Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10186
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Marian

Ja, studiując na Politechnice, tylko przechodziłem codziennie obok AR. Tyle mam z nią wspólnego :lol:

Pozdrawiam
Marianzet1
100p
100p
Posty: 187
Od: 20 lip 2008, o 17:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

No ale wiedzę to masz nie wąską,jestem pod wrażeniem :roll:
Pozdrawiam Marian
------------------
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10186
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Technik 21
Nie odpowiedziałeś na postawione pytania, więc dalej nic nie wiadomo, co wcześniej z nimi robiłeś.

Pozdrawiam
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10186
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

suzana
Jest jedna rzecz wspólna dla Twoich kłopotów z pomidorami a kłopotów Marcinu83
Pisałaś wczoraj :
Marcinu83, to podobnie jak u mnie, jeszcze mnie ten ewentualny nadmiar dolomitu (wapna) dręczy.
a Marcinu83 Ci na to odpisał :
No ja też przed sadzeniem rozsypałem dolomit
Oboje zrobiliście to samo i oboje macie identyczne problemy. Wniosek wyciągnij sobie sama.

Pozdrawiam
mmgg
200p
200p
Posty: 436
Od: 16 mar 2010, o 09:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mielec
Kontakt:

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Z tym że ja w tunelu w nocy pale. Nie ma tam nawet plus 10 stopni ale na pewno około 5. To i tak za mało, aby pomidory czerpały składniki mineralne z podłoża, ale na tyle aby nie przemarzały. Myślę, że pomidorom Suzanny jest po prostu za zimno. Ponadto te malutkie znicze naprawdę nie wiele dadzą - folia bardzo słabo izoluje ciepło. U Ciebie Suzanno przydałaby się jeszcze jakaś czarna wyściółka, aby podgrzewała temperaturę gleby. U mnie wszystko rośnie w kartonach i na czarnym materiale ściółkującym, dzięki czemu w dzień nawet przy 10 stopniach a do słońca jest naprawdę ciepło. Ponadto tunel znajduje się w miejscu, gdzie od około godziny 8-9 operuje słońca aż do zachodu. Nie wiem jak masz rano, ale gdy nie paliłem w tunelu, rano zbierała się na górze tunelu woda, która kapiąc na liście pomidorów mogłaby wyrządzić wiele szkód. Dlatego dobrze jakbyś je okrywała podwójna warstwą włókniny. Może przeżyją, ale ja bym nie ryzykował wysadzania pomidorków na miejsce stałe nawet w tunelu aż do 15 maja.
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10186
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Nie wierze w przechłodzenie. A wiesz czemu ?. Ja swoje pomidory wystawiłem na balkon dzień póżniej niż suzana i nie mam nad nimi folii. Stoją tam 24 godziny na dobę. Owszem, pojawiło się antocyjanowe przebarwienie łodyg i to wszystko i żadnego żółknięcia dolnych liści, choć są dwa razy mniejsze a ponieważ stoją w pojemnikach,więc i ziemia też ma wahania temperatury większe niż grunt u suzany pod folią.
I jeszcze jedno. Jeżeli są to zmiany spowodowane ochłodzeniem, to usychających liści już do życia nikt nie przywróci, i po podniesieniu się średniej temperatury dobowej pomidory wyzdrowieją ,ale jeżeli to są zmiany związane z za wysokim pH, i nic z tym się nie zrobi. odbije się to na wzroście i plonowaniu. Piszesz, że skraplająca woda może spadać na liście . Może. Ale na wszystkie, a nie tylko na dolne . A to dolne usychają, a nie górne.

Pozdrawiam
Marcinu83
50p
50p
Posty: 64
Od: 16 cze 2009, o 19:44
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

suzana widzę że Twoje pomidorki są w lepszej kondycji, moje troszkę gorzej wyglądają. Jutro postaram się zamieścić fotki moich pomidorów. Mi też wydaje się że jest za zimno w nocy i zaburzone jest pobieranie składników pokarmowych z gleby. Trzeba chyba czekać na cieplejsze noce. Ja dzisiaj swoje pomidorki opryskałem wieczorem odżywką zawierającą nawozy fosforowopotasowe.
mmgg
200p
200p
Posty: 436
Od: 16 mar 2010, o 09:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mielec
Kontakt:

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Ja pierwszy raz w ogóle mam pomidory i to raczej w ramach eksperymentu:) Więc myślę że na pewno masz rację, tylko wydaję mi się że może im też być tam za zimno, oprócz niewłaściwego pH podłoża. Ale czytam namiętnie wątki pomidorowe, a zwłaszcza Twoje i Kozuli rady:)
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10186
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

No i fajnie zrobiłeś Marcinu83 z tym opryskiem. Będziemy mieli jakiś obraz. Choć lepiej by było, gdyby w tym preparacie były jeszcze mikroelementy tym bardziej, że stosowałeś dolomit.
Więc myślę że na pewno masz rację,
Nie o racje tu chodzi, ale o pomidory

:wit :wit
Marcinu83
50p
50p
Posty: 64
Od: 16 cze 2009, o 19:44
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

forumowicz a jeżeli liście od dolnej strony blaszki liściowej mają fioletowe zabarwienie to chyba nie jest spowodowane nadmiarem dolomitu w glebie tylko niedoboru fosforu co jest spowodowane zbyt niską temperaturą w nocy. pH nigdy nie sprawdzałem ale tunel mam w tym samym miejscu od 2003 roku i dopiero w tamtym roku rozsypałem dolomit oraz w tym więc chyba nie powinienem przedobrzyć wcześniej na tym miejscu gdzie znajduje się tunel przed 2003 rok była trawa która rosła od około 15 lat.
Awatar użytkownika
Technik21
50p
50p
Posty: 71
Od: 24 sty 2011, o 12:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

forumowicz. to rośnie w wielodoniczkach 240 dziurek. nieczym nie nawoziłem jeszcze. tylko 2 razy pryskałem florovitem. :) u mnie jest to samo co u mmgg. tak samo schną.
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10186
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Przeczytaj stronę :
http://www.inwarz.skierniewice.pl/klucz ... opis&id=18

Jak widzisz przyczyny mogą być dwie. Jeżeli zgonimy wszystko na niska temperaturę możemy się obudzić z ręka w... Zrozum, że gdybyście ze suzaną nie eksperymentowali z dolomitem zgodziłbym sie z tym, że to przechłodzenie. Ale w Waszej sytuacji nie jest to jednoznaczne ,a popadniecie w samouspokojenie- a to niska temperatura- może Wam przyspożyć kłopotów. Postąpicie tak jak chcecie. Ja tylko głośno myślę. Moje pomidory stoją sobie spokojnie na balkonie i na razie im nic nie grozi. Tak, że to nie mój problem.

:wit :wit
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10186
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Technik21

Czy możesz objaśnić po co pryskałeś Florovitem ?. Czemu jesteście skąpi w objaśnieniach ?. Był już tu niedawno taki przypadek, że osoba dopiero na końcu przyznała się, ze przenawożone pomidory jeszcze dwukrotnie nawoziła ?. Piszesz, że pomidory są w wielodoniczce z 240 dziurkami. To jak duża jest ta paleta ?. Jeżeli jest mało ziemi a duże pomidory,to nie dość, że im ciasno, to jeszcze jest problem je podlewać. Wklej jakieś zdjęcie, bo mi brak wyobrażni.

Pozdrawiam
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”