Nicktosia, kiedyś Kozula pisała o takiej możliwości przechowania pomidorów przez zimę. Ja zamierzam zrobić taki eksperyment, mam już ukorzenione wilki w pojemniku i tak będę je chciała przechować przez zimę. Do pojemników z ziemią posadzę wiosną.nicktosia pisze:Czy ktoś z Was robił może tak eksperyment, że wilki zachował w wodzie przez zimę i potem wczesną wiosną miał już mocne sadzonki do wsadzenia w ziemi?
Dwa poprzednie sezony miałam pomidory niemal do końca grudnia. Oczywiście nie na balkonie, tylko wniesione do domu. Ogołociłam je ze wszystkich liści, bo chciałam przyspieszyć dojrzewanie. Ale teraz ta sobie pomyślałam, czy by nie wyhodować jakiegoś wilka późną jesienią i go potem nie przetrzymać przez zimę w wodzie. Robił ktoś z Was takie eksperymenty? Da się? Warto?
Oczywiście w przypadku odmiany ustalonej, która powtarza cechy z nasion, nie ma to większego sensu. Jednak mam odmianę F1, nasiona są drogie i gdyby takie przechowanie się powiodło, będę miała znowu to samo pokolenie. Uważam, że warto próbować