Bób cz.3

[BobejGS]

Ja planuje zebrać w weekend. Liczę że będzie go conajmniej trzy razy więcej niż tego zebranego z pierwszego poletka, a to głównie dlatego, że jest go jakoś 4razy więcej.

Dla mnie to sezon bobowej obfitości ale to chyba takie gadanie debiutanta.

[IN_be]

Ja w tym roku jestem średnio zadowolona z bobowych zbiorów. Ja bób oglawiam za 7/8 piętrem, powiązał po kilka strąków, rzadko po dwa na piętrze. Chociaż muszę przyznać, że rośliny w tym roku są dość ładne, mają po 3-4 łodygi (te z siewu do gruntu, z rozsady są gorsze, zazwyczaj jedną łodyga), i pierwszy raz nie podwiązywalam, a stoją ładnie. Lepsze są te w gruncie, niż na podniesionej grządce - cięższa ziemia, dłużej trzyma wilgoć.
Najlepiej ze wszystkich powiązał mi karłowy Sutton Dwarf, ten jest obsypany strąkami, ale niestety najpóźniej dojrzewa i na zbiory jeszcze trzeba poczekać, oby dotrwał bez chorób.

[Irek_2]

W tym roku u mnie będą bardzo niskie zbiory - Windsor, z powodu niskiej wydajności z roślinki. Wschody i przyrosty były bardzo dobre, dobrze też kwitł, ale bardzo słabo wiązał - jeden, dwa strąki na roślinie, maksymalnie i to bardzo rzadko trzy. Najsłabiej z ostatnich lat. Windsor siałem w 2015, 2016. Nie jestem naukowcem od bobu, ale czy to nie może być wpływ nie tyle suszy (był podlewany), ile wysokich temperatur? Przecież nie bez powodu bób wysiewa się bardzo wcześnie - może on po prostu nie lubi temperatur letnich. No i kwestia odmiany - Windsor jest o wiele smaczniejszy niż Figaro, którego miałem w ubiegłym roku. Ma delikatniejszy smak miąższu i delikatniejszą skórkę. W przyszłych latach nadal będę siał Windsor, zawsze jest coś za coś.
P.s. Wydajność Figaro była kilkukrotnie większa od Windsora.

[Igala]

U mnie Windsor też miał po 2 strąki na krzaku, 1-sze piętro i koniec... chociaż kwitł dalej to nie zawiązał stąków.
Teraz jemy Karmazyna, pyszny i zawiązał po 3 strąki na krzaku chociaż suszę miał taką samą jak Windsor.
Ja zostaję przy Karmazynie jednak na przyszły rok, bo nam smakuje bardziej.

[IN_be]

Irek_2 - zgadzam się, że ta upalna wiosna nie służyła takim roślinom jak bób. Zresztą i zbiorem groszku nie jestem zachwycona (tu wyjątkiem jest kwitnący później płaski - nie wiem jak on się po polsku nazywa), to samo że szpinakiem. U mnie upały były przerywane okresami około tygodniowych, chłodniejszych temperatur, i mam wrażenie, że wtedy bób wiązał lepiej.

[Milcia120]

Wczoraj zabrałam pierwszą partię bobu, trochę się pospieszyłam stronki niby duże ale ziarno małe. Ale trzy kilo udało się pozbierać, myślę że za tydzień ostatni zbiór.

[Irek_2]

To w przyszłym roku połowę wysieję Karmazyna

[BobejGS]

Ja myślę aby dziś zebrać całość bobu z dzialki i może coś wsadzić w to miejsce. Znalazłem nasiona jakichś zagubionych wcześniej ogórków, więc może je.

[Igala]

BobejGS Swietny pomysł z ogórkami, mam nadzieje że u ciebie susza się skończyła?
U mnie 10 cm wilgotne a dalej beton, bo to glina. Ostatnia partia Karmazyna kwitnie a ja łapię pszczółki do słoika i mu przynoszę w nadziei że może plony będą lepsze ...

[BobejGS]

Raz popadało, a tak to wiozę agregat na działkę i pompuje wodę do podlewania.

No nic, za godzinke jadę i kasuje boby.

Gratuluje pomysłu i zapartości odnośnie zapylenia.

[BobejGS]

Tym miłym akcentem rozpoczynam zbiór bobu.

[Igala]

I aż tyle pięter ma i to w tej suszy....
Jednak te wylane hektolitry zrobiły swoje!

[BobejGS]

Ziemia też swoje daje, bo jest gliniasta i trzyma wilgoć dłużej.