Rozsada - wszystko o produkcji rozsady różnych warzyw
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Rozsada - wszystko o produkcji rozsady różnych warzyw
Zawsze mi tak rośnie, u mnie to pewnie dlatego, że mam w domu raczej chłodno i dla papryki to jest poniżej optimum.Dareku pisze:Też macie tak że papryka w stosunku do pomidorów jest opóźniona ? Sadzone razem. W pomidorach rozwija się już trzeci liść właściwy, a w papryce dopiero liścienie się porządnie rozwinęły.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- jeszcze
- 1000p
- Posty: 1566
- Od: 22 sty 2017, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Rozsada - wszystko o produkcji rozsady różnych warzyw
Papryka dużo wolniej rośnie niż pomidor. Dlatego sieję papryki 2-3 tygodnie wcześniej niż pomidory.
Viola,
ogrzewana szklarnia to super sprawa Też planuję sobie kiedyś postawić.
Viola,
ogrzewana szklarnia to super sprawa Też planuję sobie kiedyś postawić.
Iza
-
- 500p
- Posty: 610
- Od: 4 mar 2013, o 18:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Rozsada - wszystko o produkcji rozsady różnych warzyw
Papryka dużo dłużej kiełkuje. Jak przyjdzie żółta solonor to wszystkie holenderskie papryki wysiewam bo już czas.Dareku pisze:Też macie tak że papryka w stosunku do pomidorów jest opóźniona ? Sadzone razem. W pomidorach rozwija się już trzeci liść właściwy, a w papryce dopiero liścienie się porządnie rozwinęły.
-
- 200p
- Posty: 250
- Od: 8 maja 2016, o 21:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Rozsada - wszystko o produkcji rozsady różnych warzyw
Ja mam tylko rozsadę papryki, cebuli i pora. Reszta czeka na swoja kolej za jakiś czas. Mam też 'na stanie' 7-miesieczniakawerutka pisze:Cześć! Jakis czas mnie tu nie było, Dziecię z 2 miesięcy zrobiło się już 9 miesięczne a wy już rozsady macie! Matko muszę nadrobić!
Więc spokojnie nadrobisz wszystkie rozsady
Pozdrawiam, Ewa
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13658
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Rozsada - wszystko o produkcji rozsady różnych warzyw
Dziś wysiałem dwie odmiany pora, oregano i jedna wczesną odmianę marchwi na rozsade eksperymentalnie.
-
- 50p
- Posty: 93
- Od: 14 cze 2013, o 17:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Rozsada - wszystko o produkcji rozsady różnych warzyw
Wszystkie podkiełkowane papryki już w ziemi, jutro biorę się za pomidory, raz kozie śmierć. Chociaż po ostatniej wiośnie mam jakąś traumę chyba i martwi brak słońca..
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Rozsada - wszystko o produkcji rozsady różnych warzyw
Podkiełkowane papryki od 3 dni w ziemi. Podkiełkowane pomidorki od dzisiaj. Dlatego tak wcześnie bo zamierzam szczepić a to opóźnia wegetację o około 2 tygodnie.
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Pomidory w donicach cz.3
Witam! Znalazłam ten wątek w google i w jedną noc przeczytałam cały. Nawet specjalnie dla niego zarejestrowałam się na forum.
Ogrodnikiem jestem absolutnie żadnym, jedyne co z sukcesem wyhodowałam to rzeżuchę, mając lat osiem. Powiedziałabym wręcz, że moja ręka do roślin jest fatalna, ale ostatnio zainteresowały mnie pomidorki i... cóż, postanowiłam spróbować jeszcze raz. Hej, najwyżej przypadkowo uśmiercę parę kolejnych roślin. Choć liczę, że jakimś cudem będą dzielne i przetrwają.
Jak przystało na osobę totalnie początkującą, mam mnóstwo entuzjazmu, jeszcze więcej trosk... i brak pojęcia co robię więc może uda mi się tu umilić dzień osobom bardziej doświadczonym. Albo przyprawić kogoś o ból głowy, choć to niechcący!
Pomidorki wysiałam razem z papryką do długiej doniczki, która póki co w sam raz mieści mi się na parapecie - pojemność... ze 20 litrów, choć szczerze mówiąc nie wiem, wyciągnięta z szafy po kilku(nastu) latach. Oceniam po tym, ile ziemi wlazło i jeszcze miejsca zostało. Niestety jak to przy entuzjazmie bywa zaczęłam czytać o tym, co powinno się robić zbyt późno i... hm... wrzuciłam do tej doniczki dwie całe torebki nasion, bo uznałam, że skoro tyle dali, to najwyraźniej tyle będzie potrzebne. Brawo ja. Na szczęście odmiany chyba wybrałam dobre, bo koktajlowe, karłowe (choć niestety wiem o nich tylko tyle - i to, że ponoć nadają się do doniczek, tak napisali na opakowaniu). Jeżeli coś z nich wyrośnie, a szczerze nie mam pojęcia, czy wyrośnie, to najwyżej poprzesadzam do paru mniejszych. Oczywiście nie zamierzam cały czas ich trzymać na parapecie, jak będzie ciepło to planuję wystawić doniczki na słoneczko, na ogródek. W pierwszym porywie entuzjazmu zamówiłam już jakiś nawóz dla nich i wygrzebałam takie fajne urządzenie do spryskiwania roślin wodą, co zowie się (sądząc po napisie na butelce) "Pressure Sprayer".
Czy powinnam się martwić, że po tygodniu dalej nic się nie dzieje, ziemia jak była tak jest, bez żadnych śladów kiełkowania? Staram się utrzymywać dużą wilgotność, ale tak, żeby nie robić bagna, spryskuję ziemię wodą często, nawet parę razy dziennie, kiedy wydaje mi się, że jest za sucho. Temperaturę mają wysoką - stoją na parapecie nad grzejnikiem, w pokoju mam odwieczną "saunę", podejrzewam, że nawet około 30 stopni.
Ogrodnikiem jestem absolutnie żadnym, jedyne co z sukcesem wyhodowałam to rzeżuchę, mając lat osiem. Powiedziałabym wręcz, że moja ręka do roślin jest fatalna, ale ostatnio zainteresowały mnie pomidorki i... cóż, postanowiłam spróbować jeszcze raz. Hej, najwyżej przypadkowo uśmiercę parę kolejnych roślin. Choć liczę, że jakimś cudem będą dzielne i przetrwają.
Jak przystało na osobę totalnie początkującą, mam mnóstwo entuzjazmu, jeszcze więcej trosk... i brak pojęcia co robię więc może uda mi się tu umilić dzień osobom bardziej doświadczonym. Albo przyprawić kogoś o ból głowy, choć to niechcący!
Pomidorki wysiałam razem z papryką do długiej doniczki, która póki co w sam raz mieści mi się na parapecie - pojemność... ze 20 litrów, choć szczerze mówiąc nie wiem, wyciągnięta z szafy po kilku(nastu) latach. Oceniam po tym, ile ziemi wlazło i jeszcze miejsca zostało. Niestety jak to przy entuzjazmie bywa zaczęłam czytać o tym, co powinno się robić zbyt późno i... hm... wrzuciłam do tej doniczki dwie całe torebki nasion, bo uznałam, że skoro tyle dali, to najwyraźniej tyle będzie potrzebne. Brawo ja. Na szczęście odmiany chyba wybrałam dobre, bo koktajlowe, karłowe (choć niestety wiem o nich tylko tyle - i to, że ponoć nadają się do doniczek, tak napisali na opakowaniu). Jeżeli coś z nich wyrośnie, a szczerze nie mam pojęcia, czy wyrośnie, to najwyżej poprzesadzam do paru mniejszych. Oczywiście nie zamierzam cały czas ich trzymać na parapecie, jak będzie ciepło to planuję wystawić doniczki na słoneczko, na ogródek. W pierwszym porywie entuzjazmu zamówiłam już jakiś nawóz dla nich i wygrzebałam takie fajne urządzenie do spryskiwania roślin wodą, co zowie się (sądząc po napisie na butelce) "Pressure Sprayer".
Czy powinnam się martwić, że po tygodniu dalej nic się nie dzieje, ziemia jak była tak jest, bez żadnych śladów kiełkowania? Staram się utrzymywać dużą wilgotność, ale tak, żeby nie robić bagna, spryskuję ziemię wodą często, nawet parę razy dziennie, kiedy wydaje mi się, że jest za sucho. Temperaturę mają wysoką - stoją na parapecie nad grzejnikiem, w pokoju mam odwieczną "saunę", podejrzewam, że nawet około 30 stopni.
- jeszcze
- 1000p
- Posty: 1566
- Od: 22 sty 2017, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Pomidory w donicach cz.3
Pomidory powinny już kiełkować. Papryka nie jest taka wyrywna i zajmuje jej to do 3 tygodni, a nawet do miesiąca, w zależności od temperatury i wieku nasion.
Moja rada dla początkujących jest taka: lepiej robić przy roślinkach mniej niż za dużo. Im mniej chuchania, tym lepiej dla roślin
A forum czytaj dalej i się doszkalaj, nie bierz też wszystkiego co tu wyczytasz na serio
A tak w ogóle to powodzenia!
Moja rada dla początkujących jest taka: lepiej robić przy roślinkach mniej niż za dużo. Im mniej chuchania, tym lepiej dla roślin
A forum czytaj dalej i się doszkalaj, nie bierz też wszystkiego co tu wyczytasz na serio
A tak w ogóle to powodzenia!
Iza
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidory w donicach cz.3
Dziękuję! To będę obserwować pomidorki. Boję się, że już coś zepsułam i nic z nich nie wyjdzie.
Po tym czytaniu póki co jestem przerażona perspektywą chorób roślin. Szczególnie, że pewnie jest większe prawdopodobieństwo zachorowania, jeśli mi wyrosną tak gęsto. pH gleby szczęśliwie chyba mam bardzo dobre (5,5-6,5) po tym co patrzyłam, więc jedna rzecz mniej, którą mogłam zepsuć.
To z tym nawozem poczekać póki co, aż zaczną ewentualnie pokazywać, że potrzebują (i pokażą, że żyją przede wszystkim )? Jeszcze nie doszedł, będzie na dniach. Wzięłam Happy Garden "Warzywa i owoce".
Po tym czytaniu póki co jestem przerażona perspektywą chorób roślin. Szczególnie, że pewnie jest większe prawdopodobieństwo zachorowania, jeśli mi wyrosną tak gęsto. pH gleby szczęśliwie chyba mam bardzo dobre (5,5-6,5) po tym co patrzyłam, więc jedna rzecz mniej, którą mogłam zepsuć.
To z tym nawozem poczekać póki co, aż zaczną ewentualnie pokazywać, że potrzebują (i pokażą, że żyją przede wszystkim )? Jeszcze nie doszedł, będzie na dniach. Wzięłam Happy Garden "Warzywa i owoce".
- jeszcze
- 1000p
- Posty: 1566
- Od: 22 sty 2017, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Pomidory w donicach cz.3
Żadnych nawozów! W ziemi jest już nawóz. Jak wykiełkują pomidory i rozłożą liścienie (pierwsze liście), wybierz ile chcesz najładniejszych i przesadź każdy do osobnej doniczki, ziemia do warzyw. Pomidory posadź głębiej niż rosły, najlepiej po same liścienie, podlej wodą i postaw na w najbardziej nasłoneczniony parapet jaki masz w domu. Nawóz zostaw sobie, jak będą duże.
I nie bój się, że nie wyjdzie, bo co ma nie wyjść. Co roku na wiosnę wszystko wyłazi z ziemi samo, to i u Ciebie wyjdzie. Poza tym koktajlówki są dość odporne na ogrodnika
Na papryki przyjdzie Ci trochę poczekać pewnie...
I nie bój się, że nie wyjdzie, bo co ma nie wyjść. Co roku na wiosnę wszystko wyłazi z ziemi samo, to i u Ciebie wyjdzie. Poza tym koktajlówki są dość odporne na ogrodnika
Na papryki przyjdzie Ci trochę poczekać pewnie...
Iza
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidory w donicach cz.3
Ups, to bym narozrabiała z tym nawozem! Dziękuję bardzo. Już chciałam przedobrzyć
Nie śpieszy mi się nigdzie, mogę czekać, chciałabym tylko dowiedzieć się od nich, czy żyją.
Nie śpieszy mi się nigdzie, mogę czekać, chciałabym tylko dowiedzieć się od nich, czy żyją.