Pomidory w donicach cz.3
- emilka79
- 200p
- Posty: 358
- Od: 29 maja 2014, o 12:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pomidory w donicach cz.3
Za późno , owocki oberwałam, zawinęłam w papier-i liczę, że dojrzeją. A gałązka wyrzucona.
Ale Perełka ma już ładnie zawiązane trzy grona i jeszcze kwitnie, więc i tak pomidorki będą.
Ale Perełka ma już ładnie zawiązane trzy grona i jeszcze kwitnie, więc i tak pomidorki będą.
Pozdrawiam -Marta
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 25
- Od: 28 maja 2015, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Pomidory w donicach cz.3
Wyjeżdżam na tydzień. Pomidorkami balkonowymi zajmie się córka. Czy karłowe pomidory powinny być ciągle fertygowane? Zapowiadają upały czyli podlewanie co drugi dzień lub nawet codziennie. Doradźcie mi proszę, czy podlewanie samą wodą, czy wg przepisu wariant III za każdym razem ale max 1 raz dziennie z nawozem?
Uważaj o czym marzysz, bo marzenia się spełniają.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6700
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Pomidory w donicach cz.3
Fertygowanie robi się 1 x dziennie, jak zachodzi konieczność podlania dodatkowego ( donica) to już tylko wodą.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13654
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Pomidory w donicach cz.3
W weekend spróbowałem pierwsze Bajaja.
Te sklepowe się nie umywają do własnych.
Kolejne już w drodzę:
Jeden pomidorek na Micro tom, też się bierzę za dojrzewanie:
Te sklepowe się nie umywają do własnych.
Kolejne już w drodzę:
Jeden pomidorek na Micro tom, też się bierzę za dojrzewanie:
-
- 200p
- Posty: 479
- Od: 11 mar 2012, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: tychy
- Kontakt:
Re: Pomidory w donicach cz.3
Na czas urlopu zostawiłem podlewanie pomidorów znajomemu.Rozrobiłem zapas wody wg.przepisu z azofoską.(Odważ 20 dkg Azofoski, wsyp do opisanej butelki i dopełnij do objętości 1 l wodą. Trzeba potrząsać butelką ,by się rozpuścił nawóz. Roztwór będzie mętny, ponieważ do nawozu jest dodawany antyzbrylacz /nieszkodliwy mineralny związek krzemu/, więc się nie stresuj tym faktem. Będziesz dodawał do każdego litra wody do podlewania 5 ml tego koncentratu .)-Tak gwoli przypomnienia. Pomidorki jednak zaczęły skręcać liście i mieć żółte listki.Chociaż nie wszystkie tylko "bohuny" maja takie objawy (owoce są w porządku). Inne wydaja się oki,mają owoce i dużo kwiatków,zdrowe zielone listki.Czy powodem jest zbytnie nasłonecznienie? Czy może przenawożenie? Cały czas podlewam tym roztworem. Proszę o porady.
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Pomidory w donicach cz.3
Damian czyTy podlewasz samą Azofoską rozpuszczoną w wodzie ?
-
- 200p
- Posty: 479
- Od: 11 mar 2012, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: tychy
- Kontakt:
Re: Pomidory w donicach cz.3
Tak...wg przykazania "Będziesz dodawał do każdego litra wody do podlewania 5 ml tego koncentratu ."Rzepka pisze:Damian czyTy podlewasz samą Azofoską rozpuszczoną w wodzie ?
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13654
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Pomidory w donicach cz.3
Wygląda jakbyś przesadził z pożywką.
- TomekD
- 200p
- Posty: 280
- Od: 16 lut 2013, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Pomidory w donicach cz.3
DamianC,
Może się mylę, ale ze zdjęć wydaje mi się że masz dość niewielkie doniczki (ile tam jest podłoża ?).
Patent z regularnym nawożeniem nawozem o niezmiennym składzie wydaje się zakładać spory bufor (objetość ziemi) która wyrównuje/gromadzi/oddaje nadmiary/niedobory tych składników które akurat są pożerane przez rośliny.
Przy małej objętości podłoża pojawia się dodatkowo problem z huśtawką dostępności wody.
Czyli może w efekcie to o czym pisze Błażej ?
Co do nawożenia.
Moim pomidorom w pojemnikach mam zamiar dostarczyć w zmiennych dawkach, w sumie (zakładając 12 tygodni), w stosunku do nawożenia 1g Azofoski/krzak/dzień, zdecydowanie mniej papu na krzak bo jedynie:
- 45% N; 129% P; 58% K; 34% Mg; 16% B; 33% Fe; 15% Mn; 12% Zn
Żeby nie było tylko teoretyzowania - tak wyglądają dzisiaj nawożone w ten sposób rośliny, rosną w pojemnikach z 7l podłoża:
(kliknij na zdjęcie aby powiększyć)
To są odmiany syberyjskie, samokończące, puszczone na żywioł. Mają kiepskie miejsce bo słońce dopiero po południu. Wysokość od podłogi do góry zdjęcia jakieś 90 cm. Martwi mnie ich silny wzrost wegetatywny. Tyle że są one podlewane 'od dołu', wody mają więc ile chcą, może to nadmiar szczęścia.
Spokojnie, potrzebuję jeszcze tylko z 5 sezonów aby to jakoś opanować i choć z grubsza zrozumieć
Może się mylę, ale ze zdjęć wydaje mi się że masz dość niewielkie doniczki (ile tam jest podłoża ?).
Patent z regularnym nawożeniem nawozem o niezmiennym składzie wydaje się zakładać spory bufor (objetość ziemi) która wyrównuje/gromadzi/oddaje nadmiary/niedobory tych składników które akurat są pożerane przez rośliny.
Przy małej objętości podłoża pojawia się dodatkowo problem z huśtawką dostępności wody.
Czyli może w efekcie to o czym pisze Błażej ?
Co do nawożenia.
Moim pomidorom w pojemnikach mam zamiar dostarczyć w zmiennych dawkach, w sumie (zakładając 12 tygodni), w stosunku do nawożenia 1g Azofoski/krzak/dzień, zdecydowanie mniej papu na krzak bo jedynie:
- 45% N; 129% P; 58% K; 34% Mg; 16% B; 33% Fe; 15% Mn; 12% Zn
Żeby nie było tylko teoretyzowania - tak wyglądają dzisiaj nawożone w ten sposób rośliny, rosną w pojemnikach z 7l podłoża:
(kliknij na zdjęcie aby powiększyć)
To są odmiany syberyjskie, samokończące, puszczone na żywioł. Mają kiepskie miejsce bo słońce dopiero po południu. Wysokość od podłogi do góry zdjęcia jakieś 90 cm. Martwi mnie ich silny wzrost wegetatywny. Tyle że są one podlewane 'od dołu', wody mają więc ile chcą, może to nadmiar szczęścia.
Spokojnie, potrzebuję jeszcze tylko z 5 sezonów aby to jakoś opanować i choć z grubsza zrozumieć
pozdrawiam, Tomek
-
- 200p
- Posty: 479
- Od: 11 mar 2012, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: tychy
- Kontakt:
Re: Pomidory w donicach cz.3
TomekD
Tomku moje donice maja koło 10 litrów podłoża....Akurat te dwa krzaczki poskręcane a inne pomidorki w porządku są raczej.Chociaż te akurat są najmniejsze jeśli chodzi o objętość zieloną za to maja najwięcej owoców.
Tomku moje donice maja koło 10 litrów podłoża....Akurat te dwa krzaczki poskręcane a inne pomidorki w porządku są raczej.Chociaż te akurat są najmniejsze jeśli chodzi o objętość zieloną za to maja najwięcej owoców.
Re: Pomidory w donicach cz.3
Moje doniczkowce mają pierwsze owocki ale jeszcze zielone. Pierwszy owocuje ok. 15 cm krzaczek, nie wiem jakiej odmiany (dostałam masę roślin ciekawych odmian), niektóre chyba mam lub miałam niedożywione, te ze swoich ale czego można oczekiwać nie dając nawozu.
Na balkonie 1p od wschodu sobie rosną, płytki ciemne bardzo się nagrzewają, ale póki co nie widać żeby było im źle. Większość krzaków ładnych, kilka chyba niedożywionych, chorób nie widać.
Mam jakieś mocno miniaturowe pomidory może do 10cm i już kwitną. Muszę poszukać odmiany.
Na balkonie 1p od wschodu sobie rosną, płytki ciemne bardzo się nagrzewają, ale póki co nie widać żeby było im źle. Większość krzaków ładnych, kilka chyba niedożywionych, chorób nie widać.
Mam jakieś mocno miniaturowe pomidory może do 10cm i już kwitną. Muszę poszukać odmiany.
- emilka79
- 200p
- Posty: 358
- Od: 29 maja 2014, o 12:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pomidory w donicach cz.3
Ja w 10l donicy mam maskotkę- tylko ona ma problemy z upałami. Perła Małopolski i k/25 mam w 20l- choć to ogromne krzaczory, to dzielnie się trzymają.
Na zdjęciu maskotka- pięknie się rozrosła, aż musiałam ją poprzywiązywać do barierek, bo gałązki zaczęły się załamywać.
Na zdjęciu maskotka- pięknie się rozrosła, aż musiałam ją poprzywiązywać do barierek, bo gałązki zaczęły się załamywać.
Pozdrawiam -Marta