Z dyniami u mnie nie ma problemu. Najpierw cieszą oko same. Później jako ozdoby halloweenowe. A na końcu dostają je moi bracia i karmią nimi zwierzęta. Staram się nigdy nie przekraczać granic nawozowych dla poszczególnej fazy wzrostu, dlatego też nie ma obaw o zaszkodzenie świnkom.
Jest to odmiana typowo na wielkość i bardzo często zdarza się, że dynie zrywane są niedojrzałe, jednak też ze względu na wielkość, nie należy się w niej wyszukiwać szczególnych walorów smakowych.
Co do kolejnych sukcesów, to czy takowe będą czy nie, to i tak będe próbować za rok.