Ładnie podrosły, ale oprysku nadal nie zrobiłem, a mączlik szaleje

Moje kapusty (wczesne) zawiązują główki. Mączlik nie doczekał się oprysku, ale na szczęście jest go jakby mniej

Oprysku jak nie było, tak nie ma, ale kapusty młode już zbieram:

Kupiona kapusta , zapomniana, troszkę poleżała i takie coś dzisiaj zobaczyłem...Czy to normalne??

teksański - Tak. Normalne.

Mam w tym roku "uprawę eksperymentalną" nie zdążyłam kupić sadzonek i zaryzykowałam, kupiłam nasiona Kamiennej głowy na początku ipca, wysiałam i jak nie trudno się domyślić trochę jej czasu zabrakło. Owszem główki jakieś tam są, ale niezbyt ścisłe i mam wrażenie, że jeszcze trochę rosną. Jednak nie chciałabym przedobrzyć, żeby zmarzła. Do tego zebrać ze względu na czas mogę tylko w weekend.
Na razie ścinam na bieżąco na surówki i obiadki, ale w końcu trzebaby zebrać. Stąd moje pytanie:
Do jakiej temperatury wytrzymuje kapusta (zwykła Kamienna głowa)?

U mnie kapustne w tunelu nadal rosną, też robię eksperyment . Minus pięć wytrzymają czy więcej
jeszcze nie próbowałam . Przy silniejszych mrozach zamierzam okryć dodatkowo włókniną .
Dodam tylko , że jesienna uprawa kapustnych bardzo mi się podoba . Szkodników jakby mniej ,
co prawda mączliki siedzą , ale całe szczęście nie fruwają , łatwiej je wyłapać .

Dziękuję za odzew, cieszę się, że nie jestem sama
U mnie nawet mączlika nie widać, chyba mu za zimno, w takim razie niech jeszcze rosną.

Ja też się cieszę . Miałam okres zwątpienia , tyle robactwa ściągają na siebie
kapustne . Uprawa pod siatką to ogranicza , ale cały czas trzeba monitorować .
W poszukiwaniu sposobu na mączlika , trafiłam na informację , że rolnicy wielokrotnie
zwiększają stężenie np.Mospilanu by go ubić . Nie wiem jak z tym Movento , dlaczego
tego nie stosują , może za drogi ? To mnie przekonało , że mimo przeciwności warto
kapustne uprawiać .

U mnie w tym sezonie miałem inwazje mączlików, nawet kupiłem Movento, ale go nie użyłem. Zastosowałem dłuższe deszczowanie i sprawdziło się, na początku było aż biało na ziemi, ale którymś podlewaniu było ich coraz mniej, aż do całkowitego ich wypłukania z roślin. Później widziałem je na brukwi, ale także zauważyłem tam plagę biedronek, być może to one ich dobiły. Dlatego wolę iść na żywioł i dać przyrodzie samej załatwić z inwazją jednego gatunku owadów, bo likwidując chemicznie zabijamy także pożyteczne owady, oraz zabieramy im pożywienie do dalszego większego rozwoju. Bałem się, że na jesieni, gdy będzie chłodniej, to wlecą do tuneli foliowych, ale jakoś nie miały chęci, być może to są innego gatunku mączliki, które sobie upodobały rośliny kapustne.

Dobra informacja z tym dłuższym deszczowaniem , ja próbowałam odkurzaczem
je zbierać . Wyszukuję na działce cykorię podróżnik i glistnika , ponoć na tych roślinach zimują .

U mnie było latem trochę mączlika, ale nie stosuję w ogrodzie chemii, przynajmniej takiej typowej. Susza była okropna, a czasu na spryskiwanie niewiele, więc tylko rzadko po deszczu udało mi się popryskać drożdżami lub gorzką solą. Potem znikły, ale rzeczywiście sporo było biedronek w tym tych "nie naszych". Nie wiem czy zasługę przypisać moim zabiegom, czy żarłocznym wielokropkom, niemniej jednak bez zastosowanie cięższej chemii się obyło.

W tym roku nie sadziłam kapusty ze względu na mączliki, a i tak mączliki były, tyle że na innych roślinach i siedzą do tej pory nawet w kwiatkach. Może sprobuję jeszcze raz ze stosowaniem deszczowania? Tyle jest różnego plagostwa że coraz trudniej mieć własne warzywa

Na ślimaki w kapustnych stosuję fosforan żelaza . Niebieskich granulek
unikam , w jakimś programie oglądałam , że pies się tym zatruł .

Cześć. Znacie jakieś nasiona kapusty holenderskie? Możecie się podzielić wiedzą jak one wschodzą i w uprawie ogólnie się sprawują. No i jak przechowują się przez zimę?

Rozsady w ciepłe słoneczne dni przyspieszają, jeszcze dwa-trzy tygodnie i trafią do gruntu

Kiedy najlepiej wysadzać kapustę do gruntu ? bo rozsada dość duża juz ?