Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo

[Pizza]

A mączlika na Tamarillo akurat nie widziałam, choć na stojącym obok pepino było ich od groma. Skoro lubią, to dziwne, że nie przelazły.
Oba Tamarillo pomierzone, schowane. 91 i 99 cm wzrostu bez donicy, liście około 35 x 30 cm, pieniek ma około 3 cm średnicy. Więc chyba ładnie jak na roczniaki. Teraz byleby je przechować przez zimę.

[FreGo]

Kolego, chyba nie myślisz że nie potrafię odróżnić mączlika od mszycy? Jak napisałem "mszyca" to jest ona na 100% . Nie ma mączlika.
Wiktoria,piękne masz te okazy , prawie metr to super wynik, a zwłaszcza pieniek jest super, moje podobne są. Ja postaram się obronić moje dwa "bliźniaki", bo liczę w przyszłym orku na owoce.

[Pizza]

Myślę, że w chłodzie przezimują ładnie. Ja nie mam jeszcze w tym roku możliwości skombinowania chłodnej, jasnej miejscówki dla tak dużej rośliny, naprawdę zszokowało mnie tempem wzrostu, więc będzie musiało przemęczyć się w temperaturze pokojowej. Ale widziałam, że i tak ludzie zimowali z powodzeniem, więc chyba Tamarillo jest w miarę uprzejme i wybacza błędy.
A póki co moje "maluszki" wyglądają tak:

Młode liście, jak widać niewielki przymrozek nad ranem, na który wskazywał szron na oknie, nie uszkodził nawet najmłodszych.

Trochę rozmazane, bo fioletowe światło z grow leda przeszkadza w złapaniu ostrości i sprawia, że telefon nieco głupieje, ale tak liście wyglądają w porównaniu z... moją głową. Czuję się jak maleństwo. A to przecież dopiero roczniaki.

[FreGo]

Hehehe, zatem mamy nową odmianę potrawy, ostanie zdjęcie "Pizza z Tamarillo"
Moję też miały takie liściochy ale zawaliłem i zostawiłem je na mrozie, to uszkodziło kilka liści ale teraz te "wampiry" korzystając z mojej nieuwagi( bo zawsze człowiek ma coś na głowie) wykończyły mi znowu 30% liści. Ale teraz trzeba bronić tego co ocalało. Na szczęście stożki wzrostu całe są i roślina rośnie nadal, wolno ale rośnie.

[kuczjan]

Oto moje zbiory a
co do smaku to ja osobiście wolę pomidora

[BobejGS]

Prezentują się pięknie.

[Pizza]

A u mnie Tamarillo wygląda...
Cóż. Powiedzmy, że nie będę komentować tego stanu. "Bida z nyndzą" w porównaniu z tym, co było przed wniesieniem, taki łysawy badyl się z obu zrobił. Ale żyją, są zdrowe, nawet jak spadną liście to zawsze puszczą coś nowego w zastępstwo. Byle do wiosny, a póki co muszę udawać, że ich nie widzę i wcale nie jest tak źle.
Za to niespodzianka jest taka, że najwyraźniej w złych warunkach też może się stać coś dobrego. Moje łyse badyle planują się rozkrzewiać. To bardzo dobrze wróży na kolejny rok.

[kuczjan]

Wiktoria
Za ciepło i za mało słońca

[Pizza]

Zdaję sobie z tego sprawę, o powodu tego stanu nie pytam, bo siłą rzeczy je znam, ale na poprawę warunków nie ma najmniejszych szans do wiosny Więc, cóż, jest jak jest. Ważne, że rośliny żyją.
Zdjęcia wstawiłam, żeby pokazać, że mimo (albo właśnie przez wpływ) niesprzyjających warunków coś się jednak dobrego stało, bo z tego co kojarzę i co jest wspominane na kilku stronach, Tamarillo rozkrzewia się, kiedy roślina "dojrzewa".

[millenka]

Imponujące te wasze okazy. Oglądając przepiękne zdjęcia nabrałam ochoty na uprawę tej rośliny. Nasiona już czekają, tylko nie wiem, kiedy siać. Czy marzec będzie odpowiednią porą?

[Buszu - Buszu]

Cześć wszystkim
Millenka, myślę że jeśli masz miejsce na parapecie gdzie jest światła choć trochę, to możesz już teraz, im wcześniej tym lepiej, jeśli nie jesteś nadal pewna siej tak samo jak pomidory. Tylko namocz wcześniej nasiona w wodzie (wystarczy 2h) przy starszych nasionach zwiększa procent i prędkość kiełkowania.

Mi kiełkują średnio po 2 - 3 tygodniach. Na razie mam jedną sadzonkę wysianą we wrześniu, jakoś dała rade przez zimę, kilka razy nawet hartowana na balkonie była potem zdjęcie wyśle.

Jak ci podrośnie to zainwestuj w dużą donicę i nawóz do pomidorów, więcej mu nie trzeba tylko słońca

[millenka]

Dziękuje
Nasionka dam do kąpieli wodnej i zasieję. Naprawdę już w pierwszym roku pięknie wygląda, te wielkie liście robią wrażenie!
Fajny pomysł z tym siewem jesiennym! Ciekawa jestem, czy w tym roku zaowocuje? Chyba powinien.

[FreGo]

Dziękuje

Fajny pomysł z tym siewem jesiennym! Ciekawa jestem, czy w tym roku zaowocuje? Chyba powinien.

Na to nie licz.Tamarillo owocuje najwcześniej po 18-tu miesiącach.Poza tym musi być rozkrzewione, zatem jak zaczyna się rozkrzewiać, to oznacza wejście w tę fazę "dorosłości". Więc jak chcesz owocujące to musisz poczekać ponad rok. Poza tym pewno nawet nie kupisz szybko rocznego bo ja jeszcze nie widziałem aby ktoś roczne tamarillo sprzedawał takie w dobrej formie, a takie roczne co ma 30cm jak ktoś sprzedaje na Allegro, to nie ma sensu kupować.Dobre tamarillo roczne ma minimum 150cm wysokości a łodyga ma grubość kciuka dorosłego człowiek przy nasadzie pnia, albo i więcej.