Chyba jeszcze aż tak źle nie jest, co nie zmienia faktu, że w złą stronę zmierza...
Ja grzebałam u babci w ziemi, teraz u siebie i zachęcam dzieci. W szkole się nie udało, ale jeszcze będę próbować.
A programy J.O. uwielbiam A najbardziej Jamie w domu
Przyszkolne ogródki
- PaulaPola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1957
- Od: 26 mar 2012, o 21:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Przyszkolne ogródki
No to i ja się wypowiem w temacie. Moja córka chodzi do przedszkola specjalnego. Bardzo lubi siać i pikować rośliny razem ze mną, uwielbia prace na działce(zwłaszcza związane z chlapaniem się w wodzie ). Od małego ciągne ją w tą zabawe jak tylko mogę icieszę się, że sprawia jej to przyjemnosć. Pomyślałam że dzieciakom z jej grupy też mogło by to sprawić przyjemność. Porozmawiałam z wychowawczyniami, były zachwycone pomysłem. I tak jutro zanoszę do przedszkola ziemię, małe doniczki i nasiona pomidorków Vilma, Aztek i Venus. Z czasem będziemy je przesadzać do wiekszych pojemników. Do końca roku szkolnego, pomidorki będą z dziećmi w sali. Potem każdy swojego zabierze do domu. W następnym tygodniu przyniosę skrzynkę dość długą. Wsadzimy do nich rosnące na razie u mnie, sadzonki Balkoni Red, kilka odmian bazylii, oregano. Posadzimy też cebulkę na szczypior i wysiejemy sałatkę liściową typu Baby leaf. A i rzeżucha juz u dzieciakow rośnie. Bardzo się cieszę że Panie zaakceptowały mój pomysł. Będzie namiastek ogródka w sali na parapecie
Re: Przyszkolne ogródki
Super, że panie w przedszkolu się zgodziły
Jak może czytałaś wcześniej też próbowałam - w ubiegłym roku w szkole, ale bez sukcesu...najpierw był zachwyt, potem miały to prowadzić nauczycielki, a w końcu nic z tego nie wyszło, a w tym roku cisza...
Ale od września moja córka pójdzie do przedszkola (mam nadzieję) to tam będę próbowała. Chociaż zastanawiam się, czy to ma sens w wiejskim przedszkolu, gdzie teoretycznie większość coś w ogrodach uprawia.
Jak może czytałaś wcześniej też próbowałam - w ubiegłym roku w szkole, ale bez sukcesu...najpierw był zachwyt, potem miały to prowadzić nauczycielki, a w końcu nic z tego nie wyszło, a w tym roku cisza...
Ale od września moja córka pójdzie do przedszkola (mam nadzieję) to tam będę próbowała. Chociaż zastanawiam się, czy to ma sens w wiejskim przedszkolu, gdzie teoretycznie większość coś w ogrodach uprawia.
- PaulaPola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1957
- Od: 26 mar 2012, o 21:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Przyszkolne ogródki
Może Panie były zachwycone pomysłem do czasu kiedy uświadomiły sobie że będą musiały sobie ręce pobrudzić. Szkoda że tak wyszlo...