Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
pouder
200p
200p
Posty: 351
Od: 21 sty 2013, o 20:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorze

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Witam,jak już pisałam moje pomidorki tylko na OW,HBiHT i są śliczne nic im nie dolega,powoli dojrzewają a tu od 2 tygodni
co chwilę pada. Piszecie ,że ZZ atakuje,czy wystarczy jak będę obserwować i w razie potrzeby chemia. Na razie zwiększyłam
stężenie HT.
pozdrawiam Karina
Awatar użytkownika
McMArchewka
1000p
1000p
Posty: 1173
Od: 13 lut 2012, o 21:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Meszna

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Ostatnio pomidorki porażone ZZ poszły z dymem. Ale ognisko było, nie powiem :D

W przyszłym roku będę niestety stosować chemię :\
Awatar użytkownika
felixa
200p
200p
Posty: 388
Od: 13 lut 2013, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Czytam posty osób, które musiały zlikwidować uprawy z powodu ZZ i przypominają mi się moje podobne przeżycia z poprzednich lat.
W poprzednim roku obiecywałam sobie, że nigdy więcej pomidorów w gruncie. Ale trfiłam na FO i za radą bacy namówiłam męża
na zbudowanie na grządce wiaty z folii. Pomidory są nadal 'w gruncie', ale nie pada na nie deszcz. Po posadzeniu zostały wyściółkowane
sianem z koszenia trawnika. Rezultat naprawdę rewelacyjny. Przed sadzeniem pryskałam sadzonki profilaktycznie, szczególnie od spodu liści
i potem dwa razy OW. Jak na razie nie widzę ZZ ( obym nie zapeszyła), jedynie na niektórych odmianach długich zgnilizna wierzchołkowa.
Uprawiam również pomidory w tunelu foliowym i stwierdzam, że te pod wiatą zdecydowanie lepiej zawiązały i są lepsze w smaku.
Polecam wszystkim amatorom pomidorów gruntowych częściową osłonę przed deszczem. Robiłam zdjęcia w maju, może znajdę.
Pozdrawiam, Feliksa
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13455
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Bardzo się cieszę że Ci się udało. :D
Chętnie zobaczę konstrukcję i nadal będę trzymała kciuki za dalszą pomyślną uprawę pomidorów.
I jeszcze jedno. Dobrym ludziom powinno się dobrze darzyć. :D
Awatar użytkownika
felixa
200p
200p
Posty: 388
Od: 13 lut 2013, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Wiata, o której wyżej, zdjęcie z maja. Tylna ścianka od zachodu, bo takie wiatry wieją najczęściej, ale wtym roku najgorsze wichury wiały ze wschodu.
Raz byłam przekonana, że porwło moją wiatę, ale wytrzymała! Trzeba było tylko zrobić potem dodatkowy odciąg na środkowej belce, bo wyrwało ją z gruntu. Polecam wszystkim, to niewielki koszt, a rezultat rewelacyjny. Właśnie dzisiaj pomyślałam, że w ubiegłym roku już likwidowałam krzaki. Mam nadieję, że po demontażu posłuży jeszcze w przyszłym roku. Jutro zrobię nowe zdjęcia.
Obrazek
Mam kilka fotek z 22 lipca, Perła Kaszub, Red Pear, Opalka (która chyba nią nie jest, bo powinna być bardziej podłużna).
Pomidory dojrzewają, już robię przetwory.
Obrazek Obrazek Obrazek
Pozdrawiam, Feliksa
Awatar użytkownika
felixa
200p
200p
Posty: 388
Od: 13 lut 2013, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Comciu, dziękuję za dobre słowo.
Na dobranoc zdjęcie pierwszych Aussie z gruntu, zerwałam do obiadu (na 2 osoby wystarczyła połówka tego większego) a mąż pyta zważyłaś? Większy miał 900g, mniejszy 500. Dobre w smaku.
Obrazek
Pozdrawiam, Feliksa
Awatar użytkownika
Xavierka
500p
500p
Posty: 543
Od: 6 maja 2012, o 20:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: między Wrocławiem, a Opolem

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Feliksa, gratuluję pomidorków. ;:63

Na pewno sprawa jest warta przemyślenia. A jak wygląda sprawa z podlewaniem pod taką wiatą?
Pozdrawiam
Najcenniejsza wiedza z własnego doświadczenia.
Awatar użytkownika
felixa
200p
200p
Posty: 388
Od: 13 lut 2013, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Xavierka
Mam duży zbiornik na deszczówkę zbieraną z dużego dachu, był zrobiony na potrzeby tunelu foliowego, szczęśliwie grządka z wiatą jest dobry metr poniżej zbiornika, długi wąż i siłą grawitacji podlewanie. Ale to było tylko gdzieś 4-5 razy, tyle że solidnie no i ściółkowanie pomogło. Miałam trochę obaw, czy gnijące siano nie zaszkodzi pomidorom, ale jak widać nie zaszkodziło. Plewienie żadne. Tyle, że pomidory
trochę gęsto posadzone i pielęgnacja na kolanach a i tak plecami strącam pomidory. Niefortunnie megagroniastego posadziłam na brzegu grządki i od tej strony nie da się wejść!
Pozdrawiam, Feliksa
Awatar użytkownika
Xavierka
500p
500p
Posty: 543
Od: 6 maja 2012, o 20:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: między Wrocławiem, a Opolem

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Czytam od kilku lat forum i staram się zrozumieć istotę ataku ZZ i szczerze mówiąc nic nie wiem... :oops:

W tym roku rozpoczęłam uprawę robiąc co tydzień opryski z wywaru ze skrzypu, jedak w środku lipca kiedy przyszły kilkutygodniowe bezdeszczowe upały, opuściłam 1 oprysk i dosłownie w tym czasie zaatakowała ZZ. Trochę się dziwiłam, bo jak to - upały i zz. Po konsultacjach na forum, ustalone było, że ZZ musiała się znajdować w wilgotnym, rannym powietrzu. Czyli w takiej sytuacji wiatra by mi nie pomogła.

Ale pamiętam, że w zeszłym roku zrobiłam pierwszy oprysk po wysadzeniu miedzianem zarówno pomidorów jak i ogórków, ba i nawet w lipcu niczym nie pryskałam swoich pomidorów przez 3 tygodnie (!!) i plony miałam olbrzymie, zarówno w pomidorach jak i ogórkach. A kiedy już nie mogłam się patrzeć na pomidory, a było to na początku września, zaatakowała zz. W tym roku, nie zrobiłam owego pierwszego oprysku i do teraz bardzo tego żałuję. Co prawda trochę pomidorów uratowałam, ale to nie to, co było w zeszłym roku......
Pozdrawiam
Najcenniejsza wiedza z własnego doświadczenia.
Alyaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2002
Od: 30 sie 2013, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

U mnie w zeszłym roku nie było ZZ. W tym roku trochę dłuższa przerwa i weszła ;/ Podłoże mam mokre, więc u mnie wiata/foliak nie pomogą :( (nawet latem często nad ranem mgły, a od rosy wilgoć jak diabli - od wody "ciągnie" zimnem do tego - nawet jak w dzień upał).

Ale super felixa, że Tobie wiata pomogła, bo pomidorki masz super :)
pomidormen
1000p
1000p
Posty: 1781
Od: 26 sty 2010, o 11:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Dzisiaj jadę i sprawdzę jak moje pomidory w gruncie, w ostatnią niedzielę zerwałem czerwieniejące i opryskałem Curzate bo ZZ się pojawiła. 2 dni temu nie stwierdziłem postępu choroby. W gruncie mam głównie odmianę brione, która niestety do odpornych nie należy, ZZ była tylko na niej. Perła Małopolski, Indygo Rose i Opalka jeszcze były wolne od ZZ.
W tunelu ZZ nie mam.
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11333
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Moje gruntowe,jak dotąd trzymają się dzielnie,chociaż królowa znów wpadła w odwiedziny-Black cherry.Ugościłem jak należy-herbatka z Signum 33.
Perła Kaszub przekroczyła 2 m,ale z ilością owoców,kiepsko.Jeszcze prośba o potwierdzenie odmiany ,z lewej cukierkowy? z prawej winogronek .W środku Perła,oczywiście. :)
Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
legina
1000p
1000p
Posty: 1065
Od: 21 maja 2013, o 11:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

KaLo Twoja Perła zarąbista.Moje rosną w folii,ale krzaki są mniejsze,ogłowione pod koniec lipca..Owocowała b.dobrze ,każde grono pełne od 5-7 szt..Mniejsze grona -większe owoce.Miały po 5-6 gron.Ostatnie dwa grona mają 3 i 4 owoce.Jako pierwsze ,tak jak wielkoowocowe wykazywały braki magnezu(i potasu??).Choć co do potasu nie jestem pewny.Dość krótkie międzywęźla.W smaku dobre,b.dobre kilka dni po zerwaniu.Perła jak i Rudy K-127 nie miały problemu z zapylaniem.
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”