Jarmuż
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6642
- Od: 10 mar 2008, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów
Re: Jarmuż
Prawdopodobnie nie spodobał mu się termin wysiewu. Nie wiem co prawda jaka to odmiana ale w sierpniu to ew. można wysadzać rozsadę a nasionka lepiej wysiewać w zależności od odmiany w V/VI lub w VII.
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2840
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Jarmuż
A na mój jarmuż nr.1 amatorów jest trochę, mam tylko parę sztuk, to oglądam na razie i uśmiercam mechanicznie te paskudy i cieszę się, że mączlika nie widać, tfu, tfu
Pozdrawiam Eugenia
Re: Jarmuż
Jest jakiś skuteczny sposób na mączlika? Bo czytam i czytam i niby są jakieś środki chemiczne ale nie do końca działają. Niby można pryskać miętą, czosnkiem ale to też niewiele daje. Znalazłem nawet poradę by potrząsać krzak i wciągać mączlika odkurzaczem. Żółte tablice lepowe też miałyby pomagać ale czy działają? Jest coś skutecznego czy trzeba dać sobie spokój z jarmużem?
- Osmunda
- 500p
- Posty: 544
- Od: 18 maja 2016, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: nieopodal Pustyni B.
Re: Jarmuż
Ja niestety w tym roku się poddałam z jarmużem wyrwałam wszystkie zamączlikowane rośliny spryskałam gnojowkami i zasiałam coś tam poplonowego.Naczytałam się co to z tym mączlikiem i w przyszłym roku : zasieję jarmuż i będę pilnować aby nie było suszy na grządce , będę spulchniać ziemię i pilnie obserwować czy nie widać mączlika.Jakby się pojawił to opryski np,czosnkiem zaraz na początku zanim zniesie jaja , zraszanie i może się uda.I jeszcze systematyczne usuwanie glistnika.Bo na nim zimuje i latem mieszka.Wszystko to dzieje się jak gdyby nigdy nic na spodniej stronie liścia.Z wierzchu nic nie widać .A jak się nie uda to kończę z jarmużem i tyle.
Re: Jarmuż
Ja również w tym roku mam plagę mączlika na jarmużu, próbuje z nim walczyć ale jak na razie przegrywam. Próbowałem oprysku z wywaru z tytoniu i miałem spokój na 2 tyg, myślałem że pokonałem mączlika ale wrócił. Stwierdziłem że ciągły oprysk z tytoniu to za drogi interes i wolę kupować jarmuż. Teraz kupiłem naturalny preparat na mszyce i mączliki i po 2 opryskach póki co jest mniej mączlików ale jeszcze są. Te dziadostwo chyba się nie da wytępić. Poczekam jak jeszcze zrobię 3 oprysk i czy dalej będą. Jak tak to daję sobie spokój z jarmużem.
Re: Jarmuż
Uprawiam jarmuż głównie na spożycie w zimie i na przedwiośniu. Nie stosuję na działce żadnych oprysków więc i na jarmuż nigdy nie pryskam. Wszelkie chwasty niepożądane są na mojej działce usuwane i trafiają na kompost. Co roku na jesieni badam glebę na pH, P, K, Mg i przed zimą robię w razie potrzeby nawożenie korekcyjne. Daję duże dawki przesianego dwuletniego kompostu i ściółkuję międzyrzędzia i ścieżki między zagonami skoszoną trawą o grubości po udeptaniu 5-10 cm. Zawartość próchnicy w glebie jest bardzo wysoka. Sprawdzam ją raz na kilka lat. Ogród warzywny ma 300 m2 i zasilają go dwa kompostowniki po 6 m3 każdy. Laską Egnera sprawdzam co tydzień wilgotność gleby w warstwie 0-20 cm i w razie potrzeby podlewam dawką 20 litrów na metr kwadratowy. Przy właściwej agrotechnice i jak nie jest zakłócona równowaga biologiczna rośliny same bronią się przed szkodnikami.Osmunda pisze:Ja niestety w tym roku się poddałam z jarmużem wyrwałam wszystkie zamączlikowane rośliny spryskałam gnojowkami i zasiałam coś tam poplonowego.Naczytałam się co to z tym mączlikiem i w przyszłym roku : zasieję jarmuż i będę pilnować aby nie było suszy na grządce , będę spulchniać ziemię i pilnie obserwować czy nie widać mączlika.Jakby się pojawił to opryski np,czosnkiem zaraz na początku zanim zniesie jaja , zraszanie i może się uda.I jeszcze systematyczne usuwanie glistnika.Bo na nim zimuje i latem mieszka.Wszystko to dzieje się jak gdyby nigdy nic na spodniej stronie liścia.Z wierzchu nic nie widać .A jak się nie uda to kończę z jarmużem i tyle.
Tylko na niektórych liściach, niektórych jarmuży mam mszyce i mączlika. Nie walczę z nimi chemią. Na bieżące spożycie znajdę zawsze kilka liści całkowicie wolnych od tych szkodników.
Re: Jarmuż
Ja mączlika mam zawsze- od lat- nie wiem, ale jakoś nie zauważyłem aby stanowił większy problem, dopóki go ograniczam. Ludwik miętowy (lub odpowiednik o jakimś intensywnym zapachu) 1-2 łyżki stołowe na litr wody- oprysk nawet co 2-3 dni jak go jest dużo. Jak podczas oprysku próbują odlecieć to je sprowadzam opryskiem na ziemię i robię dodatkowy prysznic - żaden wosk na skrzydełkach im nie pomoże. To samo z mszycami, przędziorkami itd. Stężenie jest dobre, jak duża mrówka (albo nawet duży pająk, i inne owadocholerstwo) pada po paru- parunastu sekundach- od solidnego zamoczenia w tej mieszance.
W tym roku miałem natomiast problem z mrówkami (?)- nadgryzały dolne liście- dziwnie to wyglądało, jakby ktoś nożykiem nadciął od góry łodygę - ale liście zwisały sobie dalej. Mrowisko zapłaciło za to życiem- niejedno zresztą, wytępię całe to pełzające, latające i inne szkodliwe cholerstwo Nie rezygnujcie tylko eliminujcie. Ja nie zrezygnuję- za bardzo lubię czipsy z jarmużu.
Dwa sezony temu...pomidorów i papryk na grządkach nie było za to buraki i sporo jarmużu....mączlik też był- ale pod kontrolą- po prostu co parę dni dostawał wpiernicz. No a jak jeszcze z ze szlaufa podczas podlewania dostanie po liściach od spodu, to już całkiem mu się żyć odechciewa.
W tym roku miałem natomiast problem z mrówkami (?)- nadgryzały dolne liście- dziwnie to wyglądało, jakby ktoś nożykiem nadciął od góry łodygę - ale liście zwisały sobie dalej. Mrowisko zapłaciło za to życiem- niejedno zresztą, wytępię całe to pełzające, latające i inne szkodliwe cholerstwo Nie rezygnujcie tylko eliminujcie. Ja nie zrezygnuję- za bardzo lubię czipsy z jarmużu.
Dwa sezony temu...pomidorów i papryk na grządkach nie było za to buraki i sporo jarmużu....mączlik też był- ale pod kontrolą- po prostu co parę dni dostawał wpiernicz. No a jak jeszcze z ze szlaufa podczas podlewania dostanie po liściach od spodu, to już całkiem mu się żyć odechciewa.
Re: Jarmuż
Stosowałem również zółte tablice lepowe i po pierwszym dniu były całe białe, tylko że nie weim ile bym musiał kupować tych tablic żeby były cały czas.
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2840
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Jarmuż
Też mączlika ignoruję, często polewam kapustne wodą ze szlaucha z nasadką prysznicową, ale jarmużu mam tylko parę roślinek - w wakacje dzieciakom na czipsy
Pozdrawiam Eugenia
- Ogrodnik88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1427
- Od: 17 cze 2010, o 22:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Jarmuż
Zawsze unikałem uprawy kapusty,brokułu i kalafiora w ogródku bo nie chciało mi się robić rozsady i podobno strasznie biorą je robaki i inne szkodniki ale zaciekawił mnie Jarmuż.
Z tego co wyczytałem sieje się go od razu na zewnątrz,nie biorą go robaki,do tego wytrzymuje mrozy po -15 także można je zbierać przez zimę.Szkoda że za bardzo nie mam gdzie go kupić żeby sprawdzić jak smakuje,to jest coś podobne w smaku do brokuła albo kalafiora?
Z tego co wyczytałem sieje się go od razu na zewnątrz,nie biorą go robaki,do tego wytrzymuje mrozy po -15 także można je zbierać przez zimę.Szkoda że za bardzo nie mam gdzie go kupić żeby sprawdzić jak smakuje,to jest coś podobne w smaku do brokuła albo kalafiora?
Re: Jarmuż
Mam jarmuż ,dodaję go do surówki z kiszonej kapusty może byc duszony,jak szpinak można robić z niego cipsy są pyszne i chrupkie,można dodać do zupy jarzynowej.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4858
- Od: 11 wrz 2006, o 00:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kujawy
Re: Jarmuż
Natomiast bardzo go lubi mączniak no przynajmniej u mnie tak jest.Ogrodnik88 pisze:ale zaciekawił mnie Jarmuż.
Z tego co wyczytałem sieje się go od razu na zewnątrz,nie biorą go robaki,
- Ogrodnik88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1427
- Od: 17 cze 2010, o 22:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Jarmuż
To trzeba zrobić rzadszą rozstawę,jak będzie miał dobry przewiew i nasłonecznienie to może da radę.