OPRYSKI warzyw. Dyskusje o opryskach -tak czy nie i jak?cz.1
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4023
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Pomidory bez oprysków
dorkasz1, robię identycznie . Od końca czerwca bardzo dokładnie oglądam (co 2 dni, jak jestem na działce) wszystkie krzaki i jak zauważę choćby jedną plamkę, to pryskam wszystko. Oczywiście środki ochrony roślin trzeba mieć z góry kupione i pod ręką, bo jeśli coś złego się zauważy i dopiero zacznie szukać i kupować, to można niezdążyć . Tym bardziej, że po pierwsze zaraza w sprzyjających warunkach może w kilka dni zainfekować całą plantację , po drugie takich potrzebujących jest więcej i w sklepach jest już bardzo mały wybór , a po trzecie ci sprzedawcy nie zawsze się znają i potrafią doradzić . Najczęściej doradzają nieśmiertelny miedzian , który w momencie zauważenia zarazy tak pomoże jak umarłemu kadzidło
-
- 500p
- Posty: 504
- Od: 30 sty 2007, o 13:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Miłoszyce
- Kontakt:
Re: Pomidory bez oprysków
Kiedyś przyszłam w piątek po pracy, obejrzałam moją plantację złożoną ze 100 krzaków, zauważyłam kilka czarnych plamek. Na sobotę miałam coś zaplanowane, a wieczorem już mi się nie chciało. Stwierdziłam, że popryskam w poniedziałek po pracy. Przez całą niedzielę i poniedziałek lało. Gdy przyszłam we wtorek, to jedyne co mogłam zrobić, to wyrwać całą moją plantację. Krzewy były na tym etapie, że już były oblepione owocami, dolne grono z zielonego zrobiło się białe, a niektóre blado różowe. Nie zjadałam wtedy ani jednego pomidora, bo te które wydawały się zdrowe, gdy poleżały zamiast czerwone robiły się czarne.
Re: Pomidory bez oprysków
Jeśli na liściach są plamy zarazy, to znaczy, że co najmniej od kilku dni grzybnia się rozwija. Najprawdopodobniej jest wówczas również na pozostałych roślinach, choć nie widać. Niestety nie ma rynku środków, które byłyby przeznaczone na rozwinięte formy ZZ (tzw. środki wyniszczające). Dlatego najlepiej opryskiwać profilaktycznie. Jeśli objawy ZZ są już widoczne (plamy) istnieje duże ryzyko niepowodzenia oprysku nawet najlepszym specyfikiem.
Pozdrawiam
Adam
Adam
Re: Pomidory bez oprysków
Witam
Przeczytałam wszystkie wiadomości i nic o szczepionych pomidorach.
Czy ktoś coś wie na ten temat?
Wracając z nart we Włoszech kupiłam 4 sadzonki pomidorów w markecie ogrodniczym sprzedawca mówił że są szczepione
i nie trzeba ich pryskać i faktycznie nie pryskałam nie chorowały.
Czy u nas są już takie?
chyba bardziej zdrowe niż te pryskane?.
Przeczytałam wszystkie wiadomości i nic o szczepionych pomidorach.
Czy ktoś coś wie na ten temat?
Wracając z nart we Włoszech kupiłam 4 sadzonki pomidorów w markecie ogrodniczym sprzedawca mówił że są szczepione
i nie trzeba ich pryskać i faktycznie nie pryskałam nie chorowały.
Czy u nas są już takie?
chyba bardziej zdrowe niż te pryskane?.
Re: Pomidory bez oprysków
Jest tu wątek o szczepionych pomidorach, ale szczepienie raczej przed ZZ nie chroni.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 9&start=56
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 9&start=56
Pozdrawiam
Adam
Adam
- Prazyn
- 200p
- Posty: 250
- Od: 30 lip 2012, o 16:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pobiedziska
Re: Pomidory bez oprysków
Ja nigdy pomidorów nie pryskałem i miałem ładne. Pomidorki jadłem ze świadomością że są w 100% ekologiczne. My tylko pryskamy chemią na stonkę i mszyce
Karol
Re: Pomidory bez oprysków
Południe Polski /darbo,forumowicz,Comcia,dorkasz1 i ja chroni chemicznie pomidory przed zarazą.
Reszta kraju widocznie ma inne warunki terenowe i pogodowe i tam zaraza nie występuje.
Chyba że piszecie o latach 80. i 90. ubiegłego wieku.Wtedy u mnie też nie było zarazy.
Reszta kraju widocznie ma inne warunki terenowe i pogodowe i tam zaraza nie występuje.
Chyba że piszecie o latach 80. i 90. ubiegłego wieku.Wtedy u mnie też nie było zarazy.
pozdrawiam
Kazik
Kazik
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 44
- Od: 11 sty 2013, o 10:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Pomidory bez oprysków
Witam wszystkich.Sadzę pomidory dopiero od dwóch lat.Nie wiem czy mam szczęście , ale dwa sezony sadziłam i zbierałam piękne pomidory. Trochę wysadzam w folii, trochę na podwórku.Te na podwórku sadzę w pierścieniach ponieważ nie mam miejsca w gruncie. Zawsze ładnie rosną. Nad tymi, które rosną na podwórku zrobiłam daszek z folii.Może to pomaga,bo gdy pada deszcz to pomidory są suche. Pomidory w folii pryskam tylko miedzianem przy wysadzeniu natomiast te na podwórku również miedzianem ale kilka razy w sezonie (3).Wtedy gdy zaczyna się okres zarazy. Codziennie oczywiście oglądam liście i jak są jakieś niepokojące kropki to od razu je obrywam i całość spryskuję Bioseptem. Przez dwa sezony to wystarczało, aby do jesieni cieszyć się własnymi pomidorami.
-
- 1000p
- Posty: 6118
- Od: 21 sie 2011, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nowe nad Wisłą
Re: Pomidory bez oprysków
O ile bez nawozu coś urośnie, to już bez środków ochrony na pewno nie. U nas też na zarazę musimy pryskać.
Spis moich wątków Parapetowe i lilie
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13455
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomidory bez oprysków
Czytając sporo wypowiedzi na temat oprysków lub ich braku zauważyłam pewną zbieżność.
Osoby mieszkające na terenach górzystych lub górskich raczej nie mają problemu z zarazą ziemniaka.
Osoby mieszkające na terenach górzystych lub górskich raczej nie mają problemu z zarazą ziemniaka.
-
- 500p
- Posty: 504
- Od: 30 sty 2007, o 13:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Miłoszyce
- Kontakt:
Re: Pomidory bez oprysków
Widzę dwa możliwe wytłumaczenia:
1. Jest zimniej, więc swoje uprawy mają pod osłonami.
2. Jest wietrzniej i uprawy mają lepszą wentylację.
A może też i dlatego, że w górach się mniej ziemniaków uprawia? Albo też i dlatego, że stosunkowo mało ludzi w górach uprawia pomidory?
1. Jest zimniej, więc swoje uprawy mają pod osłonami.
2. Jest wietrzniej i uprawy mają lepszą wentylację.
A może też i dlatego, że w górach się mniej ziemniaków uprawia? Albo też i dlatego, że stosunkowo mało ludzi w górach uprawia pomidory?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2971
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidory bez oprysków
Takie zadaszenie nad pomidorami wystarczyło aby pomidory rosły do jesieni bez oprysków:
http://img545.imageshack.us/img545/3409/dsc06292d.jpg
o takie pomidory:
http://img705.imageshack.us/img705/7067/dsc06295m.jpg
Z tych które rosły bez dachu nie zjadłam nic .
http://img545.imageshack.us/img545/3409/dsc06292d.jpg
o takie pomidory:
http://img705.imageshack.us/img705/7067/dsc06295m.jpg
Z tych które rosły bez dachu nie zjadłam nic .
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Re: Pomidory bez oprysków
Chwała tym, którzy są w stanie wyhodować pomidory bez oprysków. Nie ważne czy to prawda, czy zwykła hipokryzja. Tylko proszę nie namawiajcie tu ludzi ,by za Waszym przykładem nie stosowali środków ochrony. Nie jeden da się na to nabrać i w efekcie pół roku pracy wyląduje w ognisku.
Czasem wydajemy opinie na temat zagrożenia zarazą nie zdając sobie sprawy jakie odmiany pomidorów posadziliśmy i co decyduje o podatności roślin na tą chorobę.
Czasem wydajemy opinie na temat zagrożenia zarazą nie zdając sobie sprawy jakie odmiany pomidorów posadziliśmy i co decyduje o podatności roślin na tą chorobę.