ogrodzenie i oświetlenie i to nie ma sensu...
Szkoda mi bardzo bo je uwielbiam i potrzebuję.

[BobejGS]

Ja też uwielbiam buraczki właśnie, stąd sieje dwie grządki. Bratowa mówi, że to nie sarna, a zając. Obie opcje możliwe.

Rok temu wszystko ładnie odbiło i zbiór buraków mialem świetny. Liczę, że w tym roku i to się powtórzy.

[Igala]

Oby tak było U mnie niestety wracały regularnie jak w szwajcarskim zegarku... Może dlatego że jest ich tutaj duża ilość,hodowanych dla możnych tego świata na polowania lub jako dziczyzna do restauracji.... A ludzie cierpią z powodu naprawdę wielu strat. No i do tego mamy również dziki i wilki... Na szczęście te nie podchodzą pod mój dom... ale sarny z małymi są regularnie bo to i różyczki i floksy na rabacie są całkiem smaczne...

[Efkakam]

Pokażę Wam pewien "ekologiczny" sposób odstraszania dzików:



Te jasne "kamienie" to zużyte pampersy... Podobno to pomaga odstraszać dziki Nie wiem tylko czy działa też na sarny i zające.