Rodzynek brazylijski, miechunka pomidorowa i inne cz.2

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
czarna_inez
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 45
Od: 19 maja 2011, o 22:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rodzynki z krzaczka

Post »

Rossynant pisze:Ze starego przepisu:
"Domowe rodzynki:
Dojrzały agrest oczyszczamy z pestek i szypułek, a następnie suszymy w lekko rozgrzanym piekarniku. W ten sposób uzyskamy namiastkę rodzynek."

Rodzynek brazylijski Physalis peruviana:
Obrazek

:wit
O własnie o to mi chodziło!!! To znaczy, ze są rodzynki z krzaczka rodzynkowego! :lol: Już nie dam się wywieźć w pole ignorantom ;)
Awatar użytkownika
AAleksandra
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2782
Od: 5 wrz 2009, o 10:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Rodzynki z krzaczka

Post »

Ta roślina nazywa się physalis :D Faktycznie , w naszym klimacie nie zawsze zdąży dojrzeć. U mnie w zeszłym roku wyglądał tak:
Obrazek Obrazek
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
Dorcinda
500p
500p
Posty: 912
Od: 4 maja 2009, o 14:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Stargard

Re: Rodzynki z krzaczka

Post »

Tej miechunki to jet chyba kilka odmian. U mnie takie z żółtym środkiem wielkości wisienki, w białej pergaminowej otoczce same się rozsiewają jak chwasty i spokojnie zdążają dojrzeć. Jak jest za mokro lubia pękać i właśnie te popękane leżące na ziemi i nie bardzo nadające się do zjedzenia przez zawartość piachu są materiałem do rozsiewania. Próbowałam kilka razy tych z czerwonymi owocami, ale jakoś mi marniały, w tym roku mam 3 ładne sadzoneczki ze skradzionego owocka, jedna juć od 2 tygodni siedzi w gruncie i ma się dobrze, 2 trzymam w odwodzie na wypadek mrozu w domu.
Dorota
Awatar użytkownika
AAleksandra
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2782
Od: 5 wrz 2009, o 10:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Rodzynki z krzaczka

Post »

Dorcindo, mój physalis w fazie dojrzałej miał kolor pomarańczowy a otoczka zasychając brązowiała. Niestety za mało ich dojrzało żebym znowu się pokusiła na sadzenie. Wprawdzie zielone krzaczki rosły bez stresu, to może i poprzednie lato im nie sprzyjało :wink:
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2970
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Rodzynki z krzaczka

Post »

Jest w część warzywnej wątek:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... =miechunka
Warto poczytać. Z tego wątku:
Bixxx pisze:Kontener22 pisze: "miechunka pomidorowa to psianka, wygląda jak pomidor ale owoc jest w kielichu, tak samo jak u miechunki peruwiańskiej, która też jest jadalna, ale tylko dojrzała, niedojrzała jest trująca, u nas jako ozdoba jest bardzo często traktowana"

Obawiam się, że większość osób myli miechunki, zwłaszcza rozdętą i peruwiańską... Widzę tu na forum (i na innych zresztą też) bardzo często, że ludzie piszą: "a tak, mam te rodzynki brazylijskie, rosną od lat w ogrodzie, mają takie czerwone lampiony, ale czy to takie smaczne..."

- miechunka peruwiańska, zwana potocznie rodzynkiem brazylijskim to Physalis peruwiana , wysoka lub półpłożąca roślina o włochatych (lub "aksamitnych") liściach, dająca pomarańczowe owoce w zielonkawych lub żółtawych osłonkach, uprawiana dla owoców (mozna je jeść na surowo lub robić z nich dżemy, galaretki, nawet wino); jest u nas uprawiana jako jednoroczna, nie przetrwa mrozów normalnej zimy w naszych ogrodach;

- miechunka rozdęta - Physlais alkekengi - niezbyt wysoka roślina (liscie gładkie) uprawiana u nas jako wieloletnia, dla ozdoby; charakteryzuje się pomarańczowymi "lampionami" , ceniona z tego względu jako roślina na suche bukiety; jagody można jeść, ale nie są smaczne;

- miechunka pomidorowa (miechunka skórzasta) Physalis philadelphica, jednoroczna, o gładkich lisciach, uprawiana dla owoców (na sosy typu salsa verde, marynaty, dżemy, leczo) - zielone a potem żółte owoce w zielonych lub żółtawych osłonkach są o wiele wieksze niż owoce peruwiańskiej lub rozdętej, wielkości małych pomidorów, stopniowo rozsadzają osłonkę rosnąc.

Poza tym: "miechunka pomidorowa to psianka" - a skórzasta to nie ? Czy nie można tak określić każdej innej miechunki, pomidora, bakłażana, cyfomandry, bielunia i setek innych?
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Bixxx
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1073
Od: 8 gru 2011, o 07:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Rodzynki z krzaczka

Post »

Czarna Inez - chyba jednak nie do końca, na razie wywiódł Cię w pole Rosynant...

Rodzynki - to suszone owoce winogron. Rodzynek brazylijski - potoczna nazwa rośliny, ktorej owoce wyglądają JAK rodzynki (tylko JAK, ale nimi nie są).

Inaczej, na tej samej zasadzie, "kapary" robione z owoców nasturcji mozna by uznać za TE JEDYNE ORYGINALNE, a ponieważ kiwi jest nazywane "chiśskim agrestem", to spora liczba ludzi twierdziłaby, że to właśnie jest prawdziwy agrest, a te małe kulki na kolczastych krzakach to jakieś nieporozumienie.

Innymi słowy: rodzynki rosną na krzakach i są to krzaki winogron. A rodzynki brazylijskie to tak naprawdę miechunka i popularną nazwę (chyba tylko w języku polskim) zawdzięczają podobieństwu po ususzeniu do prawdziwych rodzynek.

Dorcinda - miechunki jest kilka gatunków, nie odmian. "Rodzynek brazylijski" to łatwiej dostępny Physalis peruviana (wysoka i raczej kiepsko owocująca) i bardziej pożądana Physalis pruinosa Aunt Molly - trudniej dostępna, niska, łatwo owocująca. Więcej w wątku http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=154
Zielonym do góry!!!
Dorcinda
500p
500p
Posty: 912
Od: 4 maja 2009, o 14:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Stargard

Re: Rodzynki z krzaczka

Post »

Bixxx- dziękuję. Już wiem, że to co posiałam to miechunka rozdęta będzie ładna, można ją od biedy zjeść, ale bez szału. Ta co się sama wysiewa na pewno jest jadalna i smaczna, ale będę musiała jej się bacznie przyjrzeć żeby ocenić co to za physalis (peruviana, purinosa albo jeszcze co innego)
Dorota
Bixxx
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1073
Od: 8 gru 2011, o 07:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Rodzynki z krzaczka

Post »

Jeśli chodzi o miechunkę "rodzynek brazylijski" to lepiej szukać nasion tej pH. pruinosa Aunt Molly - z doświadczenia mogę powiedzieć, że to najlepsza opcja. Physalis peruviana daje ogromne krzaczory a owoce nie nadążają z dojrzewaniem, nawet krzewy przechowane w domu przez zimę.
Aunt Molly dostępna chyba głównie przez forumowiczów lub sprawdzonych sprzedawców na all, to co jest w handlu obecnie to wszystko peruviana, niestety.

Co do miechunki rozdętej - rozmnaża się głownie przez kłącza, nie przez nasiona, u mnie to chwast który ciężko usunąć do końca. Sprawdź czy liście ma gładkie (rozdęta) czy omszone (peruviana).
Zielonym do góry!!!
Awatar użytkownika
AAleksandra
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2782
Od: 5 wrz 2009, o 10:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Rodzynki z krzaczka

Post »

Nasiona pod nazwą RODZYNEK BRAZYLIJSKI można kupić w nasiennych sklepach. Już kilka firm je sprzedaje np Pnos, Legutko ... Cena ok 2 do 3 zł za opakowanie nasionek. Ja zebrałam nasiona z owoców sprzedawanych w markecie. Prawdopodobnie przyjechały z rejonów nieco cieplejszych. Bardzo łatwo wschodziły i same krzaki pięknie rosły (na jakieś 100-130cmm) Niestety poprzednie lato było mało słoneczne i deszczowe. Owoce dojrzewały w drugiej połowie sierpnia. A we wrześniu już było chłodno. Z takiej masy zielonych krzaczorków zebrałam kilkanaście naprawdę dojrzałych owoców. Ale może w tym roku lato będzie łaskawsze dla tych, którzy je posadzili :wink:
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
Bixxx
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1073
Od: 8 gru 2011, o 07:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Rodzynki z krzaczka

Post »

... i dlatego trzeba szukać Aunt Molly, a w sklepach ogrodniczych niestety jej nie mają.
Zielonym do góry!!!
Awatar użytkownika
czarna_inez
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 45
Od: 19 maja 2011, o 22:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rodzynki z krzaczka

Post »

Wiecie, co wpadłam na pomysł, ze jak będę w PL, to zerknę czy w ogrodzie mojej babci nic nie zostało. Miała takie malutkie śliczne krzaczki i co roku obfite plony tych słodziaków (mieszkaliśmy na najzimniejszym obszarze Polski) - jeśli się okaże, ze ostały się jakieś owoce, może uda się wyselekcjonować nasionka i mogłabym Wam je przesłać :)
Bixxx
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1073
Od: 8 gru 2011, o 07:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Rodzynki z krzaczka

Post »

A gdzie teraz mieszkasz? Może sprawdź na miejscu, czy tam są dostępne nasiona "Aunt Molly's ground cherry" czyli Physalis pruinosa - chętnie odkupię...
Zielonym do góry!!!
Awatar użytkownika
czarna_inez
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 45
Od: 19 maja 2011, o 22:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rodzynki z krzaczka

Post »

W niemczech, ale powiem szczerze, że nie widziałam w sklepach nasion bardziej fantazyjnych niż koperek :(
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”