Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2971
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Rodzynki z krzaczka
W tym roku miałam rodzynki.
Wysiałam 9 marca, pikowałam, posadziłam 11 maja, 23 lipca zaczęły kwitnąć, w połowie wrześmia (niestety tak późno) zaczęłam jeść. Zdążyło ok. 1/3 dojrzeć przed przymrozkami (pojadłam aż miło dzięki pogodzie). Część zielonych zerwałam wysypałam w nieużywanym pokoju na prześcieradle i powoli dojrzały tak jak pomidory.
Suszyłam w piekarniku i są pyszne! Ja nie lubię oryginalnych rodzynek bo są zbyt słodkie. Te rodzynki są lekko winne i słodkie zarazem. Największą pochwałą było dla mnie jak dwuletnia dziewczynka zjadła garść i powiedziała "doble".
Wysiałam 9 marca, pikowałam, posadziłam 11 maja, 23 lipca zaczęły kwitnąć, w połowie wrześmia (niestety tak późno) zaczęłam jeść. Zdążyło ok. 1/3 dojrzeć przed przymrozkami (pojadłam aż miło dzięki pogodzie). Część zielonych zerwałam wysypałam w nieużywanym pokoju na prześcieradle i powoli dojrzały tak jak pomidory.
Suszyłam w piekarniku i są pyszne! Ja nie lubię oryginalnych rodzynek bo są zbyt słodkie. Te rodzynki są lekko winne i słodkie zarazem. Największą pochwałą było dla mnie jak dwuletnia dziewczynka zjadła garść i powiedziała "doble".
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3612
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Rodzynki z krzaczka
Dobre, dobre - co komu smakuje. Też bym chętnie je uprawiała, ale.... Rozsada pomidorów, papryki - a do dyspozycji tylko ograniczona powierzchnia parapetów... Chociaż....kiedyś miałam jeden krzak, wyrósł nie wiadomo skąd, był potężny, ale właśnie ten feler -zaowocował dosyć późno, niewiele dało się zebrać. Rósł w miejscu pół cienistym, a one, jak każdy południowiec, z pewnością kochają słońce.Zdaje się,że trzeba czekać, aż same opadną, to wtedy są najlepsze. Chyba jednak posieję z 5 sztuk.
Waleria
- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2022
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Re: Rodzynki z krzaczka
Ja też miałem rodzynka w tym sezonie, to ciekawa roślina i smaczne owoce. Więcej można poczytać w tym temacie http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=42&t=4210
Pozdrawiam, Maciek.
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2782
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Rodzynki z krzaczka
W tym sezonie posiałam rodzynka brazylijskiego na miejscu słonecznym. Wyrosły piękne krzaczki, ale owoce nie zdążyły dojrzeć. Być może winne było krótkie lato tego roku. Owoców dojrzałych było tak mało, że nie bardzo się opłaciło poświęcić im czas i cenne miejsce w ogrodzie.
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3612
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Rodzynki z krzaczka
Wniosek jest prosty: uprawa tylko z rozsady, i to chyba dosyć wcześnie sianej.
Waleria
Re: Rodzynki z krzaczka
Dojrzewanie raczej zależy od odmiany, miałem zasiane takie z owoców z hipermarketu i porosły w folii na 2 m ale nie za bardzo chciały owocować, jednak kiedyś pamiętam moja babcia miała znacznie niższe które owocowały już przy niewielkim wzroście.
- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2022
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Re: Rodzynki z krzaczka
U mnie dojrzała mniej niż połowa owoców, ale za późno je wysiałem. Teraz zrobię to z 3 tygodnie wcześniej - koniec lutego. Moje rosły na 1m wysoko i bardzo szeroko. To potężne rośliny, zajmują dużo miejsca
Pozdrawiam, Maciek.
Re: Rodzynki z krzaczka
Witam . Tez miałam rodzynka ale niestety ze względu na pogogę słabo dojrzał. Owoce były smaczne , najsmaczniejsze jak opadły.Doszłam do wniosku ze jednak trzeba go wysiąc w lutym , następnie popikować . Po 15 v wysadzić do gruntu.. W przeciwnym wypadku nie zdąży dojrzeć.
- czarna_inez
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 45
- Od: 19 maja 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Rodzynki z krzaczka
O własnie o to mi chodziło!!! To znaczy, ze są rodzynki z krzaczka rodzynkowego! Już nie dam się wywieźć w pole ignorantom ;)Rossynant pisze:Ze starego przepisu:
"Domowe rodzynki:
Dojrzały agrest oczyszczamy z pestek i szypułek, a następnie suszymy w lekko rozgrzanym piekarniku. W ten sposób uzyskamy namiastkę rodzynek."
Rodzynek brazylijski Physalis peruviana:
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2782
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Rodzynki z krzaczka
Ta roślina nazywa się physalis Faktycznie , w naszym klimacie nie zawsze zdąży dojrzeć. U mnie w zeszłym roku wyglądał tak:
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
-
- 500p
- Posty: 912
- Od: 4 maja 2009, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Re: Rodzynki z krzaczka
Tej miechunki to jet chyba kilka odmian. U mnie takie z żółtym środkiem wielkości wisienki, w białej pergaminowej otoczce same się rozsiewają jak chwasty i spokojnie zdążają dojrzeć. Jak jest za mokro lubia pękać i właśnie te popękane leżące na ziemi i nie bardzo nadające się do zjedzenia przez zawartość piachu są materiałem do rozsiewania. Próbowałam kilka razy tych z czerwonymi owocami, ale jakoś mi marniały, w tym roku mam 3 ładne sadzoneczki ze skradzionego owocka, jedna juć od 2 tygodni siedzi w gruncie i ma się dobrze, 2 trzymam w odwodzie na wypadek mrozu w domu.
Dorota
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2782
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Rodzynki z krzaczka
Dorcindo, mój physalis w fazie dojrzałej miał kolor pomarańczowy a otoczka zasychając brązowiała. Niestety za mało ich dojrzało żebym znowu się pokusiła na sadzenie. Wprawdzie zielone krzaczki rosły bez stresu, to może i poprzednie lato im nie sprzyjało
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2971
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Rodzynki z krzaczka
Jest w część warzywnej wątek:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... =miechunka
Warto poczytać. Z tego wątku:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... =miechunka
Warto poczytać. Z tego wątku:
Bixxx pisze:Kontener22 pisze: "miechunka pomidorowa to psianka, wygląda jak pomidor ale owoc jest w kielichu, tak samo jak u miechunki peruwiańskiej, która też jest jadalna, ale tylko dojrzała, niedojrzała jest trująca, u nas jako ozdoba jest bardzo często traktowana"
Obawiam się, że większość osób myli miechunki, zwłaszcza rozdętą i peruwiańską... Widzę tu na forum (i na innych zresztą też) bardzo często, że ludzie piszą: "a tak, mam te rodzynki brazylijskie, rosną od lat w ogrodzie, mają takie czerwone lampiony, ale czy to takie smaczne..."
- miechunka peruwiańska, zwana potocznie rodzynkiem brazylijskim to Physalis peruwiana , wysoka lub półpłożąca roślina o włochatych (lub "aksamitnych") liściach, dająca pomarańczowe owoce w zielonkawych lub żółtawych osłonkach, uprawiana dla owoców (mozna je jeść na surowo lub robić z nich dżemy, galaretki, nawet wino); jest u nas uprawiana jako jednoroczna, nie przetrwa mrozów normalnej zimy w naszych ogrodach;
- miechunka rozdęta - Physlais alkekengi - niezbyt wysoka roślina (liscie gładkie) uprawiana u nas jako wieloletnia, dla ozdoby; charakteryzuje się pomarańczowymi "lampionami" , ceniona z tego względu jako roślina na suche bukiety; jagody można jeść, ale nie są smaczne;
- miechunka pomidorowa (miechunka skórzasta) Physalis philadelphica, jednoroczna, o gładkich lisciach, uprawiana dla owoców (na sosy typu salsa verde, marynaty, dżemy, leczo) - zielone a potem żółte owoce w zielonych lub żółtawych osłonkach są o wiele wieksze niż owoce peruwiańskiej lub rozdętej, wielkości małych pomidorów, stopniowo rozsadzają osłonkę rosnąc.
Poza tym: "miechunka pomidorowa to psianka" - a skórzasta to nie ? Czy nie można tak określić każdej innej miechunki, pomidora, bakłażana, cyfomandry, bielunia i setek innych?
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."