OPRYSKI warzyw. Dyskusje o opryskach -tak czy nie i jak?cz.1
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
nie wiem jak ale zużyłam całe to 1,3 l. Oprysk był na pomidory i na ogórki. Wyszło na styk. Jednak niedoświadczonemu trudno jest ocenić , czy w danym momencie trzeba rozrobić lekką trutkę czy super mocnego szatana. Domyślam się że 20ml na 10 l to raczej zapobiegawczo , a 20ml na 2 l. jak krzaki czarnieją od zarazy? Trochę znawstwa chyba wymaga dopasowanie skali zagrożenia czy infekcji do stężenia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5836
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Dzisiaj wieczorem chcę robić( w końcu) oprysk pomidorów w gruncie Infinito. Prognozy zapowiadają jutro u nas 30 stopni . Czy w takim przypadku nie zaszkodzę swoim pomidorom (nie popalę liści ?)
Asia
Asia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2971
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Asiu!
Dlaczego piszesz "wreszcie"? Tak czekasz z utęsknieniem?
Ja wiem, że gorąco (ale sucho) zabija ZZ - w wątku o pomidorach pod daszkiem pisałam, ze upał uratował moje pomidory zaatakowane przez ZZ podczas mojej dłuższej nieobecności w 2014 roku.
Dlaczego piszesz "wreszcie"? Tak czekasz z utęsknieniem?
Ja wiem, że gorąco (ale sucho) zabija ZZ - w wątku o pomidorach pod daszkiem pisałam, ze upał uratował moje pomidory zaatakowane przez ZZ podczas mojej dłuższej nieobecności w 2014 roku.
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5836
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Nie czekam utęsknieniem ,ale planuje zrobći profilaktyczny oprysk już od tamtego tygodnia. Miało długo padać i na szczęście prognoza nie sprawdziła się ,bo nie miałam jak zrobić tego oprysku.
Wychodzę z założenia ,że lepiej dmuchać na zimne, bo czasami można obudzić się z ręką w nocniku.
Asia
A o daszku to nawet nie mam co marzyć...
Wychodzę z założenia ,że lepiej dmuchać na zimne, bo czasami można obudzić się z ręką w nocniku.
Asia
A o daszku to nawet nie mam co marzyć...
- elaos
- 500p
- Posty: 568
- Od: 10 kwie 2016, o 17:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Donośląskie
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Byłam dziś w ogrodniczym i dostałam ulotkę nawozu naturalnego ASTAVIT, pani bardzo zachwalała, litr kosztuje 10zł.
Wyguglałam stronę producenta i jest napisane tak:
"Astvit jest doskonałą pożywka hydroponiczną zawierającą wszystkie potrzebne roślinom składniki pokarmowe w proporcji hydroponicznej i powoduje optymalny wzrost biomasy, zarówno w korzeniach jak i w części nadziemnej. 100kg ASTVIT?u sypkiego zawiera m.in.: 4kg Azotu, 4kg P - czyli 10kg P2O5, 10kg Ca i przeszło 12kg krzemionki koloidalnej SiO2 i wszystkie Mikro i Ultraelementy. Astvit zawiera pożyteczne mikroorganizmy, w tym mikroorganizmy wiążące trwałą próchnicę oraz wiążący Azot z powietrza ? AZOTOBAKTER. Przy współudziale mikroorganizmów roślina pobiera wybiórczo składniki odżywcze, w danym momencie jej potrzebne. Składniki, których roślina nie potrzebuje również są obecne, ale na nie roślina nie reaguje. Nie ma możliwości przenawożenia. Ponieważ jest to nawóz do całorocznego stosowania to z powodzeniem i bez obaw można stosować go także jesienią, ponieważ w temperaturach poniżej dodatnich 8'C nie uwalnia azotu, a zabezpieczy na okres zimowy rośliny. W ziemi ma przedłużone działanie od 3-6 miesięcy, dzięki czemu w okresie wiosennym, zanim jeszcze człowiek zaingeruje w swoje rośliny, natura sama będzie już czerpać z gleby to, czego jej potrzeba. Mikroorganizmy pożyteczne występujące w ASTVICIE tworzą mikoryzę i nie ma potrzeby polecać dodatkowych szczepionek. Szczepionki mikoryzowe ASTVITU dostają impuls od rośliny jakie składniki są jej potrzebne i te przepuszczają w pierwszej kolejności do rośliny. Każda roślina będzie odpowiednio dokarmiona i zabezpieczona przed patogenami chorobotwórczymi."
Ma w wyższym stężeniu likwidować stonkę, mączniaka, ZZ, mszyce i inne choroby grzybowe.
Istnieją takie cuda? Z reguły jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.
Wyguglałam stronę producenta i jest napisane tak:
"Astvit jest doskonałą pożywka hydroponiczną zawierającą wszystkie potrzebne roślinom składniki pokarmowe w proporcji hydroponicznej i powoduje optymalny wzrost biomasy, zarówno w korzeniach jak i w części nadziemnej. 100kg ASTVIT?u sypkiego zawiera m.in.: 4kg Azotu, 4kg P - czyli 10kg P2O5, 10kg Ca i przeszło 12kg krzemionki koloidalnej SiO2 i wszystkie Mikro i Ultraelementy. Astvit zawiera pożyteczne mikroorganizmy, w tym mikroorganizmy wiążące trwałą próchnicę oraz wiążący Azot z powietrza ? AZOTOBAKTER. Przy współudziale mikroorganizmów roślina pobiera wybiórczo składniki odżywcze, w danym momencie jej potrzebne. Składniki, których roślina nie potrzebuje również są obecne, ale na nie roślina nie reaguje. Nie ma możliwości przenawożenia. Ponieważ jest to nawóz do całorocznego stosowania to z powodzeniem i bez obaw można stosować go także jesienią, ponieważ w temperaturach poniżej dodatnich 8'C nie uwalnia azotu, a zabezpieczy na okres zimowy rośliny. W ziemi ma przedłużone działanie od 3-6 miesięcy, dzięki czemu w okresie wiosennym, zanim jeszcze człowiek zaingeruje w swoje rośliny, natura sama będzie już czerpać z gleby to, czego jej potrzeba. Mikroorganizmy pożyteczne występujące w ASTVICIE tworzą mikoryzę i nie ma potrzeby polecać dodatkowych szczepionek. Szczepionki mikoryzowe ASTVITU dostają impuls od rośliny jakie składniki są jej potrzebne i te przepuszczają w pierwszej kolejności do rośliny. Każda roślina będzie odpowiednio dokarmiona i zabezpieczona przed patogenami chorobotwórczymi."
Ma w wyższym stężeniu likwidować stonkę, mączniaka, ZZ, mszyce i inne choroby grzybowe.
Istnieją takie cuda? Z reguły jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.
Pozdrawiam-Ela
Prawdziwie wielki jest ten człowiek, który chce sie czegoś nauczyć.
Prawdziwie wielki jest ten człowiek, który chce sie czegoś nauczyć.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Jak na granulowany kurzak, do rzeczywiście fenomenalne działanie.
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Ela,
znajdź wpisy Asprokola na temat Astvitu.
Będziesz wtedy wiedziała, czy warto płacić za to choćby złotówkę.
O dziesięciu za litr, nawet nie wspominam.
znajdź wpisy Asprokola na temat Astvitu.
Będziesz wtedy wiedziała, czy warto płacić za to choćby złotówkę.
O dziesięciu za litr, nawet nie wspominam.
- elaos
- 500p
- Posty: 568
- Od: 10 kwie 2016, o 17:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Donośląskie
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Nie, nie mam zamiaru kupować, bo w takie cuda za bardzo nie wierzę. Już raz kupiłam Magiczną Siłę, ale byłam zdeterminowana , a w sklepie nic innego nie było.
Tak tylko wstawiłam jako ciekawostkę, ale widzę, że już się z tym spotkaliście
Tak tylko wstawiłam jako ciekawostkę, ale widzę, że już się z tym spotkaliście
Pozdrawiam-Ela
Prawdziwie wielki jest ten człowiek, który chce sie czegoś nauczyć.
Prawdziwie wielki jest ten człowiek, który chce sie czegoś nauczyć.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... lit=astvit kilka stron pouczającej dyskusji o Astvicie
- elaos
- 500p
- Posty: 568
- Od: 10 kwie 2016, o 17:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Donośląskie
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Poczytałam i tym bardziej nie mam zamiaru kupować.
Pozdrawiam-Ela
Prawdziwie wielki jest ten człowiek, który chce sie czegoś nauczyć.
Prawdziwie wielki jest ten człowiek, który chce sie czegoś nauczyć.
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2584
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
elaos!
Magiczna Siła nie jest taka zła.To taki nawóz do zastosowania interwencyjnego na już.
Tylko,że nie jest tani.
Jak kiedyś pisano tu na forum można sobie samemu zrobić "magiczną siłę".
Wychodzi taniej.
Pozdrawiam Maria.
Magiczna Siła nie jest taka zła.To taki nawóz do zastosowania interwencyjnego na już.
Tylko,że nie jest tani.
Jak kiedyś pisano tu na forum można sobie samemu zrobić "magiczną siłę".
Wychodzi taniej.
Pozdrawiam Maria.
- elaos
- 500p
- Posty: 568
- Od: 10 kwie 2016, o 17:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Donośląskie
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Widziałam ten przepis i miałam nawet zapisać, ale gdzieś mi umknęło z pamięci. Muszę poszukać jeszcze raz. Magiczną Siłę używałam do dolistnego nawożenia, bo mi pomidory wariowały w tamtym roku przez zasadową glebę .
Podlewanie w rozcieńczeniu 2 łyżeczki na 10 l wody, wydaje mi się jakieś iluzoryczne, ale może tkwi w tym jakaś magiczna siła.
Podlewanie w rozcieńczeniu 2 łyżeczki na 10 l wody, wydaje mi się jakieś iluzoryczne, ale może tkwi w tym jakaś magiczna siła.
Pozdrawiam-Ela
Prawdziwie wielki jest ten człowiek, który chce sie czegoś nauczyć.
Prawdziwie wielki jest ten człowiek, który chce sie czegoś nauczyć.
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak?
Czy nie zaszkodzę pomidorom opryskując je przy bardzo wysokich temperaturach? Oczywiście nie robiła bym oprysku w słońcu, ale nawet wieczorem jest u nas po 30-35 stopni. Za kilka dni ma przyjść ochłodzenie, niestety razem z opadami i na oprysk wtedy może już być za późno.
Iza