Biotit- Ostre Papryki, dżdżownice i zioła z Domowej Fabryki

[kaLo]

To jest taki drewniany "żwirek" dla kotów tzw.pigwa drzewna,nie mylić z Genowefą Pigwą

[Biotit]

W trocinkach te ogórki? Ja też mam zamiar tak zrobić, tylko muszę ładnie poprosić by mi Em jakiś kawałek drzewna na trocinki przerobił, bo muszą być świeże prawda?

Aniu, ja używam prasowanych trocin w kształcie zbliżonym do suszonego obornika .
Niewielką ilość zalewam wrzątkiem i po ostudzeniu wkładam nasiona, następnie przykrywam pokrywką i czekam , aż wykiełkują. Prasowanych trocin daje się niewiele, pod wpływem wody pęcznieją sporo powiększając swoją obj. Nic nie podlewam. W sumie fajna sprawa.

[Skoanna]

Piotrze takie trocinki jak dla świnek morskich i króliczków, co je można w zoologicznym nabyć?

[Biotit]

Myślę, że spokojnie tam kupisz, ja dostałem, tak wyglądają:






Podobnie chcę wysiać nasiona fasolowatych. Szczerze polecam taki sposób wysiania. Nano Gro w tym wypadku nie było używane.

[Jedrucha]

Witam, ja ponownie po prosbie w sprawie dzdzownic. Otoz jak po tym jak przerobily jedna porcje ziemi z odpadkami (i nawet sie rozmnazaly) polozylem na nich drugie pudlo z dziurami, zaaplikowalem jedzonko i papier, poczekalem pare dni, usunalem dolne pudlo. Po pewnym czasie dolozylem duzo jedzonka (a jedzonko zbieram w szczelnie zamykany pojemnik, zajmuje mi gdzies 2 tyg zapelnienie tego pojemnika. W miedzyczasie zawartosc oczywiscie gnije). Tak wiec dodalem pelny pojemnik tego jedzenia i wynioslem wszystko na balkon (zabudowany). Po 2 tyg. zaczelo brzydko pachniec, okazalo sie, ze wszystkie padly. No i teraz zastanawiam sie gdzie popelnilem blad - czy zbyt zepsute jedzenie (choc myslalem ze takie nadgnite lepsze bo miekkie) czy moze za goraco na balkonie (tam jest w sumie jak w szklarni). Zanim zrobie drugie podejscie chcialbym zrozumiec co skopalem? Dodam ze pierwsza porcja wyszla calkiem niezle (zostalo tylko troche nieprzerobionego papieru)

[kaLo]

No i teraz zastanawiam sie gdzie popelnilem blad - czy zbyt zepsute jedzenie (choc myslalem ze takie nadgnite lepsze bo miekkie)

Ciekawe rozumowanie .Wyobraź sobie, że jesteś bezzębnym staruszkiem i Twoja opiekunka też dojdzie do identycznych wniosków ?

[Jedrucha]

Porownanie o tyle nie na miejscu, ze jak czytalem mozna je karmic nawet? odchodami! (znaczy dzdzownice, nie staruszki ;)))

[Mondfa]

"Ja Cię kręcę" co za fascynujący wątek
i dżdżownice i ogórki w peletsach i laboratorium paprykowe nie mogę się nadziwić pobiegłam (poturlałam się ) do wątku "Domowo i zdrowo" i "Maści i tinctury", a tam jeszcze większe zaskoczenie

Niesamowita skarbnica wiedzy!

Z maści propolisowych korzystam, ale takich, które przez sąsiada miodziarza są wykonywane. Mieszkamy w lesie, on w lesie też ma swoje ule. Miody pozyskuje jeszcze starą metodą, też niesamowity człowiek uwielbiam słuchać ludzi, którzy hodują pszczoły....

Propolisowych naturalnych preparatów też używałam na gardło bolące (są rewelacyjne), nie ma lepszych.

No nic, będę zaglądać
Pozdrowienia

[Biotit]

W temacie dżdżownic:
"Każdy orze jak może" - taka jest zasada.

Ja o swoje dżdżownice dbam, a one mi co 7 dni dają 5 l biohumusu. Karmię je obornikiem końskim i wytłoczkami po jajkach + kartony, piją fusy z kawy i herbaty.
60% celulozy +40% materii organicznej to podstawa dobrej michy.
Co 2 tygodnie przewracam z góry na dół cały "towar" i teraz jak jest zielono dodaję im trochę witamin z zielonek.

W kastrze nie kombinuję z obierkami i resztkami warzywnego jedzenia. Tak robiłem na początku drogi i dałem sobie spokój. Obierki należy b.dobrze rozdrobnić, bo tak jak napisał wcześnie Janusz, trzeba wiedzieć, że dżdżownice nie mają zębów.

Mondfa, witam.
jeśli chodzi o propolis, to b.ważną rzeczą jest jego pozyskanie od pszczół, tak aby nie był zanieczyszczony woskiem, bo pijąc taki można sobie zrobić kuku. Gratuluję Znajomego Pszczelarza, tacy Ludzie to prawdziwy skarb, bo o dobrej jakości miód jest coraz trudniej.

[Jedrucha]

Oj, to Wy tak na powaznie z tym karmieniem? Myslalem, ze w konwencji humorystycznej. W sumie faktycznie, te pierwsze razy to im mielilem odpadki i nie czekalem az zgnija? A juz myslalem, ze uda mi sie ladnie utylizowac odpadki z kuchni. Konskiego obornika to raczej nie sciagne, domownicy chyba by mnie wyeksmitowali jakbym to dal na balkon (poza tym chyba musi byc przekompostowany, prawda?)
A czy w takim razie mozna im dac za pokarm kompost? W sensie - odpadki z kuchni na kompost, po jakims czasie dac to dzdzownicom?

[Biotit]

Na kompost oczywiście możesz dać, czas i powietrze oraz robaki pomogą. Inna bajka to kastra na balkonie i zasłonięta agrotkanią góra. W sumie jest tam niewielki dostęp powietrza i to powoduje gnicie, a nie rozkładanie materii. Ja dzisiaj spod Zakroczymia przywiozłem potężny zapas obornika końskiego, będzie dla robaków i pod uprawy.

[Biotit]

Bób z rozsady, wsadzony w marcu, dziś ma wys. od 80 cm do 1 m.
Największe mają po 7 pięter kwiatków. Sadzony na początku marca co 15-20cm w dużej części zachodzi na siebie. Odmiana Witkiem.

Między bobem szpinak odmiana Matador .






Wyka wreszcie odżyła i wyraźnie urosła, za 2 tyg zostanie przekopana.Wg mnie jest najlepszy poplon.

[jokaer]

Piotr, ale kiedy Ty wysiewałeś tą wykę i czemu odżyła?