Papryczka chili-jak pielęgnować cz.6

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Awatar użytkownika
whitedame
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3456
Od: 17 lut 2012, o 16:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wojkowice 6B

Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.6

Post »

Kupiłam Florovit jesienny uniwersalny i nim podlewam.
Nic nie pisze aby zawierał jakieś konserwanty ( jak to było z Florovitem do pelargonii)
Carolina Repper jakby w lepszym zdrowiu, liście wyrównały kolor i zbieram kolejne owoce, tylko czemu one nie mają nasion?
Chciałam dać trochę na AWN a tu nic nie ma w środku.
;:233 Beata
Umysł jest jak spa­dochron. Nie działa, jeśli nie jest ot­warty Frank Zappa
ewa-s
500p
500p
Posty: 766
Od: 19 sty 2013, o 10:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.6

Post »

Moja Carolina ma nasiona,zerwałam 2 dojrzałe owoce i było ok 30 nasion.
Teraz wygląda tak/ok.3 tygodni od przesadzenia w donicę/
Obrazek
Awatar użytkownika
Lyanna
1000p
1000p
Posty: 1127
Od: 5 mar 2013, o 09:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.6

Post »

Moje na zachodnim parapecie będą zimować, co będzie to będzie, na razie trochę liści opadło, atak mszyc zwalczony, nowe liście rosną, owoce dojrzewają, czekamy na przędziorki i inne :).

ObrazekObrazek
Pozdrawiam,
Asia
Na łące
Awatar użytkownika
SandraABC
1000p
1000p
Posty: 1242
Od: 28 kwie 2011, o 23:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.6

Post »

Ja już poobcinałam gałęzie które nie miały zawiązków, zostawiłam tylko te z owocami. Mszyca nas dopadła po raz drugi... już nie mam pomysłów na walkę z nimi, a jak na złość na innych kwiatach wełnowce.
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11333
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.6

Post »

Na mszyce i wszystko inne co biega,gryzie i ssie - Kochinor 200SL, ale tylko w uprawie domowej, parapetowej. Dla pszczół okres prewencji 3 tygodnie. Na wełnowce ze 100% skutecznością stosuję środek olejowy Promanal 60EC. Na ew. przędziorki , rozkruszki i inne roztocza , najlepszy jak dotąd Magus 200SC.
Awatar użytkownika
Lyanna
1000p
1000p
Posty: 1127
Od: 5 mar 2013, o 09:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.6

Post »

kaLo ;:180
Pozdrawiam,
Asia
Na łące
Awatar użytkownika
SandraABC
1000p
1000p
Posty: 1242
Od: 28 kwie 2011, o 23:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.6

Post »

Za Kochinorem objeździłam ostatnio całe miasto i nigdzie nie dorwałam, za to Mospilan póki co działa.
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11333
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.6

Post »

Po Mospilanie były powroty mszyc. Kohinor powinien być jeszcze dostępny. Ma rejestrację do 2017 roku. Problem może być z datą ważności dostępnej serii, co wynika z zapisków ze szkolenia dla pracowników ODR- ów.


Obrazek
Awatar użytkownika
SandraABC
1000p
1000p
Posty: 1242
Od: 28 kwie 2011, o 23:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.6

Post »

On ogólnie był, ale u nas sklepy niestety po seoznie odsyłają większość środków ochrony roślin do hurtowni... i półki świecą pustkami.
Jeszcze przyatakuję w tygodniu centrum ogrodnicze, może u nich coś się ostało.
Mario1974
50p
50p
Posty: 50
Od: 27 maja 2015, o 22:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.6

Post »

Moje Rocoto już zimuje .Krzaczek jest już po "kastracji".;)Wbrew przekonaniom zdecydowałem się na razie jej nie nawozić, jedyny nawóz to odrobina mieszanki ziemi do rozsadów dodana do donicy do ziemi w której papryka rosła....Mogę ocenić że -jak na pierwszy rok wegetacji to ów papryka owoców dała sporo :-) fakt że bardzo późno....
W tym roku całość ususzyłem , bo nie miałem pomysłu a marynat mam na full.
Zobaczymy jak smakuje suszona..:)


Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam
Mariusz

Powodzenie jest dobrym nauczycielem ,niepowodzenie jeszcze lepszym
Awatar użytkownika
SandraABC
1000p
1000p
Posty: 1242
Od: 28 kwie 2011, o 23:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.6

Post »

No solidna ta kastracja - ale widać,że ładnie drewnieje,więc może się uda.
Ja jakoś zawsze mam opory żeby je tak całkowicie na 'golasa' kosić i przeważnie obcinam niezbędne minimum....
Awatar użytkownika
Lyanna
1000p
1000p
Posty: 1127
Od: 5 mar 2013, o 09:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.6

Post »

Moje rocoto wypuściło nowe listki:
Obrazek
Pozdrawiam,
Asia
Na łące
anubis
200p
200p
Posty: 288
Od: 2 sty 2012, o 16:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Papryczka chili-jak pielęgnować cz.6

Post »

W tym roku z racji diety i dbania o zdrowie zacząłem kupować paprykę Chili, chyba w Lidl kupiłem paprykę która była sprzedawana w paczkach w której były długie papryczki w 3 kolorach.
Z papryki czerwonej wyjąłem kilka pestek i po krótkim ususzeniu wysiałem w marcu.
Zbiory sierpień - wrzesień kompletnie mnie zaskoczyły... totalna klęska urodzaju, każde z pięciu wielkich krzaków oblepione dojrzałymi i dojrzewającymi papryczkami pod względem wielkości na oko 1,5 - 2 razy większymi od oryginału.
Papryczki mega ostre, smaczne, i co najśmieszniejsze to wszystko na wschodniej granicy Polski :)
Papryczki zbierałem aż do października, jest tyle tego że jeszcze sporo jest w zamrażalniku a zjadam je na bieążąco, spokojnie można hodować je na skalę przemysłową :) faktem jest że lato było długie a ja nawozu naturalnego w granulacie nie żałowałem.
W przyszłym roku wykorzystam te same nasiona.
ps. papryka rosła na polu bez osłon.
Nasiona kupione a nie wyjęte z kupnych papryczek poprzednio w pierwszym roku wydały owoce ale w następnym roku te same nasiona wydały sadzonki które przez cały sezon się zastanawiały czy rosnąć czy nie... i nie było owoców, w sierpniu wyglądały jak te z lipca, pąki kwiatów nie otwarte, sadzonki małe... chodź warunki miały super.
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”