Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.5
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1520
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Dynia - wszystko o odmianach cz.5
A ja muszę napisać, że nie zawiodła mnie Muscate de Provance. Smakuje bardzo 'jarzynowo". To znaczy, nie jest mdła. W smaku coś pośredniego między cukinią a brukwią. bardzo dobrze smakuje ze szpinakiem - 2/3 dyni, 1/3 szpinaku. Przyprawiłam czosnkiem, curry i kuminem.
Pozdrawiam. Ania
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4024
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Dynia - wszystko o odmianach cz.5
Ja dzisiaj zrobiłam placki dyniaczane z Lunga di Napoli. Dobre. Smakowało również synkowi mojej siostrzenicy, u której dziś i jutro robię za babysiter (bo podziębiony). Też dynka niczego sobie. Smak nie jest natrętny i nada się do wszystkiego, no i jest taka sucha, więc do placków jak znalazł - nie puszcza soku . Ale pestek jak na taką dużą dynię ma mało.
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1520
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Dynia - wszystko o odmianach cz.5
Jolu, jak robisz placki? tarkowana dynia + trochę ciasta naleśnikowego?
Pozdrawiam. Ania
- cyganka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 21 sie 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Dynia - wszystko o odmianach cz.5
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4024
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Dynia - wszystko o odmianach cz.5
Rozmalinko (Aniu), wzięłam ok. 0,5 kg kawałek dyni, 4 łyżki mąki, 1 całe jajo, ociupinę soli. Dynia utarta na grubszej tarce, wymieszać, smażyć na rozgrzanym tłuszczu. Brałam dużą kopiatą łyżkę tego ciasta i rozpłaszczałam łyżką na placuszek - jak się podrumieniło na złoto, to odwracałam łopatką na drugą stronę. Potem ciepłe posypywałam cukrem. Robiłam pierwszy raz w życiu, ale wyszły dobre . Z tej ilości wychodzi ok. 8 placuszków.
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1520
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- GunnarSK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1774
- Od: 1 paź 2009, o 17:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa (Chomiczówka)
Re: Dynia - wszystko o odmianach cz.5
Wszystkie dynie, też "ozdobne" są jadalne. Możesz spróbować najpierw "skromnie" z zupą, ew. po obieraniu brodawkowych. Ja ugotowałem pyszną zupę z "Wierzbowej Gruszki".cyganka77 pisze:Na moje oko są to dynie ozdobne, czyli nie do jedzenia. A szkoda, bo bardzo lubię dynie. A może da się coś z nich zrobić?
pozdrawiam, Gunnar
- cyganka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 21 sie 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Dynia - wszystko o odmianach cz.5
Taki mam właśnie zamiar, rozkroić ją i ugotować zupę. Inaczej nie sprawdzę, czy jest jadalna.GunnarSK pisze:Wszystkie dynie, też "ozdobne" są jadalne. Możesz spróbować najpierw "skromnie" z zupą, ew. po obieraniu brodawkowych. Ja ugotowałem pyszną zupę z "Wierzbowej Gruszki".
Dzięki:).
- Agulka11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1115
- Od: 23 mar 2011, o 18:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Dynia - wszystko o odmianach cz.5
Sprawdz najpierw czy nie będzie goryczki, bo niektóre właśnie takie są
Pozdrawiam
Forumowiczka - Aga
Forumowiczka - Aga
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Dynia - wszystko o odmianach cz.5
GunnarSK
One takie cudne a tu okazuje się, że też jadalne.
Posadziłam je pod pniem wierzby mandżurskiej no bo skoro wierzbowe ... ciekawie to wyglądało ale u góry gąszcz liści zasłonił je i efekt mało widoczny.
Następna część wątku znajduje się tutaj.
Czemu dopiero dziś dowiaduje się o tym... tyle rozdałam no bo ile można mieć do dekoracji.Wszystkie dynie, też "ozdobne" są jadalne. Możesz spróbować najpierw "skromnie" z zupą, ew. po obieraniu brodawkowych. Ja ugotowałem pyszną zupę z "Wierzbowej Gruszki".
One takie cudne a tu okazuje się, że też jadalne.
Posadziłam je pod pniem wierzby mandżurskiej no bo skoro wierzbowe ... ciekawie to wyglądało ale u góry gąszcz liści zasłonił je i efekt mało widoczny.
Następna część wątku znajduje się tutaj.